środa, 15 maja 2019

(nie)ziemsko czarująca




"Chciałam być wróżką
. Mieć magiczną różdżkę i władać czasem. 
Znać zaklęcia na wszystkie bolączki świata 
i móc wyczarować księcia, który po moim powrocie do domu 
chętnie będzie zdejmował pantofelki z moich stóp.
 Chciałam mieć skrzydła, być malutka, ale posiadać nieziemską ilość energii. 
Chciałam czuć magię kładąc się do łóżka i wystając z niego też.
 Być dobrem walczącym ze złem.
No i d_pa! 
Chcieć, to sobie można... 
Znajomi nazywają mnie czarownicą, która lata na miotle, 
a jak nie lata, to bez mrugnięcia okiem potrafi za jej pomocą zdzielić w łeb każdemu paprochowi. 
Nie mam magicznej różdżki, ale księgę czarów w sercu.
 Księcia sensownego brak, bo każdy tylko koniem myśli, 
a i temat czasu nie do końca się zgadza, gdyż skubany, albo mnie goni, albo mi spie_dala. 
Czasami tylko się wcielam w rolę zębuszki, ale słono za to płacę.
 Czarująca jestem nieziemsko!
/Marta Tatka/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz