piątek, 10 maja 2019

w szmaragdowej sukni...nad morzem




"- Zdaje się, że ona go bardzo kocha 
– Sąsiadka wskazała na Dziewczynę uginającą się pod ciężarem koszy pełnych wiktuałów. 
– Wiem, że nie znosi ryb, a jednak je kupiła. 
Nie lubi też zielonego koloru, a jednak nosi szmaragdowe suknie.
 I planuje podróż nad morze, 
choć pragnęłaby zobaczyć góry. 
Tyle dla niego robi… - westchnęła wzruszona.
Wiedźma też wzruszyła, ale ramionami.
- Nie należy mylić miłości z męczeństwem – powiedziała.
Była przekonana, że tam, gdzie zabrakło miłości do samego siebie
 nie wystarcza jej także dla drugiego człowieka..."
/Agnieszka Sawicz/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz