piątek, 6 listopada 2015

Moc słów...




"Miotła odpoczywała w sieni, Wiedźma w fotelu.
- Odkryłam coś niesamowitego - cieszyła się. - Wyobraź sobie, że nie muszę sprzątać!
Kot rozejrzał się niepewnie dokoła.
- Ale jednak sprzątałaś - zauważył.
- Tak, ale dlatego, że chciałam! - odpowiedziała uradowana Wiedźma....
Kot kiwnął ogonem z uznaniem.
Nawet wiedźmy czasem muszą sobie przypomnieć, jak wielką moc mają słowa,
a w tym przypadku jest to na pewno krok w dobrym kierunku".

/Zapiski wiedźmy/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz