niedziela, 31 grudnia 2023

w chaosie życia....


 „Czego nauczył mnie ten rok?

"Tego, że nic nie dzieje się przypadkiem.
Spotykamy odpowiednich ludzi, w odpowiednim czasie.
Ktoś musi odejść z naszego życia i serca, żeby zrobiło się miejsce dla kogoś innego.

Czas weryfikuje to, co jest dla nas ważne. Weryfikuje też ludzi.
Osoby którym na nas zależy zawsze znajdą sposób żeby być obok.
Trzeba być ostrożnym, ale nie zamykać się na świat.

Dobro które dajemy innym zawsze wraca. Być może za jakiś czas i w innej postaci ale wróci.
Nie można tracić dobrego serca, tylko dlatego, że wydaje nam się, że świat jest straszny i zły.
Trzeba pamiętać, że to serce jest czymś co nas prowadzi przez życie.

Pomoc najczęściej otrzymujemy od osób po których się tego najmniej spodziewamy.
Ci ludzie też najczęściej odcisną największy ślad na naszym sercu
i spowodują największe zmiany w naszej osobowości.

Nie ma sensu nosić w sobie żalu, czasem trzeba wszystko zostawić i iść dalej.
Trzeba wybaczać, ale nie bać się jednocześnie odejść od tego co jest toksyczne.
Jeśli coś czujemy to znaczy, że tak jest.
Nie warto tłumić swoich emocji.

Nie warto też odkładać niczego na później.
Marzenia są ważne, ale nie zawsze to co nam się wydawało największym szczęściem,
tym właśnie jest. Czasem los skazuje nas na więcej niż jesteśmy w stanie znieść.

A przeznaczenie daje nam więcej niż na to zasługujemy.
Jeśli droga którą podążamy jest dla nas zbyt trudna to czasem warto się zastanowić
czy to jest odpowiednia droga.

Nie warto ciągle walczyć z całym światem i nie warto przede wszystkim walczyć z samym sobą.
Życie to jeden wielki chaos. Mimo, że staramy się nad nim zapanować to wciąż jesteśmy jego częścią. A w tym całym chaosie najważniejsze jest żeby mieć kogoś, kto będzie ciepłą przystanią w której będziemy mogli się schować przed wszystkim tym co jest dla nas zbyt trudne.”
/Aleksandra Steć /

wtorek, 19 września 2023

lalka Kafki

 


"W wieku 40 lat Franz Kafka (1883–1924), który nigdy nie ożenił się i nie miał dzieci, przechodził przez park w Berlinie. Kiedy zobaczył płaczącą dziewczynkę, zatrzymał się i zapytał:
- Dlaczego płaczesz?
- Zgubiłam moją ulubioną lalkę.
Ona i Kafka długo i bezskutecznie szukali lalki.
Kafka zaproponował, żeby poszukali jeszcze trochę następnego dnia.
- Spotkamy się tu i znowu zaczniemy jej szukać.
Następnego dnia, gdy nadal nie znaleźli lalki, Kafka dał dziewczynce list „napisany” przez lalkę W tym liście było napisane: „Proszę nie płacz. Wyruszyłam na wycieczkę, aby zobaczyć świat. Napiszę ci o moich przygodach”.
Tak rozpoczęła się historia, która trwała do końca życia Kafki. Podczas kolejnych spotkań z dziewczynką spotkań Kafka czytał listy lalki. Były w nich starannie opisane przygody. Siedzieli i rozmawiali. A dziewczynka była zauroczona.
W końcu Kafka przyniósł lalkę (którą po prostu kupił).
- Ona ... Ona, wcale nie wygląda jak moja lalka ! - powiedziała dziewczyna.
Kafka wręczył jej kolejny list, w którym lalka napisała: „Podróże mnie zmieniły”. Dziewczynka przytuliła nową lalkę i wróciła z nią szczęśliwie do domu.
Rok później Kafka zmarł. Wiele lat później dorosła już dziewczyna znalazła list wewnątrz lalki. W maleńkim liście podpisanym przez Kafkę napisane było:
„Wszystko, co kochasz, prawdopodobnie zostanie utracone, ale ostatecznie miłość powróci w inny sposób.”
/Historia ta została opisana w książce Gerda Schneidera pt.: „Lalka Kafki”/