piątek, 7 czerwca 2019

jestem jaka jestem




"Obecnie zapanowała jakaś dziwna moda na bycie złośliwym. 
Niektórzy ludzie wręcz się cieszą, 
że są podli, a swoje tego typu zachowania traktują jak coś, czym warto się chwalić. 
No nie wiem. 
Mnie raczej uczono,
 że to życzliwe, szlachetne gesty w kierunku innych istot są godne naśladowania, a nie podłość. Powiedzmy sobie szczerze
 - każdemu z nas zdarzy się rzucić sarkazmem, ironią czy wykazać się jakąś złośliwością. 
Jeśli nie robimy komuś tym przykrości, jest to traktowane w kategoriach żartu i wywołuje śmiech dwóch stron, to jest to całkiem w porządku. 
Sama mam złośliwe i czarne poczucie humoru. 
Jestem w stanie wiele zrozumieć i wiele wypowiedzi traktować z dystansem. 
Ale kiedy złośliwość staje się naszą naturą, to jest czym się chwalić? 
Wątpię. 
Coraz częściej czytam: "Jestem wredny, jestem, jaki jestem, dobrze mi z tym, heheszki".
 No okej. 
Może tobie dobrze, ale innym dookoła ciebie, to już tak niekoniecznie. 
A czasami jednak warto pomyśleć o innych.
 Serio. 
Bo kiedy widzisz, że dookoła ciebie robi się pusto, 
albo kiedy otaczają cię tłumy, ale nie masz do kogo otworzyć buzi i wypłakujesz mi się w ramię,
 to może warto przemyśleć jaki jest tego powód. 
Prawda jest dla mnie dość oczywista, 
wredny potrafi być każdy, tylko nie każdy chce".
/Aleksandra Steć/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz