piątek, 4 grudnia 2015

Papierowa dziewczyna....




... i może kiedyś ktoś opo­wie ci o niej ...
 o tym ja­ka była i dlacze­go jej oczy naz­wa­ne oceanem były....
Może ktoś opo­wie ci, że lu­biła ciepły let­ni deszcz, uno­siła wte­dy głowę ku górze i wpat­ry­wała się w niebo, a deszcz spa­dał krop­la­mi na jej twarz ...
Mówiła o so­bie, że jest z tych - "którzy lu­bią deszcz, tyl­ko cza­sem boi się burzy".
Może kiedyś do­wiesz się, że lu­biła wier­sze i długie spa­cery...
Nie była ideal­na bo nikt ta­ki nie jest, zwykła dziew­czy­na z bu­kietem marzeń w dłoniach i nadzieją w ser­cu na każdy no­wy dzień ...
z uśmie­chem dla każde­go...
(...)
Jeśli zechcesz słuchać może ktoś opo­wie ci o tym, jak pew­ne­go dnia je­den człowiek stał się dla niej całym światem, a jej ser­ce przyb­rało kształt je­go imienia... Go­towa była niebo gwiazd poz­ba­wić jeśli dzięki te­mu mogłaby choć raz za­tonąć w je­go ramionach.
Nie chciała zbyt wiele a dla niej to było wszys­tko.
A jej oczy oceanem naz­wa­ne?
Może dla­tego, że ty­le łez wy­lała aż w końcu przyb­rały je­go ko­lor.
Jeśli kiedyś ją spot­kasz nic nie mów,
po­pat­rz głębo­ko w jej oczy i przy­tul moc­no do siebie
Jeśli zacznie płakać pozwól jej ...
Tyl­ko bądź przy niej blis­ko ...
Może wreszcie będą to łzy szczęścia....

/Papierowa dziewczyna/

P.S.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz