piątek, 22 lipca 2016

...ładne...po prostu...

"Na Boga, milcz i daj mi kochać..."
/John Donne/



"Lubiła gapić się na ekran, który potwierdzał jego obecność. 
Tak jakby to miało oznaczać, że jest prawie tuż obok. 
Niemalże dotykał ją swoimi opuszkami palców.
 Przecież patrzyli w tym samym kierunku, prawie na siebie, dzielił ich tylko malutki, szklany ekran i tysiące źle zinterpretowanych wiadomości.
 Czuła nawet jego wzrok. Ale on mógł patrzeć przecież na kogoś innego. 
Wysyłać tamte wiersze do innej. Nie musiał nawet sprawdzać, czy ona też tam jest
. Może już tego nie robi. Może na nią już nie czekał. Ale ona tam była. 
A gdy znikał, jej świat po raz kolejny się rozpadał. Czuła każdym nerwem jak odchodzi. 
Zostawiał ją tam, w tej pustej przestrzeni samą po raz kolejny.
 Chciała go powstrzymać. Uchwycić. On jednak i tak odchodził. Zawsze tak samo. 
Opuszczał ją dla czegoś lub kogoś. Na pewno dla innej kobiety - myślała.
 A przecież on mógł tylko jeść obiad. 
Ale mógł też siedzieć z inną i słuchać jej żartów. Śmiać się z tego, co było, marzyc o tym, co będzie. Mógł przecież cokolwiek. Na przykład mógł też czekać. Gapić się na ekran. Widzieć jej wpatrzone w niebieskie światło oczy. Czuć jej dłonie. Wyobrażać sobie rzeczy, których nie ma.
I nikt z nich nigdy nie napisze "tęsknie".
Wybrali więzienie swoich własnych wyobrażeń..."
/Magdalena Oron "Zobaczyć świat inaczej"/


P.S.

"Powiedz, czy nie przeszkadzam, zapytał, wchodząc, to sobie pójdę. Ty nie tylko przeszkadzasz, odrzekłam, ty wywracasz całe moje życie.
 Wejdź..."
/Ninni Schulman, Dziewczyna ze śniegiem we włosach/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz