czwartek, 7 stycznia 2016

Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi....

 
 
 
"Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata,
za niepewność - wśród jego pewności,
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych,
zarażając się każdym bólem,...
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna,
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi,
bądźcie pozdrowieni.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia,
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie,
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością,
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest a przystosowanie do tego co być powinno,
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w was.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę,
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk,
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.

Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was)
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować,
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat,
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność waszych dróg,
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi."

/Kazimierz Dąbrowski, "Posłanie do Nadwrażliwych"/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz