niedziela, 3 stycznia 2016

Ta chwila ma na imię łagodność ....


...Nic się nie zmieniło...
Twój dotyk tak samo ciepły jak wczoraj
Łagodnie wchodzi pod skórę ...
Mówimy do siebie szeptem żeby nie zbudzić śpiących pragnień
Jeszcze nie teraz...
Ta chwila ma na imię łagodność ...
Mówi o miłości więcej niż niejedno zbliżenie
Smakujemy jej niespieszne trwanie
Za oknem kolejny cud wpisuje się w krajobraz życia...
Zachodzi słońce pada śnieg...
Księżyc wciera blask w źrenice oczu
Kawa ma smak czułości...
Kiedy zapalasz papierosa smugi dymu wplatają się w moje włosy
Jak nitki błogiego spokoju
Słyszę ocean - szumi w sercu...
Gwiezdny pył przesypuje się między naszymi ustami
Wyznaniem jest pocałunek złożony na twoim czole
Kiedy podaję ci filiżankę z ulubioną herbatą
Uśmiech którym witasz mnie chwilę po przebudzeniu
Zachwyt w oczach kiedy zakładam niebieską sukienkę i tańczę
Nie potrzebuję przysięgi by wiedzieć że to ty...
Nie potrzebuję ciała by poczuć dreszcz rozkoszy...
Jej źródło leży zupełnie gdzie indziej...


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz