poniedziałek, 8 maja 2017

to sie naprawdę zdarza....




"Jest taka piękna historia, którą mi opowiadał amerykański dziennikarz. 
Przeczytał powieść Cortazara, której bohater nazywał się tak samo jak on, miał to samo imię i dokładnie takie życie. 
Nie wiedział, czy to jest przypadkowe czy nie. 
Napisał więc do Cortazara, że przeczytał książkę i nagle zrozumiał, że czyta o sobie. 
Napisał w liście, że on istnieje naprawdę,
 i otrzymał odpowiedź. Cortazar pisał, 
że to piękne, co się zdarzyło, że nigdy nie znał tego dziennikarza. 
Nigdy go nie widział. 
Nigdy o nim nie słyszał. 
I jest szczęśliwy, że wymyślił bohatera, który istnieje naprawdę."
/Krzysztof Kieślowski, O sobie/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz