czwartek, 13 czerwca 2019

ja i ON


 
"Ja ekstrawertyk, ona introwertyczka. 
Ja bałkańska nad-ekspresja, ona skandynawska powściągliwość. 
Dla mnie szklanka zawsze do połowy pełna, dla niej pusta.
 Ja w kwadrans zrobię bałagan w każdym pomieszczeniu, 
ona, wchodząc do mieszkania, jeszcze w kurtce łapie za miotłę.
 Ja leję słowa, ona cedzi. Mnie ktoś pochwali za felieton - skaczę ze szczęścia. 
Jej trudna i bolesna „Góra Tajget” staje się zaskakującym bestsellerem - wzrusza ramionami.
 Ja ocieram oczy na melodramatach, ona na mrocznych filmach psychologicznych.
 Ona lubi wokal stonowany, ja - histeryczny.
 Ona na lewo, ja na prawo.
 Ja przewalę każdy termin, ona odda wszystko przed czasem.
 Ona kocha operę, ja w niej widzę śpiewające drzewa.
 Dla mnie większość praw to opresja, ona nie przejdzie na czerwonym,
 choćby na horyzoncie nie było samochodu. 
I tak od dziesięciu lat".
/Marcin Meller „Nietoperz i suszone cytryny”/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz