"Spytała go, co może być pięknego w szarym deszczowym dniu...?
a on
opowiadał o niuansach barw, jakie przybierze niebo, drzewa i dachy,
kiedy wybiorą się na spacer po południu,
o nieposkromionej potędze
wzburzonego oceanu, o parasolu, który zbliży ich do siebie,
gdy będą
szli pod ramię,
o szczęściu, jakie odczują, wracając na gorącą herbatę,
o
ubraniach suszących się przy kominku,
o zmęczeniu, które wtedy z nich
spłynie (...)."
/Éric-Emmanuel Schmitt – Historie miłosne/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz