czwartek, 6 czerwca 2019

muszę Ci coś powiedzieć





"Wydawało mi się, że jak nigdy panuję nad sytuacją, tj. nad moimi uczuciami do niego
 - że potrafię trzymać je na wodzy, a jego na dystans.
Do tamtej chwili....
Był tuż obok, ale jednocześnie na tyle pochłonięty swoimi sprawami, 
że sprawiał wrażenie, jakby był w innym świecie, do którego nie mam wstępu.
Obserwowałam jego spokój, gdy jego wzrok przemieszczał się po kolejnych wersach tekstu,
a opuszki jego palców sunęły po kolejnych kartkach zupełnie tak, jakby ta książka była moim ciałem i zaczęłam rozumieć, że nie tylko ono zaczęło do niego należeć.
- "Muszę Ci coś powiedzieć." - wyszeptałam.
- "Jeśli to będzie coś, czego nie chcę usłyszeć, to najwyżej Ci przerwę."
- odpowiedział z wyraźnym niepokojem.
- "Zaczynam się w Tobie zakochiwać."
- "W takim razie nie przestawaj.""
/Moje znaki szczególne to zachwyt i rozpacz/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz