poniedziałek, 14 sierpnia 2017

słownikowa miłość...





"Miłość. 
Najchętniej wykreśliłabym ten wyraz ze słownika.
 Co za brak precyzji. 
Miłość, która miłość, jaka miłość? 
Sentyment, marzenie, tęsknota, chuć? 
Obsesja, zżerająca potrzeba? 
Być może jedyną bezprzymiotnikową miłością jest miłość do bardzo małego dziecka". 
Później dziewczynka staje się osobą i nie ma już mowy o nieskażonym uczuciu (...)
Miłość to bajka na dobranoc, miś pluszowy, dobrze znany, bez jednego oka (...)
Miłość jest zabawką, żetonem, naperfumowaną chusteczką (...)
Miłość jest czekiem, który można podrobić, który możną zrealizować. 
Miłość jest zapłatą, którą można ściągać przez komornika"
/Jent Fitch, Biały oleander/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz