piątek, 30 czerwca 2017

"najważniejsze" Zbyszka Wodeckiego....








"Najważniejsze jest złapać dystans, 
nauczyć się cieszyć tym, że trawa jest zielona,
 że woda niebieska 
i że słońce świeci. 
Najlepiej to widać, kiedy w ferworze walki przygotowuje się jakiś koncert i wszystkim się wydaje,
 że świat się zawali, jak tego nie zrobimy – a tu nagle pyk, któryś z kolegów dostaje zawału. 
Tak sobie trochę „filozofję”, a jutro się obudzę i znowu mnie będzie nosiło. 
Wiedząc o tym, że zaraz może mnie szlag trafić. 
W każdej chwili to się może stać i nic się nie stanie. 
Tylko mam nadzieję, że nie przekręcą mojego imienia w „Wiadomościach”,
 mówiąc, że zmarł Tadeusz Wodecki na przykład. 
Tego bym nie przeżył."
/Zbigniew Wodecki (1950 - 2017)/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz