wtorek, 24 lipca 2018

miłość bez rozsądku



"Dochodzi do gorzkiego wniosku: 
człowiek dojrzewa, eksperymentuje, uczy się, już myśli, że wie, 
o co w tym wszystkim chodzi, myśli, 
że znalazł właściwy klucz do zrozumienia życia i stawienia mu czoła. 
A potem, kiedy najmniej się tego spodziewa, 
kiedy równowaga wydaje się idealna, kiedy wydaje ci się, że znasz odpowiedzi na wszystkie pytania, a przynajmniej na większość z nich, pojawia się kolejna zagadka. 
I nie wiesz co robić. Jesteś nieprzygotowany. 
Widzisz tylko, że pozbawiono cię miłości, tego magicznego momentu,
 kiedy dwie osoby decydują się na wspólne życie. 
I czerpią z niego garściami, marzą, ze śpiewem w duszy, z poczuciem lekkości i z przekonaniem, 
że są dla siebie absolutnie wyjątkowe.
 I nie muszą racjonalnie tłumaczyć tego stanu. 
Tak jest, dopóki obie strony tego chcą.
 Ale kiedy jedna z nich chce odfrunąć, 
nie ma sposobu, żeby ją zatrzymać, ani nie ma słów, które przemówiłyby jej do rozsądku. 
Bo w miłości nie ma rozsądku..."
/Federico Moccia/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz