niedziela, 27 listopada 2016

...stary pies i jego buda....






"...bo trudno zaakceptować mi scenariusz inny niż ten, który sama wymyśliłam.
 Ciężar życia ze mną polega na tym, że wiem, czego chcę, a czego nie, i nie sposób mnie przekonać. Każdy jest już starym psem, który wchodzi do swojej budy i chce w niej mieć tak, jak sobie dawno wymościł. Nie lubię kompromisów, narzucania mi stylu życia, gustu, oceny zjawisk.
 Mam problem z oddaniem sterów, a nawet gdy to zrobię, siedzę jak ta maruda i komentuję:
 "No ciekawe, kiedy to pierdyknie....?"
/Magdalena Cielecka/

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz