czwartek, 6 października 2016

...z serca do papieru...








"Agnieszka Osiecka: wiesz, jest w nas obojgu coś takiego, wyobraźnia, poczucie humoru, dystans dzielący od wszystkiego, co powoduje, że z przerażeniem myślę o chwili kiedy znajdziemy się sami w pokoju, a z drugiej strony śni mi się, że ciebie całuję. Ciągle sobie ciebie wyobrażam, aż w głowie się kręci.
Jeremi Przybora: zupełnie się nie martwię, że możemy się znaleźć sami w pokoju, bo mam dokładnie przemyślane każde posunięcie. Jestem doskonale przygotowany w domu. Natomiast martwię się o to, czy kiedykolwiek znajdziemy się sami w pokoju."
/Listy na wyczerpanym papierze/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz