środa, 18 stycznia 2017

z miłości....do zupy....





"I ja się zakochałam tak potwornie, 
że np. poprosiłam go do tańca
 – to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha"
 i on mi odmówił....
Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. 
I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem […] 
puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. 
I wtedy moja mama zawołała »Agnieszka« czy tam "Agusiu, zupa na stole".
 I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka......?"
. I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa".
Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek ...
i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję...."
/Agnieszka Osiecka./

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz