sobota, 15 grudnia 2018

puszysty kłębek



„Bóg stworzył puszysty kłębek, który z braku lepszego pomysłu nazwał Kotem.
 Przyjrzał się Swemu dziełu i pokręcił głową. 
To nie było dokładnie to, co zamyślił.
Uniósł stworzenie wysoko w powietrze, a ono zwisło bezwładnie z Jego dłoni. 
Wypuścił je z ręki, a ono plasnęło o ziemię i rozpłaszczyło się niczym naleśnik. 
Kiedy Bóg skrzyżował przednie łapy kota na jego piersiach,
 a tylne splótł w pozycję lotosu, stworzenie nawet nie drgnęło.
Zaciekawiony Bóg przewracał kota z boku na bok, rozciągając jego ciało tak, 
że stało się prawie dwa razy dłuższe. 
Potem zwinął je w małą kulkę, skręcając, zginając i ugniatając. 
Stworzenie nawet nie otworzyło oczu.
Bóg podrapał się po brodzie z niedowierzaniem. 
Nie był pewien, czy ma się śmiać, czy płakać. 
Wiedział, oczywiście, że to, co właśnie stworzył, trudno zaliczyć do cudów.
Ale nie miał już czasu na żadne zmiany 
- ostateczny termin siedmiu dni był tuż-tuż.
– No trudno. – Wzruszył ramionami. 
– Nie wszystko zawsze musi się udać.
Kot, nie poświęcając ani chwili uwagi swemu pojawieniu się na ziemi, 
zwinął się w kłębek i znowu zasnął.”
/Jak żyć z neurotycznym kotem - Stephen Baker/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz