sobota, 16 czerwca 2018

"....chciałbym Tobą posmarować chleb..."



"I wtedy właśnie zadzwonił mój telefon i usłyszałem jej głos. 
Po raz pierwszy od ośmiu lat i szesnastu dni.
- To naprawdę byłaś ty? 
- jego głos był głębszy, niż zapamiętałam,
 ale pod każdym innym względem jakbym cofnęła się w czasie. 
Jakbyśmy kończyli rozmowę rozpoczętą zaledwie parę godzin wcześniej.
- Tak - odpowiedziałam.
- A więc masz wciąż ten sam numer.
Następnie, po dłuższej chwili ciszy, przed której wypełnieniem uparcie się wzbraniałam, dodał:
- Widocznie są rzeczy, które się nie zmieniają.
- Tak - potwierdziłam.
Choćbym nie wiem jak bardzo nie chciała tego przyznać,
 była to prawda".
/Emily Griffin/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz