piątek, 23 marca 2018

stracić niebo




"Bolało mnie, że o mnie zapomniała.
 Ale jeszcze bardziej bolało mnie to, że sprawiłem, że chciała o mnie zapomnieć.
 Zostawiłem ją na rozstaju dróg. 
Zupełnie zagubioną i ubrudzoną resztkami złudzeń, w które tak wierzyła. 
Wierzyła we mnie.
 A ja zdaje się byłem wtedy zbyt nierozsądny, żeby być dla niej kimś więcej niż iluzją.
 Z czasem zrozumiałem, że całą sytuację zinterpretowała tak, 
jakbym wbił jej nóż w serce i przekręcił. 
To dlatego z jej ust zamiast słodkiego śmiechu wylała się jak krew cała fala gorzkich słów. 
Wtedy nie rozumiałem. 
Dzisiaj wiem wszystko. 
Powinienem wziąć ją za rękę i przeprowadzić przez to co było dla niej niezrozumiałe. 
Powinienem być obok w te noce, kiedy płakała wewnątrz siebie z bezradności. 
Bo ona taka była, że nie potrafiła płakać łzami.
 Płakała w sercu. 
Powinienem być wtedy, chociażby po to żeby pogłaskać jej włosy. 
Ucałować czoło. 
Ale byłem tchórzem. 
Teraz muszę patrzeć jak ktoś inny obmywa jej rany i koi zmysły. 
Tworzy jej historię. 
 A ona - ona mnie już nie chce. 
Nie chce nawet w swoich wspomnieniach.
 I to boli. 
Tak, że w duszy gasną wszystkie gwiazdy.
 Przecież wiem, że straciłem niebo".
/Aleksandra Stec/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz