wtorek, 27 grudnia 2016

...spółka z o.o.....




"- Największym zabójcą związków jest nuda i rutyna. 
Czy to prawda?
- Nuda jest w ogóle zabójcą fajnego życia.
 Rutyna zabija w nas witalność i radość. 
Nuda to stan, kiedy nie ma napięcia, nie zadajemy sobie żadnych pytań, nie pojawia się wysiłek, 
a także wtedy, kiedy nie ma kryzysu. 
Mówimy, że wtedy pojawia się stabilizacja.
Ale nie oznacza to również, że brak nudy powoduje, że związki są udane.
- Sposobem na nudę staje się ciągła zmiana.
Trzeba nałożyć na to współczesną rzeczywistość.
 Nasz brak cierpliwości, większą gotowość do zmian, pośpiech.
 Kiedyś rodzina była jak spółka z o.o. 
Wspólnicy coś wnosili i dostawali coś w zamian. 
Czemuś to służyło i było podejściem zdroworozsądkowym, 
bo wynikało z potrzeby wzajemnego uzupełnienia się. 
Dziś wiele osób myśli w kategoriach rozwoju własnego i spełnienia potrzeb. 
Powtarzamy sobie – nie zamierzam się poświęcać, 
bo życie jest jedno, my nie pasujemy do siebie, 
to się wypaliło. 
I zmieniamy męża, żonę, partnera. 
W wielu przypadkach ludzie decydują się na zmianę, bo świat wokół nas jest wymienialny.
 Telefon, toster, samochód zmieniamy w cyklach dwuletnich. 
 Kiedyś na urlopy jeździło się zawsze w to samo miejsce, dziś co roku lecimy gdzieś indziej. Nauczyliśmy się rozwiązywać różne sytuacje właśnie poprzez zmianę. 
O takiej strategii w związkach mówię, 
że tylko imię się zmienia,
 a problemy wciąż pozostają te same".
/Jacek Walkiewicz w rozmowie z Dagną Kurdwanowską/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz