niedziela, 9 czerwca 2019

Żal. Żar. Żart?



"- Dlaczego nie możesz zostawić mnie w spokoju? 
- popatrzyła na mnie naprawdę zirytowana, a w jej spojrzeniu przemknęła iskra buntu.
- Bo nie umiem. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, 
chociaż chciałem ze wszystkich sił odpowiedzieć coś, co by chociaż na chwilę ją zafascynowało.
- Masz tyle kobiet dookoła, co takiego mam ja czego one nie mogą ci dać?
 - w jej głosie ucichła irytacja i pojawiło się lekkie zrezygnowanie, przemieszane z żalem. 
Ten żal. Żal. Żar. Żart?
 Nie wiem. 
Dawał mi jednak nadzieję, że mimo wszystko coś się w niej tli. 
Jakieś resztki uczuć do mnie.
- Duszę w oczach, serce na dłoni, mądrość wpisaną w charakter. 
Wrażliwość, która mnie upaja, jednocześnie zaciętość i odwagę, która mi imponuje. - odpowiedziałem jej jednym tchem, jakbym wypływała ze mnie emocja po emocji.
- Nie jestem odważna. - odparła krótko.
- Nawet nie wiesz jak bardzo, moja Mała.
Popatrzyła na mnie jeszcze raz ukradkiem, opuściła wzrok i zamilkła..."
/Aleksandra Steć/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz