poniedziałek, 8 lutego 2016

...i aby zapalać innych, samemu trzeba płonąć...




"- Kupujesz tego kampera czy nie?
- Wiesz co nie wiem.
- Ale czego nie wiesz?
- Nie wiem czy go kupuję.
- Ale przecież wpłaciłeś zaliczkę! Nie wiem, coś jest z nim nie tak?...
- Nie, wszystko jest ok.
- To o co chodzi?
- Wiesz co ja 20 lat o tym marzyłem i dzisiaj mogę to zrobić i ja nie wiem cvzy ja tego chcę. To straszne uczucie.
- Ty mi zawsze mówiłeś, że marzenia są po to by je realizować, więc zrób to, bo nie będziesz wiedzieć jak to jest mieć kampera.

I ja dosłałem 97 tysięcy i za 100 tysięcy kupiłem 4-letni samochód, który przez 11 miesięcy stoi pod domem, bo jest do niczego niepotrzebny i pojechaliśmy do Chorwacji, wjechaliśmy na kemping, żona poszła na spacer, wraca i mówi "Nasz jest najstarszy! Niemcy mają nowsze!"
Jest taki człowiek, którego uwielbiam i uznałbym za swojego mistrza, ma energii więcej niż, moje dzieci razem wzięte i ja, bo mój syn jak rano spuści nogi to mówi:
- Jestem już zmęczony.
- Przecież Ty nic jeszcze nie zrobiłeś.
- No, a już jestem zmęczony.
Po tym człowieku tego nigdy nie widziałem. To profesor Bartoszewski. Ma 90 lat. Kiedyś powiedział, że:
"Są rzeczy w życiu które warto i są rzeczy, które się opłaca.
Nie zawsze to co warto się opłaca.
Nie zawsze to co się opłaca warto."
A więc nie opłaca się kupić samochodu za 100 tysięcy, którego utrzymanie kosztuje 5 tysięcy rocznie, a jest używany jeden miesiąc w roku i traci na wartości. ALE WARTO. Wiecie dlaczego? Bo spełnione marzenia, nie maja ceny, bo to się rozumie dopiero gdy ma się 80 lat i mówi się do wnuków:
- Dziadek zawsze marzył o kamperze.
- I co dziadku babcia nie pozwoliła?
I nigdy bym go nie kupił, gdyby moja żona powiedziała zupełnie inne zdanie, typu: "Tobie się chyba w głowie po przewracało, Ty chyba nie masz co z pieniędzmi robić."
Tak ważne, jest to kto nas otacza. I kto czasami nas popchnie i powie: ZRÓB!
I aby zapalać innych, samemu trzeba płonąć!"
/Jacek Walkiewicz/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz