"Jeśli się złościsz, to ty się złościsz. Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to ty jesteś nieszczęśliwy. Nikt cię do tego nie zmusza. Nikt nie może cię rozzłościć, dopóki sam nie zdecydujesz, że będziesz się złościł. Wtedy każdy może się przydać jako ekran, na który możesz przenosić swoje myśli. Nikt nie może uczynić cię nieszczęśliwym, chyba że ty sam tak zadecydujesz. Wtedy cały świat pomaga ci tkwić w nieszczęściu. To nie druga osoba, lecz twoja jaźń jest piekłem"
/Osho/
"Jeśli dźwigasz w rękach kamienie, myśląc że to diamenty, nie będę ci mówił, abyś się ich pozbył.
Powiem tylko „Bądź uważny i spójrz jeszcze raz!" Jeśli sam zobaczysz, że to nie diamenty, to czy będziesz musiał się ich wyrzec? Same wypadną ci z rąk.
A jeśli nadal będziesz chciał je dźwigać, będziesz musiał włożyć w to duży wysiłek, będziesz potrzebował bardzo silnej woli, aby nadal je nosić.
Nie możesz ich długo trzymać; gdy zobaczysz, że są bezużyteczne, pozbawione sensu, sam je odrzucisz. Kiedy twoje dłonie będą puste będziesz mógł poszukać prawdziwego skarbu.
A prawdziwych skarbów nie szuka się w przyszłości. Prawdziwe skarby są tu i teraz."
/Osho, Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
/Osho, Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Spotykam
wszędzie osoby, które nagle poznały tę prawdę: korzenie zła są w tobie.
Kiedy to wreszcie zrozumiesz – przestaniesz tyle od siebie żądać,
tak wiele po sobie się spodziewać, zmuszać się, by rozumieć.
Dbaj o siebie, dostarczaj sobie pełnowartościowego dobrego pokarmu.
Nie myślę tu tylko o jedzeniu: myślę o zachodach słońca, o przyrodzie, o dobrym filmie i dobrej książce, o pracy dającej radość, o dobrym towarzystwie i… miejmy nadzieję, że uda ci się przełamać swoje uzależnienie od uczuć innych."
/Anthony de Mello, Przebudzenie/
Kiedy to wreszcie zrozumiesz – przestaniesz tyle od siebie żądać,
tak wiele po sobie się spodziewać, zmuszać się, by rozumieć.
Dbaj o siebie, dostarczaj sobie pełnowartościowego dobrego pokarmu.
Nie myślę tu tylko o jedzeniu: myślę o zachodach słońca, o przyrodzie, o dobrym filmie i dobrej książce, o pracy dającej radość, o dobrym towarzystwie i… miejmy nadzieję, że uda ci się przełamać swoje uzależnienie od uczuć innych."
/Anthony de Mello, Przebudzenie/
"A więc pozwolono nam zasmakować wielu rozmaitych "narkotyków"
: aprobaty, szacunku, sukcesu, bycia na samym szczycie, prestiżu, umieszczenia nazwiska w gazecie, potęgi, bycia szefem. Kiedyśmy się już w tych narkotykach rozsmakowali, staliśmy się uzależnieni i zaczęliśmy się bać, że je utracimy.
Przypomnijmy sobie poczucie braku kontroli, przerażenie na myśl o niepowodzeniu, popełnieniu błędu, o perspektywie krytyki. Staliśmy się tchórzliwie zależni od innych i straciliśmy wolność.
Pragniesz tych narkotyków, ale nienawidzisz cierpienia, jakie się z nimi wiąże,
czujesz się całkowicie bezradny.
Trwając w takim stanie zależności, trzeba być zawsze w pełnej
gotowości, nigdy nie wolno pozwolić sobie na luz. Trzeba żyć tak, by
zaspokoić oczekiwania. Być z ludźmi oznacza życie w napięciu.
Być bez nich oznacza udrękę samotności, ponieważ brakuje ci ich."
/Anthony de Mello, Przebudzenie/
Być bez nich oznacza udrękę samotności, ponieważ brakuje ci ich."
/Anthony de Mello, Przebudzenie/
"Życie to szalona, cudowna podróż.
Panuje w nim chaos, później przychodzi spokój,
a potem wszystko zaczyna się od nowa.
Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką.”
/Regina Brett/
"Miłość
czyni cię prawdziwym. Bez niej jesteś jedynie fikcją, niematerialnym
snem.
Miłość przydaje ci treści, daje ci poczucie całości, czyni cię wyśrodkowanym. Jest ona jednak zaledwie połową podróży; drugą połowę stanowi medytacja i świadomość. Miłość przygotowuje cię do niej - jest początkiem, a świadomość jest końcem. Pomiędzy nimi dwiema zaczynasz odczuwać Boga; między tymi dwoma brzegami płynie rzeka Istnienia"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
Miłość przydaje ci treści, daje ci poczucie całości, czyni cię wyśrodkowanym. Jest ona jednak zaledwie połową podróży; drugą połowę stanowi medytacja i świadomość. Miłość przygotowuje cię do niej - jest początkiem, a świadomość jest końcem. Pomiędzy nimi dwiema zaczynasz odczuwać Boga; między tymi dwoma brzegami płynie rzeka Istnienia"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Wystarczy otworzyć serce, a potem go nie zamykać.
Oczywiście to znaczy,
że od czasu do czasu zostanie złamane.
W ten sposób się uczy.
To nie porażka, to trening"
/Regina Brett/
"(...) Miłość jest jak lustro. (...)
Ale miłość wymaga od ciebie otwartości i wrażliwości. Musisz zrzucić swój pancerz, co jest bolesne.
Nie możesz stać bezustannie na straży.
Musisz odrzucić kalkulujący umysł. Musisz zaryzykować.
Musisz żyć niebezpiecznie.
Inni mogą cię zranić; to jest ryzyko bycia bezbronnym. Inni mogą cię odepchnąć; to jest ryzyko bycia zakochanym.
Odbicie ciebie, które zobaczysz w innym człowieku, może być brzydkie – stąd zaniepokojenie; starasz się unikać lustra.
Ale unikając go, nie staniesz się piękny. I nigdy nie dorośniesz.
Warto podjąć to wyzwanie."
/OSHO, Bliskość/
Odbicie ciebie, które zobaczysz w innym człowieku, może być brzydkie – stąd zaniepokojenie; starasz się unikać lustra.
Ale unikając go, nie staniesz się piękny. I nigdy nie dorośniesz.
Warto podjąć to wyzwanie."
/OSHO, Bliskość/
"Pozwól sobie na chwilę wytchnienia od miłości i pozostań jakiś czas sama.
Kto chce dać za dużo, zawstydza drugiego. Kto chce sprostać za wysokim wymaganiom, czyni rewanż niemożliwym.
Zwykła miłość jest najpewniejsza.
Kiedy drugi człowiek nabiera dla nas takiego znaczenia, jakie na przykład matka ma dla dziecka:
zatem - jak dla dziecka - szczęście i życie
zależy od posiadania TEJ osoby i JEJ miłości...
wtedy rzeczywistość staje się obłąkana."
/BERT HELLINGER/
"Trudno kochać rzeczywistych ludzi, bo nie spełniają naszych oczekiwań.
Prawdziwy człowiek nie ma takiego zamiaru. Nie po to żyje, żeby spełniać czyjeś oczekiwania.
Ma własne życie do spełnienia. I zawsze, gdy wykona jakiś ruch, który jest ci nie na rękę, albo nie współodczuwa z tobą emocji, twojego jestestwa - sprawy się komplikują.
Łatwo myśleć o miłości, dużo trudniej jest kochać.
Łatwo kochać cały świat. Najtrudniej jest pokochać człowieka. Bardzo łatwo kochać Boga czy ludzkość. Prawdziwy problem pojawia się w chwili, gdy spotykasz i poznajesz rzeczywistego człowieka. A poznać go znaczy podjąć wielkie wyzwanie.
On nie ma zamiaru być twoim niewolnikiem. Ani ty jego. Tu właśnie pojawia się problem.
Gdyby jedno z was chciało zostać niewolnikiem, problem by się rozwiązał. Ale on pozostaje, ponieważ nikt nie żyje po to, żeby odgrywać rolę niewolnika, nikt nie jest w stanie stać się niewolnikiem. Każdy jest sobie panem, istota życia polega na wolności. Człowiek jest wolnością.
Pamiętaj więc, że jest to prawdziwy problem. Nie dotyczy on jedynie ciebie, ma związek z samym zjawiskiem nazywanym miłością. Nie rób z tego swojego osobistego problemu, bo utrudnisz sobie życie. W mniejszym lub większym stopniu każdy musi się zmierzyć z tym problemem. Nie spotkałem nigdy człowieka, który nie przeżywał trudnych chwil w miłości.
Bliskie związki zwykle przynoszą jakieś sytuacje konfliktowe i dobrze jest przez nie przejść.
/Osho, Odwaga – Radość niebezpiecznego życia/
"Jeśli jesteś otwartą księgą będziesz prostytutką,
będziesz stać nago na targu, ubrana jedynie w kroplę perfum."
/Osho/
będziesz stać nago na targu, ubrana jedynie w kroplę perfum."
/Osho/
OSOBOWOŚĆ
"Nie lgnij do osobowości - osobowość nie jest Twoja i nigdy Twoja nie będzie.
Osobowość nie ma korzeni - jest sztuczna. Zacznij odkrywać swoją indywidualność - to co nazywamy osobowością nie ma z nami nic wspólnego - to "maska", która nakładają nam ludzie.
Spożytkuj energię na odkrywanie własnej indywidualności i jasno rozróznij - z Twoją podstawową istotą przyszedłeś na świat, a osobowość ukształtowało w Tobie społeczeństwo.
Miliony ludzi na całym świecie znają tylko swoje osobowości - nie wiedzą, że istnieje coś więcej, zapomnieli siebie, nie pamiętają jak dotrzeć do "swojej istoty" - stali się aktorami i hipokrytami. Ich życie jest rozdwojone i dlatego nigdy nie zaznają spokoju - ich natura wciąż będzie się przejawiać - nie zostawi ich w spokoju, ale tak zwana osobowość będzie ją tłamsić i spychać w nieświadomość.
Człowiek jest pochłonięty "wojną" z samym sobą - walczy ze swoją zmysłowością, seksualnością, i indywidualnością i oryginalnością.
Ludzie nie mogą odrzucić swojej osobowości, ponieważ tkwią w niej ich przodkowie, rodzice, nauczyciele, duchowni - cała ich przeszłość - to dziedzictwo do którego są przywiązani. Ludzie, którzy nie żyją od dawna ciągle siedzą Ci w głowie - czy to ich chcesz ulepszyć?
Osobowość jest martwa - porzuć ją!
Chcesz ją polerować dalej? - wiedz, że to tylko polerowanie "trupa".
/Osho/
"Gdyby
ci nikt nie powiedział, że nie będąc kochanym, jest się nieszczęśliwym,
byłbyś szczęśliwy. Jeszcze jedno złudzenie: że zewnętrzne zdarzenia lub
inni ludzie mogą cię zranić.
Nie mogą.
To ty im dajesz taką władzę nad sobą."
/Anthony de Mello/
Nie mogą.
To ty im dajesz taką władzę nad sobą."
/Anthony de Mello/
“Ważne
jest, aby pozwolić pewnym rzeczom odejść.
Uwolnić się od nich.
Odciąć.
Zamknąć cykl.
Nie z powodu dumy, słabości czy pychy,
ale po prostu dlatego, że na coś już nie ma miejsca w twoim życiu.
Zamknij drzwi, zmień płytę, posprzątaj dom, strzepnij kurz.
Przestań być tym, kim byłeś.
Bądź tym, kim jesteś.”
/Paulo Coelho, Zahir/
Uwolnić się od nich.
Odciąć.
Zamknąć cykl.
Nie z powodu dumy, słabości czy pychy,
ale po prostu dlatego, że na coś już nie ma miejsca w twoim życiu.
Zamknij drzwi, zmień płytę, posprzątaj dom, strzepnij kurz.
Przestań być tym, kim byłeś.
Bądź tym, kim jesteś.”
/Paulo Coelho, Zahir/
„Nienawidzić możemy tylko tego kogo kiedyś bardzo kochaliśmy”
/Bert Hellinger/
LIST BERTA HELLINGERA DO MAMY
"Kochana Mamo,
Jesteś zwykłą kobietą jak miliony innych kobiet. Taką Cię kocham.
Jako zwykła kobieta spotkałaś mojego ojca, on również był zwyczajny.
Kochaliście się i zdecydowaliście się zostać ze sobą na całe życie.
Dlatego pobraliście się, zupełnie zwyczajnie i kochaliście się jak kobieta i mężczyzna.
Z tej głębokiej miłości powstałem ja. Jestem owocem Waszej miłości. Żyję, ponieważ kochaliście się całkiem zwyczajnie.
Czekaliście na mnie dziewięć miesięcy z nadzieją, ale też z obawą, czy wszystko będzie dobrze - dla Was i dla mnie.
Tak kochana Mamo, potem urodziłaś mnie w bólach i z lękiem, jak inne matki. I oto byłem. Popatrzyliście na mnie, popatrzyliście na siebie. Zdziwiliście się: Czy to nasze dziecko?
I powiedzieliście mi: Tak jesteś naszym dzieckiem, a my jesteśmy twoimi rodzicami.
Bierzemy cię jako nasze dziecko.
Potem daliście mi imię, którym mnie wołają. Daliście mi swoje nazwisko i powiedzieliście wszystkim: To nasze dziecko, ono do nas należy.
Żywiliście mnie, chroniliście i wychowywaliście przez wiele lat. Ciągle o mnie myśleliście. Martwiliście się o mnie i zastanawialiście się, czego potrzebuję. Daliście mi tak wiele.
Inni ludzie powiadali, i ja czasem również, że mieliście wady, że nie byliście doskonali. Mówiłem, jacy byliście byli powinni być. Ale tacy jacy byliście, byliście dla mnie właściwi.
Tylko dlatego, że byliście, jacy byliście, stałem się tym, kim jestem. Dla mnie wszystko było właściwe. Dziękuję, kochana Mamo, dziękuję, kochany Tato.
Uwalniam Cię, kochana Mamo, od wszystkich moich oczekiwań i żądań, które wychodzą poza to, czego można oczekiwać od zwykłej kobiety. Dostałem dość, i wystarczy. Dziękuję. I uwalniam Ciebie, kochany Tato, od wszystkich moich oczekiwań i żądań, które wychodzą poza to, czego można oczekiwać od zwykłego mężczyzny. Dziękuję".
/Bert Hellinger/
"Kochana Mamo,
Jesteś zwykłą kobietą jak miliony innych kobiet. Taką Cię kocham.
Jako zwykła kobieta spotkałaś mojego ojca, on również był zwyczajny.
Kochaliście się i zdecydowaliście się zostać ze sobą na całe życie.
Dlatego pobraliście się, zupełnie zwyczajnie i kochaliście się jak kobieta i mężczyzna.
Z tej głębokiej miłości powstałem ja. Jestem owocem Waszej miłości. Żyję, ponieważ kochaliście się całkiem zwyczajnie.
Czekaliście na mnie dziewięć miesięcy z nadzieją, ale też z obawą, czy wszystko będzie dobrze - dla Was i dla mnie.
Tak kochana Mamo, potem urodziłaś mnie w bólach i z lękiem, jak inne matki. I oto byłem. Popatrzyliście na mnie, popatrzyliście na siebie. Zdziwiliście się: Czy to nasze dziecko?
I powiedzieliście mi: Tak jesteś naszym dzieckiem, a my jesteśmy twoimi rodzicami.
Bierzemy cię jako nasze dziecko.
Potem daliście mi imię, którym mnie wołają. Daliście mi swoje nazwisko i powiedzieliście wszystkim: To nasze dziecko, ono do nas należy.
Żywiliście mnie, chroniliście i wychowywaliście przez wiele lat. Ciągle o mnie myśleliście. Martwiliście się o mnie i zastanawialiście się, czego potrzebuję. Daliście mi tak wiele.
Inni ludzie powiadali, i ja czasem również, że mieliście wady, że nie byliście doskonali. Mówiłem, jacy byliście byli powinni być. Ale tacy jacy byliście, byliście dla mnie właściwi.
Tylko dlatego, że byliście, jacy byliście, stałem się tym, kim jestem. Dla mnie wszystko było właściwe. Dziękuję, kochana Mamo, dziękuję, kochany Tato.
Uwalniam Cię, kochana Mamo, od wszystkich moich oczekiwań i żądań, które wychodzą poza to, czego można oczekiwać od zwykłej kobiety. Dostałem dość, i wystarczy. Dziękuję. I uwalniam Ciebie, kochany Tato, od wszystkich moich oczekiwań i żądań, które wychodzą poza to, czego można oczekiwać od zwykłego mężczyzny. Dziękuję".
/Bert Hellinger/
"Akceptacja to za mało. Akceptacja nie wiąże.
Trzeba czegoś więcej.
Czymś więcej jest zgoda.
Chodzi o to, by zgodzić się na drugiego, takiego jaki on jest, inaczej tolerujemy się tylko.
GDY SIĘ ZGADZASZ, KOCHASZ PARTNERA"
/B.Hellinger/
/B.Hellinger/
"Niektórzy
ludzie bardzo skrupulatnie obmyślają swoje wakacje, planują je
miesiącami, a gdy już dotrą na miejsce, zadręczają się problemem
rezerwacji biletu powrotnego. Robią przy tym mnóstwo zdjęć i później
pokażą ci je w albumie. Są to zdjęcia miejsc, których nigdy nie
widzieli, bowiem tylko je fotografowali. Jest to metafora współczesnego
życia."
/Anthony de Mello, Przebudzenie/
/Anthony de Mello, Przebudzenie/
PRZESĄDY
"Przesąd oznacza, że coś, czego nie znamy, łączymy z czymś, co znamy, lub, jeszcze gorzej, że łączymy z czymś, czego też nie znamy.
Są przesądy zarówno pozytywne, jak i negatywne.
Z obu budzimy się, gdy poznajemy bliżej to, co było dotychczas nieznane. Na przykład, gdy po zakochaniu, które jest przecież także przesądem, widzimy drugiego – takim, jakim on jest rzeczywiście. To otwiera drogę do szacunku, który z kolei otwiera się na to, co inne i pozwala nam wyjść z dotychczasowej ciasnoty na otwartą rozległą przestrzeń.
"Miłość pojawia się tylko wtedy, kiedy jesteś dojrzały. Jesteś w stanie kochać tylko wtedy, kiedy jesteś dorosły. Kiedy wiesz, że miłość nie jest potrzebą, tylko nadmiarem - "byciem miłością" albo "obdarowywaniem miłością" - wtedy możesz dawać, nie stawiając żadnych warunków."
/Osho, Dojrzałość/
"Przesąd oznacza, że coś, czego nie znamy, łączymy z czymś, co znamy, lub, jeszcze gorzej, że łączymy z czymś, czego też nie znamy.
Są przesądy zarówno pozytywne, jak i negatywne.
Z obu budzimy się, gdy poznajemy bliżej to, co było dotychczas nieznane. Na przykład, gdy po zakochaniu, które jest przecież także przesądem, widzimy drugiego – takim, jakim on jest rzeczywiście. To otwiera drogę do szacunku, który z kolei otwiera się na to, co inne i pozwala nam wyjść z dotychczasowej ciasnoty na otwartą rozległą przestrzeń.
Przesąd wiąże się przecież zawsze z ciasnotą i z sądzeniem wedle znanych, a więc dlatego ograniczonych wyobrażeń i obrazów.
Jak zresztą każdy przesąd, czy to pozytywny czy negatywny, ponieważ oddziela jedno od drugiego i zamyka się na to, co stoi naprzeciw niego.
Dzięki sądom wartościującym różnicujemy i odkrywamy dzięki temu wielość, ale tylko kognitywnie, nie zaś duszą.
Dusza łączy to, co przeciwstawne i przez to właśnie pokazuje swoją siłę i rozległość.
Najbardziej zacieśniają nas oczywiście negatywne przesądy lub sądy, przede wszystkim dlatego, że towarzyszy im z reguły uczucie wyższości. Często też uczucie zgorszenia i wiążące się z tym pragnienie zemsty.
Wiele przesądów i sądów wiąże się z tym, że rozpatrujemy innych pod kątem naszego sumienia, które innych dzieli na takich, którzy mogą przynależeć, i takich, którzy muszą zostać wykluczeni.
Te przesądy wiążą się też z tym, że myślimy, że inni, którzy są inni, są wolni i muszą tylko wykazać się dobrą wolą, żeby stać się tacy, jak my. Ale ani my, ani oni nie jesteśmy wolni w naszych sądach i przesądach. Oni i my jesteśmy wielorako uwikłani w losy naszych przodków i w losy naszej grupy.
Gdy to zrozumiemy, będziemy ostrożniejsi i bardziej łagodni, zarówno w odniesieniu do innych, jak też w odniesieniu do nas
i naszych sądów. Być może wtedy uda się nam je zapomnieć."
/Bert Hellinger/
Jak zresztą każdy przesąd, czy to pozytywny czy negatywny, ponieważ oddziela jedno od drugiego i zamyka się na to, co stoi naprzeciw niego.
Dzięki sądom wartościującym różnicujemy i odkrywamy dzięki temu wielość, ale tylko kognitywnie, nie zaś duszą.
Dusza łączy to, co przeciwstawne i przez to właśnie pokazuje swoją siłę i rozległość.
Najbardziej zacieśniają nas oczywiście negatywne przesądy lub sądy, przede wszystkim dlatego, że towarzyszy im z reguły uczucie wyższości. Często też uczucie zgorszenia i wiążące się z tym pragnienie zemsty.
Wiele przesądów i sądów wiąże się z tym, że rozpatrujemy innych pod kątem naszego sumienia, które innych dzieli na takich, którzy mogą przynależeć, i takich, którzy muszą zostać wykluczeni.
Te przesądy wiążą się też z tym, że myślimy, że inni, którzy są inni, są wolni i muszą tylko wykazać się dobrą wolą, żeby stać się tacy, jak my. Ale ani my, ani oni nie jesteśmy wolni w naszych sądach i przesądach. Oni i my jesteśmy wielorako uwikłani w losy naszych przodków i w losy naszej grupy.
Gdy to zrozumiemy, będziemy ostrożniejsi i bardziej łagodni, zarówno w odniesieniu do innych, jak też w odniesieniu do nas
i naszych sądów. Być może wtedy uda się nam je zapomnieć."
/Bert Hellinger/
"Zapomnij
słowa takie jak przeznaczenie, fatum, los, bóg. Nie pozwalaj dać się
okłamywać astrologom, przepowiadającym z ręki, czytającym w umyśle,
przepowiadającym przyszłość.
Nie ma przyszłości jeśli ty jej nie wykreujesz! Cokolwiek wydarzy się jutro, będzie dziełem Twej kreacji . I musi powstać dziś, teraz, ponieważ to z dziś, z łona dnia dzisiejszego narodzi się jutro."
/Osho/
Nie ma przyszłości jeśli ty jej nie wykreujesz! Cokolwiek wydarzy się jutro, będzie dziełem Twej kreacji . I musi powstać dziś, teraz, ponieważ to z dziś, z łona dnia dzisiejszego narodzi się jutro."
/Osho/
"Miłość pojawia się tylko wtedy, kiedy jesteś dojrzały. Jesteś w stanie kochać tylko wtedy, kiedy jesteś dorosły. Kiedy wiesz, że miłość nie jest potrzebą, tylko nadmiarem - "byciem miłością" albo "obdarowywaniem miłością" - wtedy możesz dawać, nie stawiając żadnych warunków."
/Osho, Dojrzałość/
"Współodczuwanie
to akceptowanie ludzi z ich wadami i słabościami, a nie oczekiwanie, że
będą się oni zachowywać jak bogowie. Takie oczekiwania są okrutne,
ponieważ ludzie nie są w stanie się tak zachowywać, więc nigdy im nie
sprostają i stracą szacunek do samych siebie. Niebezpiecznie ich
okaleczasz, pozbawiasz godności. Podstawą empatii jest uszlachetnianie
każdego, sprawianie, by każdy człowiek wiedział, że to, co przydarzyło
się tobie, może przydarzyć się także jemu. Jest to wyjaśnianie, że w tej
sytuacji nie ma przypadków beznadziejnych, że nie ma ludzi
bezwartościowych, a na oświecenie nie trzeba sobie zasłużyć, bo leży ono
w naturze człowieka."
/Osho, Empatia/
/Osho, Empatia/
"Oto na środku rzeki, gdy już straciliśmy z oczu brzeg, tratwa zaczyna się rozpadać. Nie mamy nic, czego moglibyśmy się uchwycić. Ze zwykłego punktu widzenia sytuacja jest przerażająca i niebezpieczna. Wystarczy jednak nieznaczna zmiana perspektywy, by poczuć, że brak pewnego gruntu pod nogami może dać uczucie wyzwolenia. Zaufajmy, że nie utoniemy. Kiedy nie mamy się czego uchwycić, możemy się rozluźnić i zaakceptować płynność, dynamiczność świata."
/Pema Cziedryn/
"Najważniejszą cechą miłości jest wolność. Z chwilą gdy pojawia się przymus, kontrola albo konflikt miłość umiera. Pomyśl na chwilę o tych wszystkich przymusach i kontrolach ze strony innych ludzi, którym poddajesz się, kiedy tak lękliwie żyjesz zgodnie z ich oczekiwaniami, by kupić ich miłość albo zyskać ich aprobatę, albo po prostu z obawy przed ich stratą.(...)"
/Anthony de Mello, Wezwanie do miłości/
"Jeśli
nie wiesz, jak być w ciszy, cisza staje się ciężarem. Mowa nie służy ci
do porozumiewania się. Mówiąc, zrzucasz z siebie ciężar. Tak naprawdę
porozumienie za pomocą słów nie jest możliwe, wręcz przeciwnie, w ten
sposób możesz uniknąć porozumienia. Możesz mówić, stworzyć wokół siebie
ekran słów, który uniemożliwia innym poznanie twojej rzeczywistej
sytuacji.
Ubierasz siebie w słowa.(...)"
/Osho, mistrz duchowy/
Ubierasz siebie w słowa.(...)"
/Osho, mistrz duchowy/
"Kto współbrzmiąc z większą całością, ufa dobremu losowi, ten czeka - nawet mimo zewnętrznych pozorów, zarzutów i lęków. To wielki duchowy wyczyn. Ciągłe rozważanie dowodzi natomiast braku zaufania. Znikają kierownictwo i zrządzenia losu, jest się zdanym na siebie samego. Ufanie dobremu losowi jest jak antycypacja umierania, i dlatego jedyne wsparcie stanowi pokora."
/Bert Hellinger/
"Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to jeden z najmądrzejszych ludzi. Trzeba to znać.
Weź pod uwagę, że wielka miłość i wielkie osiągnięcia zawierają w sobie wielkie ryzyko.
Gdy coś tracisz, nie trać tej lekcji.
Stosuj zasadę SSS:
Szacunek dla siebie,
Szacunek dla innych,
Stuprocentowa odpowiedzialność za wszystkie swoje czyny.
Pamiętaj, że nie otrzymanie tego co chcesz, jest czasami cudownym łutem szczęścia.
Naucz się zasad, tak abyś wiedział jak je właściwie łamać.
Nie pozwól, aby mała niezgoda zaburzyła wielką przyjaźń.
Kiedy zdasz sobie sprawę, że popełniłeś błąd, natychmiast podejmij kroki, aby go naprawić.
Spędzaj trochę czasu samotnie każdego dnia.
Bądź otwarty na zmiany, ale nie porzucaj swoich wartości.
Pamiętaj, że cisza jest czasami najlepszą odpowiedzią.
Prowadź dobre, honorowe życie. Kiedy się zestarzejesz i będziesz je wspominał, przeżyjesz je z radością jeszcze raz.
Atmosfera miłości w twoim domu jest podstawą twojego życia.
Podczas kłótni z kochanymi osobami, zajmuj się tylko bieżącą sprawą. Nie przywołuj przeszłości.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
Szanuj naszą planetę Ziemię.
Raz w roku pojedź do miejsca, w którym jeszcze nie byłeś.
Pamiętaj, że najlepsze partnerstwo to takie, w którym wasza wzajemna miłość przewyższa wasze wzajemne potrzeby.
Oceniaj swój sukces poprzez to, z czego musiałeś zrezygnować, aby go osiągnąć.
Podchodź do miłości i gotowania z beztroskim zaniedbaniem"
/Dalai Lama/
"Nie nadawaj wszystkiemu osobistego znaczenia.
Kiedy widzisz niebo – jest ono po prostu niebieskie.
Kiedy widzisz drzewo – jest ono po prostu zielone.
Kiedy widzisz ścianę – jest ona po prostu biała.
Nie dorabiaj żmii nóg. To bardzo ważne słowa. Uwierz, że żmija jest w pełni wystarczająca w tej postaci, w jakiej występuje. Po co chcesz przykładać do żmii swoją miarkę? „Żmijo, nie masz nóg, więc dorobiłem ci nogi i teraz musisz chodzić, a skoro masz nogi, to potrzebujesz jeszcze skarpet i butów”. Jeśli nie potrafisz przyjąć, że żmija jest wystarczająca taka jaka jest, to znaczy, że nie potrafisz też uwierzyć w siebie.
Skoro nie możesz ufać swoim oczom, uszom, węchowi, językowi, ciału, umysłowi – to znaczy, że nie możesz ufać niczemu.
Twoje intencje są dobre – chcesz pomóc tej żmii, chcesz dać jej nogi, skarpety i obuwie i nadać jej styl. Ale twoje dobre intencje tylko przeszkadzają wszystkiemu, co jest wokół ciebie. Przestań."
/Mistrz Zen Su/
"Jesteśmy zgorzkniali, ponieważ nie jesteśmy tym, kim powinniśmy być. Wszyscy są zgorzkniali, ponieważ czują, że życie powinno wyglądać zupełnie inaczej; jeśli to już wszystko, to nie było warto... Musi w tym tkwić coś więcej i dopóki tego nie odkryjesz, nie będziesz w stanie odrzucić zgorzknienia. To z niego rodzi się gniew, zazdrość, przemoc, nienawiść - wszystko co negatywne. Człowiek nieustannie narzeka, ale prawdziwe źródło znajduje się gdzieś w nim. Uskarża się na egzystencję: „Co ja tu robię? Po co tu jestem? Nic się nie dzieje. Dlaczego zmuszany jestem aby żyć skoro nic się nie dzieje?" Czas mija a życie nie wypełnia się błogosławieństwem. Tak właśnie rodzi się gorycz. To nie przypadek, że starzy ludzie stają się zgorzkniali. Bardzo trudno jest z nimi żyć, nawet jeśli są to twoi rodzice. Jest to trudne, ponieważ ich życie przeminęło i z tego powodu odczuwają oni gorycz. Zawsze znajdą wymówkę, która usprawiedliwi ich negatywne zachowanie; narzekają i wszystko ich przeraża. Nie potrafią zaakceptować tego, że dzieci są szczęśliwe, że tańczą, śpiewają, krzyczą z radości - nie potrafią tego znieść. Sprawia im to przykrość, ponieważ sami już wiedzą, że zmarnowali swoje życie. Tak naprawdę wołają: „Przestań sprawiać mi kłopoty", mówią: „Jak śmiesz być szczęśliwy!" Są przeciwnikami młodych i cokolwiek młodzi zrobią, zawsze będzie to złe. Są zgorzkniali z powodu całego swojego życia i wciąż szukają nowych wymówek. Bardzo trudno jest znaleźć starą osobę, która nie jest zgorzkniała - spotkanie kogoś takiego oznacza, że żył on w piękny sposób, że naprawdę dojrzał. Od takiej osoby bije niezwykłe piękno, którego nie zdobędzie żaden młody człowiek. Ci ludzie są niezwykle dojrzali, dorośli.
Tak wiele widzieli i tak wiele przeżyli, że są za to wdzięczni Bogu.
Ale bardzo trudno kogoś takiego znaleźć, oznaczałoby to, że ten człowiek to kolejny Budda lub Chrystus. Jedynie osoba przebudzona, na starość może nie być zgorzkniała. Zwykle jednak myśli się, że zbliża się śmierć, życie dobiega końca, z czego tu się cieszyć? Człowieka wypełnia złość.
Słyszałeś zapewne o gniewnych młodych ludziach, ale żaden z nich nie dorówna gniewem osobie starej. Nikt nie mówi o zagniewanych starych ludziach, jednak z mojego doświadczenia wynika - obserwowałem zarówno młodych jak i starych ludzi - że nikt nie jest tak bardzo przepełniony gniewem jak stary człowiek. Gorycz to stan ignorancji. Musisz się z niego wydostać, musisz nauczyć się świadomości, jest ona pomostem, dzięki któremu przejdziesz dalej. Będzie to rewolucja. Z chwilą, gdy wykroczysz poza wszelkie skargi, poza ciągłe „nie", pojawi się w tobie wspaniałe „tak" - tylko tak, tak, tak - ma ono cudowny zapach. Ta sama energia, która była goryczą stanie się aromatem."
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Silne pragnienie, na przykład jedzenia lub palenia, wiąże się często z czymś innym i jest w gruncie rzeczy pragnieniem miłości. Kto sobie przyzna prawo do miłości, pozbywa się uzależnienia."
/B.Hellinger/
"Złość jest często sposobem zbliżenia się do kogoś bez miłości i dlatego jest tanim sposobem.
Zbliżenie się z miłością stawia większe wymagania niż okazywanie złości."
/Bert Hellinger/
"(...) Kiedy facet ma bóle klatki piersiowej,
dzwoni na pogotowie i jedzie do szpitala. A kobieta?
Dochodzi do wniosku, że ból może oznaczać coś poważnego, dlatego piecze lasagne, a potem robi
klopsa i zapiekankę z tuńczykiem, żeby rodzina miała co jeść przez tydzień, który ona spędzi na
oddziale intensywnego nadzoru kardiologicznego.
Kiedy otwiera lodówkę, żeby schować przygotowane posiłki, nie może znieść widoku spleśniałego
sera żółtego i gnijących resztek, więc wyrzuca je do śmieci i myje półki. Pakuje wszystkim drugie
śniadanie, zanim sama spakuje się do szpitala. A gdy zagląda do łazienki po szczoteczkę do zębów,
przy okazji szoruje umywalkę, wannę i toaletę.
Przychodzi jej do głowy, że następnego dnia rodzinie zabraknie czystej bielizny, wrzuca więc do
pralki białe rzeczy i składa wyjęte z suszarki ubrania. Wychodzi do szpitala, kiedy wszyscy już
zjedli, odrobili lekcje i wykonali swoje obowiązki domowe.
W drodze do szpitala podwozi córkę na trening piłki nożnej, oddaje przetrzymane książki do
biblioteki i zgłasza się do pomocy w przedszkolnym programie nauki czytania.
Zanim dojedzie na pogotowie, ociera się o śmierć. Ale przed oczami nie widzi scen z własnego
życia, tylko te z życia swojego męża i dzieci.
Kobiety od zawsze bagatelizują własne potrzeby i ignorują swój ból. Nieustannie stosujemy wobec
siebie inną miarę. Stawiamy siebie na ostatnim miejscu.
Nikogo innego nie traktujemy tak fatalnie
jak siebie"
/Regina Brett, Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym/
"Nie oddawaj innym pilota do swoich emocji. Koniec z wymówkami: „Ten facet doprowadza mnie do szału”, „Przez szefa nabawię się wrzodów”, „Dostanę migreny przez moje dzieci”. Odbierz im tego pilota i wciśnij guzik z napisem „spokój”. Nie masz wpływu na to, co robią inni, ale masz wpływ na swoje reakcje."
/Regina Brett/
"To
wybór, a nie przypadek, decyduje o twoim przeznaczeniu.
Sama musisz zdecydować ile jesteś warta,
jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens.
Nikt inny nie dysponuje tym, co ty - twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań.
Jesteś oryginalnym egzemplarzem.
Arcydziełem."
/Regina Brett/
Sama musisz zdecydować ile jesteś warta,
jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens.
Nikt inny nie dysponuje tym, co ty - twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań.
Jesteś oryginalnym egzemplarzem.
Arcydziełem."
/Regina Brett/
"W miłości człowiek się rozwija, w strachu - kurczy. W strachu człowiek zamyka się, w miłości - otwiera. W strachu człowiek wątpi, w miłości - ufa."
/Osho/
"Odwaga to stan, kiedy nikt inny nie wie, że się boisz."
"Bóg zawsze znajdzie Ci pracę"
/Regina Brett/
"Jesteśmy tu po to, żeby jak najpełniej wykorzystać naszą siłę, energię, pasję i światło."
/Regina Brett/
"Buntownikiem jest nie ten, kto przeciwstawia się społeczeństwu, ale ten, kto rozumie całą jego grę i po prostu z niej rezygnuje. Staje mu się ono obojętne. Nie jest przeciw niemu. I to jest piękno buntu: wolność... Rewolucjonista nie jest wolny, bo ciągle z czymś walczy - jak może być wolny? Ciągle się czemuś przeciwstawia - jak działając przeciw czemuś, może być wolny? Wolność oznacza zrozumienie. Trzeba zrozumieć grę i widząc, że z jej powodu dusza nie może się rozwijać, że z jej powodu nie możesz być sobą, po prostu zrezygnować z niej bez szramy na duszy. Przebaczasz, zapominasz i żyjesz nie trzymając się społeczeństwa ani w imię miłości, ani w imię nienawiści. Dla buntownika społeczeństwo po prostu znikło. Może żyć w świecie albo odejść od świata, ale nie należy już do niego."
/Osho/
"Jestem z Życiem jednością i każdy jego element mnie kocha i wspiera. Idąc dalej, sam zapewniam sobie doskonałe emocjonalne samopoczucie przez cały czas. Jestem swoim najlepszym przyjacielem i odczuwam przyjemność w obcowaniu z sobą. Doświadczenia przychodzą i odchodzą, podobnie jak ludzie, ale ja zawsze jestem ze sobą i dla siebie. Nie jestem żadnym ze swoich rodziców, ani ich emocjonalnym niezadowoleniem. Wybieram myślenie tylko o rzeczach pełnych pokoju, radości i podnoszących mnie na duchu. Jestem unikalna istotą i idę przez życie w komfortowy, bezpieczny i przepełniony spokojem sposób. To jest prawda mojego jestestwa i ja ją akceptuję. Wszystko z moim sercem i umysłem jest w porządku."
/Louise L.Hay, Pokochaj Swoje Życie/
"Gdy ktoś umiera, rozstanie z nim udaje się nam z reguły tylko wtedy, gdy przejmiemy od niego coś dobrego i zachowamy to. Dziecko często przejmuje coś ciężkiego i bolesnego. Ale jeśli przejęlibyśmy od zmarłej osoby coś cennego, życiodajnego - wówczas byłoby to bardziej po jej
myśli. Pożegnanie uda się wówczas łatwiej.
Również gdy ktoś, kogo kochamy, jest bardzo chory, mamy skłonność do tego, żeby próbować go uratować albo uczynić jego los bardziej znośnym, przejmując coś z jego choroby lub losu.
A tymczasem trzeba jedynie zachować pokorę i poddać się losowi."
/Bert Hellinge/
"Gdy umniejszasz siebie, nie służysz światu. Nie ma nic chwalebnego w tym, że się kulisz."
/Regina Brett/
"Ludzie muszą kochać - miłość to wielka potrzeba, miłość jest niezbędna tak jak pokarm. Potrzeba miłości jest czymś wyższym od potrzeby jedzenia, stanowi o wiele większą wartość."
/Osho, Księga zrozumienia/
"Otwieram przed Życiem nowe drzwi.
Kiedy idę korytarzem Życia, widzę po obu stronach drzwi. Każde otwierają się na nowe doświadczenia. Im bardziej oczyszczam umysł z negatywnych wzorców myślenia, tym więcej znajduję drzwi, za którymi są tylko dobre doświadczenia. Jasność myślenia daje mi to, co Życie ma najlepszego do zaoferowania.
Cieszę się tym, co mam, i wiem, że ciągle czekają na mnie nieznane, nowe doświadczenia. Witam je zawsze z otwartymi rękami. Ufam, że Życie jest wspaniałe."
/Louise L.Hay, Życie/
"Jeśli seks jest wszystkim, co masz, to nie masz nic; jesteś tylko biologicznym instrumentem do reprodukcji. Maszyną, fabryką. Ale jeśli potrafisz pojąć miłość jako twoje prawdziwe istnienie, miłość jako głęboką przyjaźń, jako wspólny taniec dwóch serc, tak jednolity, że zdaje się tańcem jednego serca, nie potrzebujesz żadnej innej duchowości. Już ją masz. Miłość prowadzi do ostatecznego doświadczenia - zwanego Bogiem, absolutem, prawdą. To są tylko nazwy. W rzeczywistości ostateczność nie ma imienia; jest bezimienna, a miłość prowadzi w jej kierunku."
/Osho, Miłość, wolność, samotność/
"Uczę, jak można kochać samego siebie. Pamiętaj, że miłość do siebie nie oznacza egoistycznej dumy. Właściwie znaczy coś wręcz przeciwnego. Osoba, która kocha siebie, odkrywa, że nie ma w sobie ego. Miłość zawsze stopi ego - to jeden z alchemicznych sekretów, które należy poznać i zrozumieć, których należy doświadczyć. Miłość zawsze stopi ego. Kiedy kochasz, ego znika. Kochasz kobietę i przynajmniej przez kilka chwil, kiedy jest w tobie prawdziwa miłość do tej kobiety, nie ma w tobie ja, nie ma ego.
Ego i miłość nie mogą współistnieć.
Są jak światło i ciemność: gdy pojawia się światło, ciemność znika."
/Osho, Miłość, wolność, samotność/
"Kłamstwa są bardzo słodkie, ale nie są prawdziwe. Przepyszne! Mówisz słodkie nic do swojego kochanka, a on w zamian także szepce ci do ucha słodkie nic. A w międzyczasie życie przepływa wam przez palce.
Żaden związek nie może się rozwijać jeśli się kontrolujesz. Jeśli pozostajesz sprytny i starasz się ratować i chronić siebie, to spotykają się jedynie osobowości, a esencje pozostają samotne.
Wtedy relacje nawiązuje jedynie Twoja maska, nie Ty. Gdy dzieje się coś takiego, w związku są cztery osoby zamiast dwóch. Spotykają się dwie fałszywe osoby, a światy dwóch prawdziwych
- pozostają rozdzielone.
Lepiej jest być osobno i być prawdziwym, niż być nieprawdziwym razem. Będąc nieprawdziwym nie poczujesz satysfakcji. Poczucie błogości nigdy się nie pojawi. Pozostaniesz głodny i spragniony, będziesz się włóczyć w oczekiwaniu na cud.
Gdy jesteś prawdziwy, wszystko staje się możliwe. Gdy jesteś sztuczny – stajesz się jedynie fasadą, malowidłem, twarzą, maską – nic nie jest możliwe. Ponieważ przy sztucznym dzieje się tylko to, co sztuczne, a przy prawdziwym to, co prawdziwe."
/Osho, Bliskość/
"Wyżej dostaniesz się tylko wtedy, gdy żyłeś niższym, gdy przeszedłeś całą udrękę i ekstazę niższego. Zanim lotos stanie się lotosem, musi wyrosnąć z błota. Tym błotem jest świat. Mnich uciekł od błota i dlatego nigdy nie stanie się lotosem."
/OSHO/
"Jednym z największych lęków na świecie jest lęk przed opinią innych. Dopiero w momencie, w którym nie odczuwasz strachu przed tłumem, przestajesz być owcą — stajesz się lwem. Wówczas w twym sercu rodzi się potężny ryk, to zew wolności."
/Osho/
"Kiedy kładziesz się wieczorem do łóżka, zamknij oczy, i jeszcze raz podziękuj za wszystko, co dobre w twoim życiu. To przyniesie ci jeszcze więcej dobra. Nie słuchajcie wiadomości i nie oglądajcie dziennika telewizyjnego bezpośrednio przed położeniem się spać. Wiadomości to wyłącznie lista nieszczęść i katastrof, a tego nie chcecie przecież zabrać do swoich snów. Wiele pracy oczyszczającej dokonuje się podczas snu. Możecie poprosić swoje sny o współpracę w rozwiązaniu problemu, nad którym pracujecie. Budząc się rano często znajdziecie odpowiedź. Kładźcie się spać w spokoju. Zaufajcie procesowi życia, uwierzcie, że jest po waszej stronie i dba o wszystko, czego potrzeba dla waszego największego dobra i największej radości."
/Louise Hay, Możesz uzdrowić swoje życie/
"Małe dziecko pozbawione jest strachu; dzieci rodzą się bez strachu. Gdyby społeczeństwo pomagało im i wspierało je, aby pozostały bez strachu, zachęcało, by wspinać się na drzewa i góry, pływać w oceanach i rzekach, gdyby pomagało stać się poszukiwaczem nieznanego, gdyby tworzyło nowe pytania zamiast udzielać martwych odpowiedzi - wtedy dzieci głęboko umiłowałyby życie. I to byłaby prawdziwa religia. Nie ma głębszej religii niż miłość."
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Nawet jeśli to nie pozostanie,
jak pięknie, że było."
/Bert Hellinger/
"Empatia jest najwyższą forma miłości. Naprawdę dużo jej do ciebie wraca - milion razy więcej - ale nie o to chodzi, nie oczekujesz tego. Jeśli nie wraca, nie narzekasz. Jeśli wraca - jesteś po prostu mile zaskoczony! Jeśli wraca - jest to niesamowite. Jeśli nie powraca - to nie ma problemu - dawanie komuś swojego serca nie było przecież częścią żadnej umowy. Obdarowujesz innych, bo masz czym. Masz tyle, że jeśli nie dzieliłbyś się, to wkrótce miałbyś za dużo. Tak jak chmura pełna wody, która musi wypuścić deszcz"
/Osho, Empatia. Najpiękniejszy rozkwit miłości/
"Samo w sobie, życie jest czystą kartką i staje się tym, co na niej namalujesz.
Możesz namalować cierpienie, możesz namalować szczęście.
Człowiek jest całkowicie wolny. I to jest jego piękno i chwała. Musisz sam siebie stwarzać, wszystko zależy od ciebie. Możesz stać się Buddą, albo Adolfem Hitlerem. Możesz mordować, albo medytować. Możesz stać się wspaniałym rozkwitem świadomości, albo możesz zamienić się w zautomatyzowanego robota.
Ale pamiętaj! Jesteś za to odpowiedzialny - ty, tylko ty, i nikt poza tobą. Życie nie jest ani cierpieniem, ani szczęściem. Życie to czysta kartka i trzeba wykazać się dużą artystyczną inwencją."
/Osho, Budda Drzemie w Zorbie/
"Człowiek powinien zrozumieć samego siebie, być jak dziecko bawiące się na plaży, zbierające muszelki, kolorowe kamyczki, bezgranicznie zadowolone, jakby znalazło skarb. Jeśli umiesz docenić w życiu małe rzeczy, potrafisz żyć w stanie wolności i pozwalasz na to innym, cały świat może być przyjazny. Będzie piękny, pełen wdzięku; będzie jaśniał wśród rozpalonych serc. A kiedy już poznasz ten ogień, jego płomienie zaczną wzrastać. Płomienie miłości wzrastają bowiem podobnie jak drzewa; płomienie miłości rodzą kwiaty i przynoszą owoce, podobnie jak drzewa."
/Osho/
"Kiedy czujesz się wypalony, pamiętaj, że feniks odradza się z popiołów."
/Regina Brett/
"kładziesz się wieczorem do łóżka, zamknij oczy, i jeszcze raz podziękuj za wszystko, co dobre w twoim życiu. To przyniesie ci jeszcze więcej dobra. Nie słuchajcie wiadomości i nie oglądajcie dziennika telewizyjnego bezpośrednio przed położeniem się spać. Wiadomości to wyłącznie lista nieszczęść i katastrof, a tego nie chcecie przecież zabrać do swoich snów. Wiele pracy oczyszczającej dokonuje się podczas snu. Możecie poprosić swoje sny o współpracę w rozwiązaniu problemu, nad którym pracujecie. Budząc się rano często znajdziecie odpowiedź. Kładźcie się spać w spokoju. Zaufajcie procesowi życia, uwierzcie, że jest po waszej stronie i dba o wszystko, czego potrzeba dla waszego największego dobra i największej radości."
"Jeśli kochasz wyzwania, to mam dla ciebie wyjątkowo trudne - spróbuj wszystko wszystkim"wybaczyć.
/Regina Brett/
ODPUŚCIĆ
"Odpuścić oznacza: pozostawić, żeby przez jakiś czas sprawy mogły przyjąć swój kurs, żeby mogły poruszać się swobodnie bez naszej interwencji, do czasu w którym kierunek ich ruchu spontanicznie się objawi.
Jeżeli rezygnujemy z zamiaru kierowania sprawami, to te, poruszając się, oddalają się od nas. Pozwólmy im na to. Zrezygnujemy z kontroli. Jeżeli pozwolimy temu pójść swoją drogą, zyskamy wolność na rzecz czegoś innego.
Jeżeli uwolnimy się od czegoś, co w szerszej perspektywie stanowi dla nas bardziej ciężar, niż pomoc w pójściu naprzód, to wtedy staniemy się gotowi w otwarciu się na to, co właściwe, istotne i co naprawdę się liczy.
I chociaż czasami, z zewnątrz może nam się to wydawać stratą, z czasem okazuje się to zyskiem. Zyskaliśmy my, oraz inni."
/Bert Hellinger/
"Ludzie tak już mają. Chcą zobaczyć wschód słońca nad morzem, ale wyłączają budzik, gdy zaczyna dzwonić o czwartej nad ranem. Chcą zobaczyć wieżę Eiffela, ale nie oszczędzają pieniędzy na podróż. Nie wrzucają drobnych do słoika, nie próbują niczego poświęcić. Chcą mieć prawo jazdy, lecz nie zapisują się na kurs. Pragną napisać książkę, lecz czekają. Na lepszy moment; na wenę; aż mąż wyjdzie do pracy; aż dzieci podrosną. Czekają na lepsze czasy, które mogą nigdy nie nadejść."
/Regina Brett/
"Miłość to dzielenie się; pożądanie to gromadzenie. Pożądanie zawsze chce, ale nigdy nie daje, a miłość zna jedynie dawanie i nigdy nie prosi o nic w zamian; jest bezwarunkowym dzieleniem się..."
/Osho, Miłość, wolność, samotność/
"Trzeba być silnym, żeby płakać. A jeszcze silniejszym, żeby dać innym zobaczyć te łzy."
/Regina Brett – Bóg nigdy nie mruga/
"Ludzie tak już mają. Chcą zobaczyć wschód słońca nad morzem, ale wyłączają budzik, gdy zaczyna dzwonić o czwartej nad ranem. Chcą zobaczyć wieżę Eiffela, ale nie oszczędzają pieniędzy na podróż. Nie wrzucają drobnych do słoika, nie próbują niczego poświęcić. Chcą mieć prawo jazdy, lecz nie zapisują się na kurs. Pragną napisać książkę, lecz czekają. Na lepszy moment; na wenę; aż mąż wyjdzie do pracy; aż dzieci podrosną. Czekają na lepsze czasy, które mogą nigdy nie nadejść."
/Regina Brett/
"Kiedy chcemy iść dalej, żegnamy się. Czasami żegnamy się tylko na jakiś czas, a czasami na zawsze. Bywa, że pożegnanie przychodzi nam z trudem, gdyż zbyt wiele wspomnień nas powstrzymuje przed pójściem przed siebie... niektóre z tych wspomnień mogą pójść z nami dalej i być jak błogosławieństwo. Niektóre zaś chcą już odejść w zapomnienie. W jaki sposób? Poprzez rezygnację. To rezygnacja pozwala nam być wewnętrznie pustymi i wolnymi do tego, by wyruszyć w drogę...Rezygnacja jest czymś więcej niż pożegnaniem. Pozwala się czemuś na zawsze zakończyć i zrobić miejsce czemuś, co ma nadejść, a co potrzebuje dla siebie miejsca. To rezygnacja nas ubogaca i prowadzi ku takiej miłości, która umożliwia nam stawianie kolejnych kroków z lekkością.Natomiast pożegnanie jako rezygnacja jest podsumowaniem, po którym wszystko, co ma nadejść pozwala nam zacząć od nowa. To wraz z nim zaczyna się nowe życie, ukoronowanie naszego życia i nasza gotowość na to co ostatecznie możliwe."
/Bert Hellinger/
"Wyobraź sobie, że masz pozwolenie na to, by być szczęśliwym i naprawdę cieszyć się swoim życiem. Twoje życie jest wolne od konfliktów z samym sobą i z innymi.
Wyobraź sobie, że przeżywasz swe życie bez strachu wyrażania swych snów. Wiesz czego chcesz, wiesz czego nie chcesz, i kiedy tego chcesz. Możesz swobodnie zmienić swoje życie na takie, którego naprawdę byś pragnął. Nie boisz się prosić o to, czego potrzebujesz i mówić: “tak" lub “nie" komukolwiek i w odniesieniu do czegokolwiek.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu bycia osądzonym przez innych. Już dłużej nie kierujesz swym zachowaniem według tego, co inni mogą sobie o Tobie pomyśleć. Nie jesteś już odpowiedzialny za czyjąś opinię. Nie masz potrzeby kontrolowania kogokolwiek,
i nikt inny nie kontroluje również Ciebie.
Wyobraź sobie, że żyjesz nie osądzając innych. Możesz z łatwością im wybaczyć i rozstać się z wszelkimi posiadanymi sądami. Nie masz potrzeby posiadania racji i nie potrzebujesz nikomu udowadniać błędu. Szanujesz siebie i wszystkich innych, a oni szanują Ciebie.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu kochania i bycia kochanym. Już nie boisz się odrzucenia i nie masz potrzeby bycia zaakceptowanym. Możesz powiedzieć: “kocham Cię" bez wstydu czy uzasadniania. Możesz kroczyć przez świat z szeroko otwartym sercem i nie obawiać się zranienia.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez obawy przed podejmowaniem ryzyka i odkrywaniem życia. Nie boisz się czegokolwiek stracić. Nie boisz się żyć na świecie i nie boisz się umrzeć.
Wyobraź sobie, że kochasz siebie takiego jakim jesteś. Kochasz swoje ciało takim, jakie jest i swoje emocje takimi, jakimi są. Wiesz, że jesteś doskonały taki, jaki jesteś..."
/Don Miguel Ruiz. Cztery umowy/
"Są dwa sposoby na życie. Jeden z nich to żyć w stanie głębokiego uśpienia; wtedy się starzejesz, każda chwila jest po prostu umieraniem. Całe życie składa się z długiego, powolnego umierania. Jeśli jednak twoim poczynaniom towarzyszy uważna świadomość, to cokolwiek robisz przydarza ci się naprawdę; jeśli czuwasz, obserwujesz, postrzegasz to doświadczenie z każdej perspektywy, próbujesz pojąć jego znaczenie, wniknąć w jego głębię, cokolwiek ci się zdarza, próbujesz przeżyć to intensywnie i całkowicie - wtedy nie jest to zjawisko powierzchowne.
Wraz z nim coś zmienia się w głębi ciebie. Stajesz się uważniejszy.
Jeżeli to doświadczenie okaże się błędem, już nigdy więcej go nie popełnisz..."
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
“ Przyjrzyj się temu, co dziś nazywasz problemem, katastrofą albo kryzysem, i zadaj sobie następujące pytanie: Czy za pięć lat będzie to miało jakieś znaczenie? Odpowiedź najczęściej brzmi: "nie". [...] Zbyt często zadręczamy się błahostkami. ”
/Regina Brett/
"Kiedy żyjesz niebezpiecznie, żyjesz prawdziwie. Życie może rozkwitać tylko pośród niebezpieczeństw i zagrożeń. Jeżeli będziesz zmierzał jedynie do uzyskania poczucia bezpieczeństwa, twoje życie będzie przypominać stojącą wodę. Energia przestanie poruszać się. Nie będziesz wiedział, w jaki sposób zmierzać ku obszarom nieznanym. Będziesz się tego obawiał. Po co podejmować ryzyko? To, co znane, jest bardziej bezpieczne. Popadasz w obsesję i lgniesz do znanego. W pewnym momencie masz już dosyć tego, co znasz. Czujesz się nieszczęśliwy, a jednak co, co znane, nadal cię przyciąga. Natomiast to, co nieznane, wywołuje w tobie drżenie i poczucie zagrożenia. Zasadniczo istnieją tylko dwa rodzaje ludzi. Jeden to osoby, które chcą żyć w komforcie. Ci ludzie szukają śmierci, chcą znaleźć wygodny grób. Drugi to osoby, które chcą żyć. Wybierają niebezpieczne życie. Życie może rozkwitać jedynie w sytuacji podejmowania ryzyka. Czy kiedykolwiek wspinałeś się górach? Im wyżej wchodzisz, tym bardziej czujesz się ożywiony i odmłodzony. Im większe niebezpieczeństwo upadku na dół, im głębsze przepaście po obu stronach, tym intensywniej doświadczasz życia. Jesteś zawieszony pomiędzy życiem a śmiercią. Nie ma tam miejsca na nudę, nie ma lgnięcia do przeszłości ani też wybiegania w przyszłość. Chwila obecna przejawia się w całej okazałości, jak płomień. Jesteś tu o teraz. Podobnie czujesz się, uprawiając surfing lub jeżdżąc na nartach w górach. Tam, gdzie istnieje ryzyko utraty życia, pojawia się też ogromna radość. Z tych też względów ludzi pociągają niebezpieczne sporty"
/Osho, Księga mężczyzn/
"Nie traktuj ludzi tak, jak sam chcesz być traktowany, lecz tak, jak oni chcą być traktowani."
/Regina Brett/
"Zaufanie jest możliwe jedynie wtedy, jeżeli najpierw zaufasz sobie. To co najważniejsze, musi najpierw zaistnieć w tobie. Jeśli zaufasz sobie, będziesz mógł zaufać ludziom, zaufać egzystencji. Lecz jeśli nie ufasz sobie, nie będziesz zdolny zaufać nikomu ani niczemu..."
/Osho, Naucz się być sobą/
"Postaw na prostotę i powiedz drugiej osobie: "Możesz na mnie liczyć".
/Regina Brett/
"Pamiętaj: być odważnym to nie znaczy nie odczuwać lęku. Jeśli ktoś nie czuje lęku, nie możesz nazwać go odważnym. Nie nazywamy maszyny odważną, choć nie wie ona, co to lęk. Odwaga jest otoczona oceanem strachu, jest jak wyspa. Odczuwasz strach, ale pomimo to ryzykujesz; to jest odwaga. Człowiek drży, boi się ciemności, a i tak w nią idzie. Idzie na przekór sobie; tym jest bycie odważnym. Nie oznacza ono bycia nieustraszonym. Oznacza odczuwanie strachu, ale niepozwalanie, aby zwyciężał..."
/Osho, Odwaga. Radość z podejmowania ryzyka/
"Najważniejszą cechą miłości jest wolność. Z chwilą gdy pojawia się przymus, kontrola albo konflikt, miłość umiera. Zauważ, jak kwiat róży, drzewo i lampa pozostawiają ci całkowitą wolność. Drzewo nie będzie cię zmuszać, byś skorzystał z jego cienia, jeśli będzie ci groził udar słoneczny. Lampa nie będzie na siłę oświetlała ci drogi, byś się nie potknął w ciemnościach. Pomyśl na chwilę o tych wszystkich przymusach i kontrolach ze strony innych ludzi, którym poddajesz się, kiedy tak lękliwie żyjesz zgodnie z ich oczekiwaniami, by kupić ich miłość albo zyskać ich aprobatę, albo po prostu z obawy przed ich utratą. Za każdym razem, kiedy poddajesz się tej kontroli i temu naciskowi, niszczysz w sobie zdolność miłości, która jest twoją prawdziwą naturą. Dzieje się tak, gdyż nie możesz postępować z innymi ludźmi inaczej, jeśli przyzwalasz, by zachowywali się wobec ciebie w taki, a nie inny sposób. Wpatruj się więc we wszystkie te naciski i kontrole w twoim życiu, a być może Już to wpatrywanie się w nie sprawi, że się od nich uwolnisz. W chwili gdy one ustąpią, pojawi się wolność. A wolność to inne określenie miłości..."
/Anthony de Mello, Wezwanie do miłości/
"Słyszałam, że jeśli nie wychodzisz z własnego ślubu ze swoim najlepszym przyjacielem, to wziąłeś go z niewłaściwą osobą..:
/Regina Brett/
"Małżeństwo nauczyło mnie, że miłość jest wyborem. To więcej niż uczucie. To decyzja, którą podejmujesz każdego dnia. Postanawiasz kogoś pokochać, a potem kierujesz się tą miłością minuta po minucie, godzina po godzinie, dzień po dniu. I wtedy żyjecie razem długo i szczęśliwie"
/Regina Brett/
"Kiedy żyjesz niebezpiecznie, żyjesz prawdziwie. Życie może rozkwitać tylko pośród niebezpieczeństw i zagrożeń. Jeżeli będziesz zmierzał jedynie do uzyskania poczucia bezpieczeństwa, twoje życie będzie przypominać stojącą wodę. Energia przestanie poruszać się. Nie będziesz wiedział, w jaki sposób zmierzać ku obszarom nieznanym. Będziesz się tego obawiał. Po co podejmować ryzyko? To, co znane, jest bardziej bezpieczne. Popadasz w obsesję i lgniesz do znanego. W pewnym momencie masz już dosyć tego, co znasz. Czujesz się nieszczęśliwy, a jednak co, co znane, nadal cię przyciąga. Natomiast to, co nieznane, wywołuje w tobie drżenie i poczucie zagrożenia. Zasadniczo istnieją tylko dwa rodzaje ludzi. Jeden to osoby, które chcą żyć w komforcie. Ci ludzie szukają śmierci, chcą znaleźć wygodny grób. Drugi to osoby, które chcą żyć. Wybierają niebezpieczne życie. Życie może rozkwitać jedynie w sytuacji podejmowania ryzyka. Czy kiedykolwiek wspinałeś się górach? Im wyżej wchodzisz, tym bardziej czujesz się ożywiony i odmłodzony. Im większe niebezpieczeństwo upadku na dół, im głębsze przepaście po obu stronach, tym intensywniej doświadczasz życia. Jesteś zawieszony pomiędzy życiem a śmiercią. Nie ma tam miejsca na nudę, nie ma lgnięcia do przeszłości ani też wybiegania w przyszłość. Chwila obecna przejawia się w całej okazałości, jak płomień. Jesteś tu o teraz. Podobnie czujesz się, uprawiając surfing lub jeżdżąc na nartach w górach. Tam, gdzie istnieje ryzyko utraty życia, pojawia się też ogromna radość. Z tych też względów ludzi pociągają niebezpieczne sporty"
/Osho, Księga mężczyzn/
"W lepszym, bardziej inteligentnym świecie ludzie będą się kochać, lecz nie będą zawierać żadnych kontraktów. Miłość to nie biznes! Będą się rozumieć wzajemnie i rozumieć też, że życie jest ciągłym przepływem. Będą wobec siebie prawdziwi. Gdy mężczyzna odczuje, że jego ukochana nie czerpie już radości z kontaktu z nim, powie, że nadszedł czas rozstania. Nie istnieje potrzeba zawierania małżeństw. Nie istnieje potrzeba rozwodów. W takiej sytuacji możliwa jest przyjaźń"
/Osho, Księga kobiet, Duchowa siła kobiecości/
"Być samotnym znaczy tęsknić za kimś.
Być samemu znaczy odnaleźć siebie"
/Osho/
"Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Egoizm zawiera się w żądaniu, by ktoś żył zgodnie z Twoimi upodobaniami, żył dla Twojej próżności, dla Twojego zysku i Twojej przyjemności..."
/Anthony de Mello/
"Jeśli odczuwasz gniew i chcesz zmienić swoje działanie, to co zrobisz? Stłumisz gniew i pokażesz fałszywą twarz; będziesz musiał nosić maskę. Jeśli odczuwasz pragnienie seksualne, co zrobisz, żeby to zmienić? Możesz złożyć ślubowanie celibatu, możesz udawać, ale w głębi wulkan wrze. Siedzisz na wulkanie, który w każdej chwili może wybuchnąć. Będziesz nieustannie drżał, ciągle przestraszony, zalękniony.
Nie obserwowałeś tak zwanych ludzi religijnych? Stale się boją - boją się piekła - i stale próbują jakoś dostać się do nieba. Ale nie wiedzą, czym jest niebo; nie zakosztowali go. Jeśli zmieniasz swoją świadomość, niebo pojawia się w tobie - wcale nie idziesz do nieba. Nikt nigdy nie poszedł do nieba i nikt nigdy nie poszedł do piekła. Niech to będzie ustalone raz na zawsze: niebo przychodzi do ciebie, piekło przychodzi do ciebie - to zależy od ciebie. Cokolwiek wzywasz, to przychodzi.
Jeśli zmienia się twoja istota, nagle stajesz się dostępny dla nieba - niebo zstępuje na ciebie. Jeśli twoja istota się nie zmienia, jesteś w konflikcie, wymuszasz coś, czego nie ma. Stajesz się fałszywy, bardziej fałszywy i jeszcze bardziej fałszywy. Stajesz się dwiema osobami, stajesz się schizofreniczny, rozdzielony... Pokazujesz coś, a jesteś czymś innym. Mówisz coś, a nigdy tego nie robisz; robisz coś innego. Ciągle grasz ze sobą w chowanego. W takim stanie niepokój, udręka są czymś naturalnym ~ właśnie to jest piekło.
/ Osho, Doświadczanie tantry /
"Życie jest bardzo proste, jest radosnym tańcem. Cała ziemia może być przepełniona radością i tańcem. Są ludzie, którym bardzo zależy na tym, by nikt nie czerpał z życia radości, by nikt się nie śmiał, bo życie ich zdaniem jest grzechem, jest karą. Jak możesz cieszyć się życiem, jeżeli ciągle ci wmawiają, że jest ono karą i cierpisz za złe uczynki, że jest więzieniem, do którego zostałeś wtrącony aby cierpieć?
Mówię wam, że życie nie jest karą. Jest nagrodą i jest dane tylko tym, którzy na nie zasłużyli, którzy są go warci. Teraz jest czas na korzystanie z życia; grzeszysz, jeśli tego nie robisz. Jeśli nie czynisz go pięknym, pozostajesz w sprzeczności z Istnieniem. Nie zostawiaj życia takim, jakie je zastałeś, uczyń je choć trochę szczęśliwszym, radośniejszym, dodaj mu aromatu"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Miłość nie jest pasją, nie jest emocją. Miłość to głębokie zrozumienie, że druga osoba sprawia, iż stajesz się kompletny. Ktoś sprawia, że stajesz się pełnym okręgiem. Obecność drugiej osoby wzmacnia twoją obecność. Miłość daje wolność do bycia sobą; nie ma nic wspólnego z zachłannością.
Więc obserwuj - nigdy nie myl seksu z miłością. Bądź uważny i kiedy poczujesz, że wystarczy sama obecność, niczego więcej nie potrzebujesz, o nic nie prosisz, obecność wystarczy, druga osoba wystarczy aby cię uszczęśliwić... Wtedy coś zacznie w tobie kwitnąć, pojawi się tysiąc kwiatów lotosu, wtedy jesteś zakochany. I przezwyciężysz wszystkie trudności jakie przygotuje dla was życie. Cierpienia, zmartwienia - poradzisz sobie ze wszystkim, a twoja miłość będzie kwitnąć coraz bardziej, ponieważ wszystkie te sytuacje będą dla was wyzwaniem. Pokonując je, twoja miłość stanie się silniejsza.
Miłość jest wiecznością. Jeśli jest obecna, rośnie. Miłość zna początek, ale nie zna końca..."
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Przebudzenie to duchowość. Ludzie najczęściej śpią, nie zdając sobie z tego sprawy. Rodzą się pogrążeni we śnie. Żyją śniąc. Nie budząc się zawierają małżeństwa. Płodzą dzieci we śnie i umierają, nie budząc się ani razu. Pozbawiają się tym samym możliwości zrozumienia niezwykłości i piękna ludzkiej egzystencji. Mistycy, niezależnie od wyznawanej przez siebie doktryny, zgodni są co do tego, że wszystko, co nas otacza, jest takie, jakie być powinno. Wszystko. Cóż za przedziwny paradoks. Najtragiczniejsze jest jednak to, że większość ludzi nigdy tego nie jest w stanie zrozumieć. Nie są w stanie tego pojąć, gdyż pogrążeni są we śnie. Śnią sen prawdziwie koszmarny."
/Antony de Mello/
"Ścieżki duszy prowadzą do tego, co zwyczajne.
Aby wziąć swoich rodziców do serca, dobrze by było nauczyć się widzieć ich jako zwyczajnych ludzi.
To oznaczałoby postrzegać ich przez pryzmat ludzi, a nie przez to, co zrobili.
Żeby być terapeutą ustawień, należy być zwyczajnym, jednym pośród
wszystkich, być na tej samej płaszczyźnie, co klient, z którym się
pracuje.
Żeby być w zgodzie z przeznaczeniem, należy uznać, że jest się zwykłym człowiekiem, poddanym prawom porządków i przeznaczenia.
Żeby spełnić się w związku miłosnym, należy uznać, że jest się kimś zwyczajnym, każdy w tym związku jest inny od drugiego, ani lepszy, ani gorszy, pochodzi ze zwykłej rodziny, każdy z innej, ani lepszej ani gorszej"
Bycie bogatym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Bycie mądrym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Bycie spostrzegawczym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Bycie kochającym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Każdy jest wyjątkowy i zwyczajny.
/Bert Hellinger/
Żeby być w zgodzie z przeznaczeniem, należy uznać, że jest się zwykłym człowiekiem, poddanym prawom porządków i przeznaczenia.
Żeby spełnić się w związku miłosnym, należy uznać, że jest się kimś zwyczajnym, każdy w tym związku jest inny od drugiego, ani lepszy, ani gorszy, pochodzi ze zwykłej rodziny, każdy z innej, ani lepszej ani gorszej"
Bycie bogatym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Bycie mądrym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Bycie spostrzegawczym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Bycie kochającym, nie czyni ani lepszym, ani gorszym.
Każdy jest wyjątkowy i zwyczajny.
/Bert Hellinger/
"Nie myśl, że gdy kochasz, robisz coś dla tej drugiej osoby; robisz coś dla siebie. Gdy kochasz, korzyści płyną do ciebie. Więc nie czekaj; nie mów, że pokochasz, gdy inni to zrobią - to nie ma sensu. Bądź samolubny. Miłość jest egoistyczna. Kochaj ludzi - dzięki temu poczujesz się spełniony, dzięki temu doznasz błogosławieństwa. A gdy miłość staje się głębsza, znika strach; miłość jest światłem, strach - ciemnością..."
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Spokojny jest ten, kto potrafi coś zostawić. Na przykład troskę, wzburzenie serca po zniewadze, upokorzeniu, zniesławieniu. Spokojny jest także ten, kto zostawia stare sny, dawne pretensje, stare zarzuty i potrafi tym samym uwolnić od nich serce, tak iż jest spokojny, opanowany i gotowy na to, co teraz możliwe i ofiarowane. Spokojny jest dlatego też ten, kto przebacza w sensie zgody na przeminięcie, bez dodawania czegokolwiek. Ten spokój jest siłą bez emocji, skupioną gotowością na to, co nadejdzie i na chwilę obecną...."
/Bert Hellinger/
"Porównywanie się jest jest bardzo głupią postawą, ponieważ każdy człowiek jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Kiedy to zrozumienie ugruntuje się w twojej świadomości, zniknie zazdrość. Każda osoba jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Jesteś po prostu sobą. Nie istniała wcześniej żadna osoba taka jak ty. Taka jak ty osoba nie będzie też istnieć w przyszłości. Nie ma potrzeby, abyś był taki jak ktokolwiek inny. Życie tworzy jedynie oryginały i nie potrzebuje kopii..."
/Osho, Zdrowie emocjonalne/
"Zaakceptuj samotność radośnie, wejdź w nią tak głęboko, jak to tylko możliwe. Im głębiej się znajdziesz, tym odleglejsze staną się wszystkie problemy. Nie ma już potrzeby potrzebować, nie ma potrzeby być potrzebnym. I chwila gdy dotkniesz samego centrum własnego istnienia będzie oznaczała, że dotarłeś do domu..."
/Osho/
"Jakie zaniedbanie dotyka nas najgłębiej? Pominięta miłość"
/Bert Hellinger/
"Inteligencja umysłu w ogóle nie jest inteligencją; to jest wiedza. Jedyną rzeczywistą inteligencją jest inteligencja serca. Umysł jest akumulatorem. Zawsze jest stary; nigdy nie jest świeży ani oryginalny. Jest dobry dla pewnych celów; znakomicie nadaje się do segregowania! A to jest potrzebne - trzeba zapamiętać wiele rzeczy. Mózg, umysł, jest biokomputerem. Możecie ciągle w nim gromadzić wiedzę, którą w razie potrzeby, możecie stamtąd wyjąć. Jest dobry do matematyki, do rachunków, do zajęć codziennych, na targ. Ale jeśli sądzicie, że to jest całe wasze życie, pozostaniecie głupi. Nigdy nie poznacie piękna uczuć ani błogosławieństwa serca. Nigdy nie poznacie łaski spływającej tylko poprzez serce, boskości wchodzącej tylko przez serce. Nigdy nie poznacie modlitwy, nigdy nie poznacie poezji, nigdy nie poznacie miłości. Inteligencja serca tworzy w waszym życiu poezję, zmienia wasze kroki w taniec, sprawia, że życie staje się radością, uroczystością, świętem, śmiechem. Daje wam poczucie humoru. Obdarza zdolnością do miłości, do dzielenia się. To jest prawdziwe życie. Życie kierowane umysłem jest mechaniczne. Stajecie się robotami - być może bardzo wydajnymi. Roboty są bardzo sprawne, maszyny są wydajniejsze od człowieka. Przy pomocy umysłu możecie stac się bogaci, ale wasze życie nie będzie bogate. Możecie mieć wyższy standard egzystencji, ale nie będziecie mieć życia. Życie płynie z serca. Życie może rozwijać się tylko poprzez serce. To z gleby serca wyrasta miłość, życie, duch. Wszystko, co jest piękne, naprawdę wartościowe, znaczące, ważne przychodzi poprzez serce. Serce jest twoim centrum, głowa to tylko peryferie. Żyć w głowie to żyć na obwodzie, nie zdając sobie sprawy z piękna i skarbów centrum. Życie na peryferiach jest głupotą. Życie w głowie to głupota. Żyć w sercu i używać głowy, kiedy trzeba, to inteligencja. Ale centrum, wasz pan, znajduje się w samym jądrze waszej istoty..."
/Osho, Inteligencja/
"Niekiedy możemy coś, co dobrze się skończyło, uczcić tylko pod
tym warunkiem, że zaakceptujemy jego cenę.
Do tego, co mamy, dodaje ona coś ważnego.
Jeśli żałujemy zapłaconej ceny, tracimy też, być może, coś z daru..."
/B.Hellinger/
Jeśli żałujemy zapłaconej ceny, tracimy też, być może, coś z daru..."
/B.Hellinger/
"Gdy mówię, abyś żył tu‑i‑teraz, bez żadnych celów, pokazuję ci sposób, jak oświecenie może się wydarzyć już teraz...
Oświecenie nie jest odległym celem. Jest teraźniejszą szansą. Możesz ją zmarnować, choć nie jest od ciebie oddalona. Jesteś pogrążony w głębokim śnie. Możesz ją zmarnować. Nie oznacza to, że musisz ciężko pracować, aby osiągnąć oświecenie. Oznacza to jedynie, że nie jesteś świadomy tego, co otacza cię już teraz.."
/Osho/
"WOLNOŚĆ....
Takie wielkie pojęcie, a jest ono zupełnie puste.
Gdy ktoś powołuje się na swoją wolność,
to co on wówczas czyni?
To znaczy: On wyrządza komuś coś.
Wolność oznacza:
"Mogę komuś coś uczynić
- krzywdę."
Tzn. "Mogę coś wymagać od partnera... czegoś,
co sprawi mu ból".
Wolność, jest zawsze "od czegoś".
Jeśli ktoś powołuje się na wolność, to jest to: "Chcę od czegoś odejść",
"Chcę się na przykład, uwolnić od pewnej więzi, od zobowiązania".
I jak się wiedzie temu, kto się w taki "wolny" sposób zachowuje?
Cóż on ma wówczas?
Nic.
Stracił tylko coś.
I co robi wówczas ze swoją wolnością?
Czy wytrzyma tę wolność?
Nie może wytrzymać.
Byłem kiedyś na filozoficznym wykładzie, gdzie pewien profesor filozofii mówił wzniośle o wolności ludzkiej... że celem najwyższym jest pełna samodzielność, niezależność.
Byłem wówczas trochę młodszy, byłem tylko gościem na tym wykładzie... no i zawołałem:
Przecież to się nie zgadza.
...wszyscy popatrzyli na mnie...
NIKT PRZECIEŻ NIE JEST NIEZALEŻNY.
Dzisiaj rano jedliście śniadanie. Ileż osób musiało pracować, żebyśmy mogli zjeść dzisiaj śniadanie, ileż osób. Od iluż osób jesteśmy zależni, żeby zjeść śniadanie.
I ktoś mówi, iż jest niezależny.
Nikt nie jest niezależny. Potrzebuje matki i ojca. Jesteśmy pod każdym względem zależni i zdani jedni na drugich - nieustannie.
Mimo wszystko istnieje pewna wolność. Jednak zupełnie inna... w przeciwieństwie do tej pustej wolności, istnieje wolność pełna i spełniona. Jest to wolność w określonym ruchu "ku czemuś".
Kiedy mężczyzna rano pyta się: "Co mogę zrobić, żeby ona mogła się cieszyć?"
On wówczas wchodzi w pewien ruch ku czemuś. I sprawdza, co jej największą radość sprawić by mogło. I to jest wolność. Jest to wolność w ruchu ku czemuś.
Albo rodzice. Przecież nigdy wolni nie są. Całe życie przecież związani są ze swoimi dziećmi. Ale czy to im sprawia ból, czy też cieszą się z tego? W tej więzi jest ruch wolności. Miłość daje pewną wolność w tym co wybieram. A jednocześnie jest zwrócona ku czemuś, ku komuś..."
/Bert Hellinger/
"Kiedy poddajesz się temu, co jest, i stajesz się w pełni obecny,
przeszłość traci jakąkolwiek moc. Otwiera się królestwo Istnienia, które
dotychczas przesłaniał umysł.Nagle budzi się w tobie wspaniała,
nieporuszona cisza, bezkresne poczucie pokoju. A z pokojem przychodzi
radość. A z radością miłość. A w samym centrum - świętość. To, co
nieogarnione. To, czego nie można nazwać"
/Eckhart Tolle, Praktykowanie Potęgi Teraźniejszość/
"Człowiek staje się dojrzały gdy zaczyna kochać, a nie potrzebować.
Miłość go przepełnia, zaczyna się nią dzielić; zaczyna dawać. Zaczyna
się liczyć coś zupełnie innego. Na początku zależy mu na tym, aby
dostawać jak najwięcej. Później zaczyna się zastanawiać jak dawać; jak
dawać coraz więcej i robić to bezwarunkowo. To właśnie dorosłość,
dojrzałość, która w się w tobie rozwija. Osoba dojrzała daje. Tylko taka
osoba może to robić, ponieważ tylko ona ma co dawać. Miłość nie jest
wtedy od niczego zależna. Możesz kochać nie zważając na to czy druga
osoba kocha czy nie. Wtedy miłość nie jest związkiem lecz stanem"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzalnośc bycia sobą/
"Nasze myśli tworzą nasze przekonania, przekonania tworzą nawyki, a nawyki tworzą nasze życie. Innymi słowy, nasze myśli bez względu na to jak nieświadome, tworza naszą rzeczywistość. Jednak okazuje się, że wiele myśli, które pojawiają się w naszych głowach czy przekonań, które utrzymujemy, nawet nie są nasze. Zostały nam przekazane przez mamę, tatę, nauczyciela czy księdza i trzecio-wymiarową zewnętrzną rzeczywistość. To nie tak, że Mama czy Tato, czy ktokolwiek inny z naszego otoczenia, postanowił celowo wprowadzić nas w błąd. W większości przypadków tak się stało, ponieważ oni nas kochali i pragnęli naszego dobra. Ich wskazówki były konkretne - Rób to, nie rób tego. To jest dobre i właściwe, to jest złe i niewłaściwe. Zadawaj się z tymi ludźmi, a z tymi nie... Rozumiesz o co chodzi? Ci troskliwi dorośli po prostu przekazywali nam to, czego ich rodzice ich rodziców ( razem z większością reszty społeczeństwa) nauczyli ich przyjmować jako "prawdę". (...) Ponieważ każdy z nas zaczyna się budzić, poszukiwać własnej prawdy i podążać unikalną ścieżką, zaczynamy zdawać sobie sprawę, że to kim jesteśmy jest czymś dużo większym, niż świat zewnętrzny nauczył nas wierzyć. Gdy patrzymy w swoje wnętrze, uświadamiamy sobie, że jesteśmy (dużo) większymi, wielowymiarowymi istotami duchowymi, zdolnymi do życia z zestrojeniu z Wyższą Prawdą. W czasie tej transformacji rozwija się nowe zrozumienie - To nasza własna prawda jest tym, co tworzy szczęście i upraszcza naszą ścieżkę"
/Jim Self, Roxanne Burnett, Zmiana/
"Jesteśmy zgorzkniali, ponieważ nie jesteśmy tym, kim powinniśmy być. Wszyscy są zgorzkniali, ponieważ czują, że życie powinno wyglądać zupełnie inaczej; jeśli to już wszystko, to nie było warto... Musi w tym tkwić coś więcej i dopóki tego nie odkryjesz, nie będziesz w stanie odrzucić zgorzknienia. To z niego rodzi się gniew, zazdrość, przemoc, nienawiść - wszystko co negatywne. Człowiek nieustannie narzeka, ale prawdziwe źródło znajduje się gdzieś w nim. Uskarża się na egzystencję: „Co ja tu robię? Po co tu jestem? Nic się nie dzieje. Dlaczego zmuszany jestem aby żyć skoro nic się nie dzieje?" Czas mija a życie nie wypełnia się błogosławieństwem. Tak właśnie rodzi się gorycz. To nie przypadek, że starzy ludzie stają się zgorzkniali. Bardzo trudno jest z nimi żyć, nawet jeśli są to twoi rodzice. Jest to trudne, ponieważ ich życie przeminęło i z tego powodu odczuwają oni gorycz. Zawsze znajdą wymówkę, która usprawiedliwi ich negatywne zachowanie; narzekają i wszystko ich przeraża. Nie potrafią zaakceptować tego, że dzieci są szczęśliwe, że tańczą, śpiewają, krzyczą z radości - nie potrafią tego znieść. Sprawia im to przykrość, ponieważ sami już wiedzą, że zmarnowali swoje życie. Tak naprawdę wołają: „Przestań sprawiać mi kłopoty", mówią: „Jak śmiesz być szczęśliwy!" Są przeciwnikami młodych i cokolwiek młodzi zrobią, zawsze będzie to złe. Są zgorzkniali z powodu całego swojego życia i wciąż szukają nowych wymówek. Bardzo trudno jest znaleźć starą osobę, która nie jest zgorzkniała - spotkanie kogoś takiego oznacza, że żył on w piękny sposób, że naprawdę dojrzał. Od takiej osoby bije niezwykłe piękno, którego nie zdobędzie żaden młody człowiek. Ci ludzie są niezwykle dojrzali, dorośli. Tak wiele widzieli i tak wiele przeżyli, że są za to wdzięczni Bogu.
Ale bardzo trudno kogoś takiego znaleźć, oznaczałoby to, że ten człowiek to kolejny Budda lub Chrystus. Jedynie osoba przebudzona, na starość może nie być zgorzkniała. Zwykle jednak myśli się, że zbliża się śmierć, życie dobiega końca, z czego tu się cieszyć? Człowieka wypełnia złość.
Słyszałeś zapewne o gniewnych młodych ludziach, ale żaden z nich nie dorówna gniewem osobie starej. Nikt nie mówi o zagniewanych starych ludziach, jednak z mojego doświadczenia wynika - obserwowałem zarówno młodych jak i starych ludzi - że nikt nie jest tak bardzo przepełniony gniewem jak stary człowiek. Gorycz to stan ignorancji. Musisz się z niego wydostać, musisz nauczyć się świadomości, jest ona pomostem, dzięki któremu przejdziesz dalej. Będzie to rewolucja. Z chwilą, gdy wykroczysz poza wszelkie skargi, poza ciągłe „nie", pojawi się w tobie wspaniałe „tak" - tylko tak, tak, tak - ma ono cudowny zapach.
Ta sama energia, która była goryczą stanie się aromatem."
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Trudno być kimś, kim się nie jest, stale przekonywać siebie i innych, że jesteś taki, jaki nie jesteś.
Starania, aby być kimś, kim się nie jest, pochłaniają całą twoją energię.
Bycie sobą nie wymaga żadnego wysiłku.
Kiedy stajesz się mądry, nie musisz już przywdziewać tych wszystkich wizerunków, przyjmować tych wszystkich masek, które stworzyłeś.
Nie musisz udawać, że jesteś jakiś inny....
Przybierać ról i utożsamiać się z nimi.
Odnoszący sukcesy biznesmen, autorytet naukowy, wyrozumiały ojciec i poświęcająca się matka.
Akceptujesz siebie takim, jaki jesteś, a całkowita akceptacja własnej osoby przenosi się także na innych. Nie próbujesz już zmieniać innych ludzi ani narzucać im swego punktu widzenia.
Szanujesz cudze przekonania. Przestajesz nieświadomie prowokować innych. A ludzie rozluźniają się przy tobie i zwracają Ci wolność. Bo wiedzą że nie muszą już z Tobą walczyć"
/Ruiz Don Miguel “Ścieżka miłości”
"Kiedykolwiek zapanuje wokół ciebie cisza – wsłuchaj się w nią. To znaczy po prostu ją zauważ. Zwróć na nią uwagę. Wsłuchiwanie się w ciszę rozbudza wewnętrzny wymiar spokoju, bo tylko poprzez spokój możesz być świadomy ciszy. Zobacz, że w chwili ciszy gdy ją spostrzegasz wokół siebie nie myślisz. Jesteś świadomy, ale nie myślisz"
/Eckhart Tolle, Cisza Przemawia/
"Musisz wiedzieć, że każde wyobrażenie ograniczeń to jedynie złudzenie, bez względu na to, jak rzeczywiste się wydaje lub jak głęboko w nie wierzysz. Żyjemy we wszechświecie nieograniczonych możliwości, a będąc częścią tego wszechświata, mamy bezpośredni dostęp do ogromnej energii, aby dokonywać zmian w swoim życiu. Urodziliśmy się z tą zdolnością. To jest dar od twórczej inteligencji, która uruchomiła ten wszechświat. Najwyższy czas, abyśmy porzucili przekonania o naszych ograniczeniach, które były nam wpajane od niezliczonych pokoleń, abyśmy mogli otworzyć te energetyczne kanały i otrzymać wszystko, co tylko możemy sobie wyobrazić"
/Bob Doyle, Rób to co kochasz a znajdziesz w sobie siłę/
"Spokojny jest ten, kto potrafi coś zostawić. Na przykład troskę, wzburzenie serca po zniewadze, upokorzeniu, zniesławieniu. Spokojny jest także ten, kto zostawia stare sny, dawne pretensje, stare zarzuty i potrafi tym samym uwolnić od nich serce, tak iż jest spokojny, opanowany i gotowy na to, co teraz możliwe i ofiarowane. Spokojny jest dlatego też ten, kto przebacza w sensie zgody na przeminięcie, bez dodawania czegokolwiek. Ten spokój jest siłą bez emocji, skupioną gotowością na to, co nadejdzie i na chwilę obecną"
/Bert Hellinger/
"Miłości nic nie może zniszczyć. Jeśli jest, będzie rosnąć.
Ale mam wrażenie, że w większości przypadków wcale jej ma (...)
Więc nigdy nie myl miłości z czymś innym. Jeśli jest ona prawdziwa... Co mam na myśli mówiąc „prawdziwa miłość"? Mam na myśli to, że sama obecność drugiej osoby nagle sprawia, że jesteś szczęśliwy, bycie razem przynosi ekstazę, obecność drugiej osoby wypełnia coś leżącego głęboko w twoim sercu... coś zaczyna w tobie śpiewać, zaczynasz odczuwać harmonię. Obecność drugiej osoby pomaga wam być razem; stajecie się coraz większymi indywidualnościami, jesteście bardziej wyśrodkowani i zakorzenieni. To jest miłość"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Miłość nigdy nie podejrzewa, nie jest zazdrosna. Miłość nigdy nie ingeruje w swobodę drugiej osoby. Miłość nigdy niczego drugiej osobie nie nakazuje. Miłość daje wolność, a mozliwa jest ona tylko wtedy, gdy w waszym byciu razem jest przestrzeń"
/Osho, Miłość, wolność, samotność/
"Po prostu bądź, kim jesteś, i przestań martwić się o cały świat. Odczujesz wtedy w swoim sercu wspaniałe odprężenie i głęboki spokój. Jest to coś, co wyznawcy zen nazywają „pierwotną twarzą" - zrelaksowaną, bez napięć, bez pretensji, bez hipokryzji, bez tak zwanych znamion dobrego wychowania.
I pamiętaj: „pierwotna twarz" to tylko poetyckie określenie; nie znaczy to, że twoja twarz zacznie wyglądać inaczej. Ta sama twarz straci całe napięcie, ta sama twarz złagodnieje, ta sama twarz przestanie osądzać, ta sama twarz przestanie myśleć o innych jako o gorszych. Ta sama twarz, kiedy przyjmie te nowe wartości, stanie się twoją prawdziwą twarzą.(...)
Po prostu bądź sobą, cokolwiek to znaczy"
/Osho, Odwaga, Radość niebezpiecznego życia/
"Otwórz się. Wpuść do swojego serca kogoś, kto rozumie Ciebie, Twoje poczucie humoru, Twoją muzykę, Twoje marzenia. Nie umawiaj się z kimś, kto zamyka Ci oczy na cud, jakim są Twoi przyjaciele, Twoja rodzina i Ty sam. Znajdź kogoś, kto sprawia, że się uśmiechasz, śmiejesz i bujasz w obłokach przez całą drogę do domu".
/Regina Brett/
"Niebezpieczne życie sprawia, że czujesz się w pełni żywym człowiekiem. Jeśli nie podejmujesz ryzyka, nie żyjesz wcale. Życie kwitnie tylko, gdy jest niebezpiecznie, niepewnie; w bezpieczeństwie nie rozkwita nigdy.
Jeśli dążysz do bezpieczeństwa, stajesz się spokojnym stawem. Twoja energia przestaje się poruszać. Zaczynasz się bać... ponieważ nie umiesz wyprawić się w nieznane. Po co ryzykować? Znane jest bardziej bezpieczne. Wpadasz w obsesję tego, co znane. Czujesz się nim z...męczony, jesteś znudzony, czujesz się smutny, ale nadal pozostajesz w tym, co znasz, w tym, co zdaje się być wygodne. Nieznane sprawia, że drżysz. Na samą myśl o nim masz zawroty głowy.
Na świecie są tylko dwa typy ludzi: jedni, dążący do wygody, poszukujący śmierci, zmierzający do komfortowego grobu, i drudzy, którzy chcą żyć. Ci ostatni wybierają ryzyko, ponieważ tylko dzięki niemu życie kwitnie.
Czy wspinałeś się kiedyś? Im wyżej wejdziesz, tym młodszy, świeższy się czujesz. Im większe ryzyko spadku, im głębsza przepaść za plecami, tym więcej życia czujesz w sobie. Właśnie wtedy - na granicy życia i śmierci, gdy wisisz pomiędzy życiem i śmiercią - wtedy nie ma nudy, nie ma kurzu przeszłości, nie ma pragnienia przyszłości. Wtedy wyostrza się teraźniejszość jak płomień. To wystarczy - żyjesz tu i teraz"
/Osho/
"Jeśli o nic nie prosisz, niczego nie dostaniesz. Więc proś. Czasem usłyszysz "tak", czasem "nie". Ale jeśli nawet nie zapytasz, odpowiedź zawsze brzmi "nie".
Sam jej sobie udzieliłeś
/Regina Brett "Bóg nigdy nie mruga"/
"Bycie jak dziecko jest krańcowo różne od bycia dziecinnym, to nie jest to samo. Bycie jak dziecko jest piękne. Człowiek ufności jest jak dziecko, człowiek wiary... jest dziecinny. Bycie jak dziecko jest najwyższym szczytem wzrastania, punktem kulminacyjnym... świadomość osiągnęła najwyższy szczyt. Bycie jak dziecko oznacza bycie mędrcem, a bycie dziecinnym oznacza bycie niedojrzałym"
/Osho/
"To podróż stwarza cel. Każdy krok podróży stwarza cel. Nie chodzi o to, by nagle znaleźć się u kresu drogi. Celem jest podróżowanie. Podróż nie jest czymś oddzielnym od celu; to nie są dwie osobne części. Kres podróży i sposób podróżowania nie są od siebie oddzielone. Koniec podróży rzutuje na całą drogę; każdy sposób podróżowania wiedzie ku końcowi"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Miłość nie jest pasją, nie jest emocją. Miłość to głębokie zrozumienie, że druga osoba sprawia, iż stajesz się kompletny. Ktoś sprawia, że stajesz się pełnym okręgiem. Obecność drugiej osoby wzmacnia twoją obecność. Miłość daje wolność do bycia sobą; nie ma nic wspólnego z zachłannością.
Więc obserwuj - nigdy nie myl seksu z miłością. Bądź uważny i kiedy poczujesz, że wystarczy sama obecność, niczego więcej nie potrzebujesz, o nic nie prosisz, obecność wystarczy, druga osoba ...wystarczy aby cię uszczęśliwić... Wtedy coś zacznie w tobie kwitnąć, pojawi się tysiąc kwiatów lotosu, wtedy jesteś zakochany. I przezwyciężysz wszystkie trudności jakie przygotuje dla was życie. Cierpienia, zmartwienia - poradzisz sobie ze wszystkim, a twoja miłość będzie kwitnąć coraz bardziej, ponieważ wszystkie te sytuacje będą dla was wyzwaniem. Pokonując je, twoja miłość stanie się silniejsza.
Miłość jest wiecznością. Jeśli jest obecna, rośnie. Miłość zna początek, ale nie zna końca"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Miłość może mieć trzy wymiary. Jednym z nich jest zależność; przydarza się ona większości ludzi. Mąż jest zależny od żony a żona zależna od męża; wykorzystują się nawzajem, starają się dominować, starają się posiąść drugą osobę, sprowadzić ją do roli towaru. Tak się dzieje na świecie w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach przypadków. Właśnie dlatego miłość, która mogłaby otworzyć wrota niebios, otwiera jedynie bramy piekieł.
Druga możliwość to miłość między dwiema niezale...żnymi osobami. To również czasem się zdarza. Ale niesie ze sobą cierpienie, ponieważ wytwarza nieustanny konflikt. Niemożliwe jest dopasowanie; obie osoby są tak niezależne, że żadna nie chce pójść na kompromis, dostosować się do partnera.
Poeci, artyści, myśliciele, naukowcy to osoby, które w pewnym sensie żyją niezależnie, przynajmniej ich umysły są niezależne. Są to osoby, z którymi nie da się żyć; są na to zbyt ekscentryczni. Dają drugiej osobie wolność, ale przypomina ona raczej obojętność. Wygląda to tak, jakby im nie zależało, jakby nie miało to dla nich znaczenia. Zostawiają oni drugiej osobie przestrzeń. Związek zdaje się być powierzchowny; boją się bardziej w niego zagłębić, ponieważ są bardziej przywiązani do swojej wolności niż do miłości i nie chcą iść na kompromis.
Trzecią możliwością jest współzależność. Przydarza się ona niezwykle rzadko, ale gdy się przydarzy, to jakby na ziemię spadł kawałek nieba. Dwie osoby, ani niezależne, ani zależne, będące doskonale zsynchronizowane, niemal oddychające dla siebie nawzajem, będące niczym jedna dusza w dwóch ciałach - gdy coś takiego się przydarzy, oznacza to, że pojawiła się miłość. Tylko to nazywaj miłością. Pozostałe dwa wymiary nie są miłością, są jedynie układem - społecznym, psychologicznym, biologicznym lecz tylko układem. Współzależność jest czymś duchowym"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Osoba dojrzała ma bardzo dziwne cechy. Właściwie należałoby zacząć od tego, że nie jest osobą. Nie jest dawnym sobą - jest obecną, ale nie jest osobą. Ponadto, jest bardziej jak dziecko - prosta i niewinna. Dlatego powiedziałem, że cechy osoby dojrzałej są bardzo dziwne; dojrzałość sprawia, że taki człowiek czuje się tak doświadczony jakby przeżył już wiele, wiele lat. I może rzeczywiście być stary fizycznie, ale duchowo jest niewinnym dzieckiem. Jego dojrzałość nie wynika je...dynie ze zgromadzonego doświadczenia - nie byłby wtedy jak dziecko, nie byłby jedynie obecnością - stałby się osobą wszystkowiedzącą, ale nie dojrzałą. Dojrzałość nie ma nic wspólnego z twoimi doświadczeniami życiowymi. Jest ona związana z twoją podróżą do swego wnętrza, obcowaniem z tym, co znajduje się w środku.
Im głębiej wejdziesz w siebie, tym dojrzalszy się stajesz. Dotarłszy do samego środka swojej istoty człowiek staje się w pełni dojrzały. I to właśnie wtedy znika osoba a zostaje obecność. Znika jaźń, zostaje cisza. Wiedza znika, zostaje tylko niewinność. Dla mnie dojrzałość oznacza to samo co spełnienie: udało ci się osiągnąć pełnię swojego potencjału, stał się on rzeczywistością. Ziarenko przebyło długą drogę i zakwitło.
Dojrzałość ma swój aromat. Każdemu przydaje niesamowitego piękna. Daje też inteligencję, najprzenikliwszą z możliwych. Czyni człowieka miłością. Kiedy coś robi - robi to z miłością, nic nie robiąc - pozostaje miłością; jego życie to miłość, jego śmierć to miłość. Jest kwiatem miłości"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Pamiętaj – jesteś na pierwszym miejscu. Nie pozwól innym sobą manipulować i kontrolować cię – chętnych jest wielu; każdy jest gotowy cię zmieniać, wskazywać ci kierunek, o który nie prosiłeś. Wszyscy dają ci wskazówki odnośnie do twojego życia. A wszystkie niezbędne wskazówki są w tobie, to ty masz w ręku mapę".
/Osho, Bliskość. Zaufaj sobie i innym/
"...życie jest dialektyczne. Istnieje dzięki dwoistości, jest rytmem pomiędzy dwiema sprzecznościami. Nie możesz być wiecznie szczęśliwy, bo szczęście straciłoby swoją wartość. Nie możesz żyć w wiecznej równowadze, bo stracisz poczucie tego czym jest równowaga. Zgoda musi co jakiś czas zamieniać się w niezgodę, szczęście w nieszczęście. W każdym szczęściu jest nieco bólu, a w każdym bólu jest nieco szczęścia. Dopóki nie pojmiemy dwoistoś...ci Istnienia, będziemy niepotrzebnie wciąż przygnębieni.
Zaakceptuj całość, wszystkie agonie i ekstazy. Nie próbuj rzeczy niemożliwych - nie pragnij jedynie samego szczęścia, bez cierpienia. Ekstaza nie może istnieć w pojedynkę, potrzebuje kontrastu. Cierpienie jest jak czarna tablica, dzięki czemu radość może stać się czysta i wyraźna, tak jak w ciemności nocy gwiazdy mogą nam się jawić tak jasnymi. Im noc ciemniejsza, tym jaśniej błyszczą gwiazdy. Nie znikają one za dnia; jedynie stają się niewidoczne. Nie możesz ich dostrzec, bo nie ma kontrastu..."
Zaakceptuj całość, wszystkie agonie i ekstazy. Nie próbuj rzeczy niemożliwych - nie pragnij jedynie samego szczęścia, bez cierpienia. Ekstaza nie może istnieć w pojedynkę, potrzebuje kontrastu. Cierpienie jest jak czarna tablica, dzięki czemu radość może stać się czysta i wyraźna, tak jak w ciemności nocy gwiazdy mogą nam się jawić tak jasnymi. Im noc ciemniejsza, tym jaśniej błyszczą gwiazdy. Nie znikają one za dnia; jedynie stają się niewidoczne. Nie możesz ich dostrzec, bo nie ma kontrastu..."
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Miłość jest wtedy, gdy spotykają się dwa wnętrza. Ma w sobie coś z alchemii; to tak jak spotkanie wodoru i tlenu, którego rezultatem jest nowa substancja, woda. Możesz mieć i wodór, i tlen, ale kiedy będziesz spragniony, osobne będą całkiem bezużyteczne. Choćbyś miał nieograniczone ilości obu pierwiastków - pragnienie nie ustąpi. Gdy spotykają się dwa wnętrza, powstaje nowa jakość: miłość. I jest ona jak woda; zaspokaja pragnienie wielu, wielu wcieleń. Nagle czujesz się zadow...olony. Jest to widzialna oznaka miłości; jesteś zadowolony tak, jakbyś osiągnął wszystko. Nie masz już nic więcej do osiągnięcia; doszedłeś do celu, następnego nie ma, przeznaczenie się wypełniło. Nasienie stało się kwiatem, rozkwitło w pełni. Kiedy jesteś zakochany, przepełnia cię szczęście, które widać na pierwszy rzut oka. Miłości nie można zobaczyć, ale łatwo dostrzec zadowolenie, ogromną satysfakcję... Każdy oddech, każdy ruch, cała twoja istota jest w stanie ciągłego zachwytu. Być może zdziwi cię, gdy powiem, że miłość sprawia, iż przestajesz pożądać. Pożądanie wiąże się właśnie z brakiem zadowolenia. Pożądasz, ponieważ czegoś ci brakuje. Pożądasz, ponieważ wydaje ci się, że zdobycie tego da ci szczęście. Pożądanie wypływa z niezadowolenia. W przypadku miłości spotykają się dwa wnętrza, rozpływają się, łączą ze sobą i powstaje nowa alchemiczna jakość, pojawia się zadowolenie. To tak jakby cała egzystencja zastygła w bezruchu. Wtedy jedynym, co istnieje, jest chwila obecna. I wtedy możesz powiedzieć: „To ciastko jest przepyszne". Dla zakochanego człowieka śmierć jest bez znaczenia"
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Człowiek, który ufa samemu sobie, poznaje piękno tego zaufania - dowiaduje się, że im bardziej sobie ufasz, tym bardziej rozkwitasz; im bardziej sobie odpuszczasz i relaksujesz się, tym bardziej się zakorzeniasz i stajesz się pogodny, tym bardziej się uspokajasz i wyciszasz. I jest to tak wspaniałe, że zaczynasz ufać coraz większej liczbie osób, ponieważ im bardziej ufasz, tym bardziej pogłębia się twój spokój; twoje wyciszenie przenika coraz głębiej i głębiej, aż do rdzenia ciebie. I im bardziej ufasz, tym wyżej się wznosisz. Człowiek, który potrafi ufać, prędzej czy później poznaje logikę zaufania. A wtedy, któregoś dnia będzie musiał spróbować zaufać nieznanemu"
/Osho, Bliskość. Zaufaj sobie i innym/
"Związek jest jak lustro, a im prawdziwsza jest w nim miłość, im szlachetniejsza, tym lepsze, tym czyściejsze jest lustro. Ale tak wielka miłość wymaga od ciebie otwartości, wrażliwości. Musisz zrzucić swój pancerz, co jest bolesne. Nie możesz stać bezustannie na straży. Musisz odrzucić kalkulujący umysł. Musisz zaryzykować. Musisz żyć niebezpiecznie. Inni mogą cię zranić; to jest ryzyko bycia bezbronnym. Inni mogą cię odepchnąć; to jest ryzyko bycia zakochanym.
Odbicie ciebie, które zobaczysz w innym człowieku, może być brzydkie - stąd zaniepokojenie; starasz się unikać lustra. Ale unikając go, nie staniesz się piękny. I nigdy nie dorośniesz. Musisz podjąć to wyzwanie!"
/Osho/
"To wybór, a nie przypadek, decyduje o twoim przeznaczeniu. Sam musisz zdecydować ile jesteś wart, jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens. Nikt inny nie dysponuje tym, co ty - twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań. Jesteś oryginalnym egzemplarzem. Arcydziełem".
/Regina Brett/
"Kiedy otworzysz się na otaczającą cię kobiecą energię wówczas zacznie znikać twoja skłonność do przemocy. Przemoc jest energią, która nie mogła przemienić się w miłość. Przemoc jest miłością, która nie mogła się zrealizować. Osoba agresywna ma nadmiar energii miłości lecz nie wie jak ją uwolnić.
Miłość jest twórcza, przemoc - destrukcyjna. Twórcze energie zmieniają się w destrukcyjne, jeśli nie są wykorzystane"
/Osho/
"Ludzie jakby przesypiają swoje życie. Gdyby nie to, dostrzegaliby, że każda tkanina, każda część garderoby ma swoje piękno, każda jest inna w dotyku. Jeśli masz w sobie wrażliwość, to ubrania nie są jedynie po to, by okryć twoje ciało, ale podkreślają twoją indywidualność, wyrażają twój gust, mówią o twojej kulturze, o twojej istocie. Wszystko, co robisz powinno wyrażać ciebie, być przez ciebie naznaczone. I tak życie może zamienić się w nieustające świętowanie.
Nawet jeśli zachorujesz i leżysz w łóżku, uczynisz te chwile pełnymi piękna i radości, odprężenia i odpoczynku, medytacji, słuchania muzyki lub poezji. Nie ma potrzeby aby być smutnym w chorobie. Możesz się cieszyć, że wszyscy są w pracy, a ty leżysz sobie w łóżku jak król, odpoczywasz. Ktoś robi dla ciebie herbatkę, samowar śpiewa, jeden z przyjaciół chciał przyjść, by zagrać dla ciebie na flecie...
Te rzeczy są ważniejsze niż jakiekolwiek lekarstwo. Kiedy jesteś chory, zadzwoń po lekarza. Jednak ważniejsze jest to, byś zadzwonił po tych, którzy cię kochają. Nie ma leku lepszego niż miłość. Zadzwoń po tych, którzy, potrafią roztoczyć piękno, poezję, muzykę wokół ciebie, nie ma bowiem innej, tak wspaniale leczniczej mocy jak nastrój świętowania. Lekarstwo to najgorszy sposób na wyleczenie, ale skoro zatraciliśmy w sobie tak wiele, jesteśmy teraz uzależnieni od leków, marudni i smutni - zupełnie jakbyśmy przegapili jakąś szampańską okazję w miejscu pracy. W biurze czułeś się okropnie, a teraz masz wolny dzień i to marne samopoczucie przenosisz do domu, jesteś do niego przywiązany, nie dajesz mu zniknąć"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Miłość jest prawdziwa tylko wtedy, kiedy nie ingeruje w prywatność drugiej osoby. Szanuje jej indywidualność, jej prywatność. Lecz kochnkowie, jakich widać na całym świecie, cały wysiłek wkładają w to, żeby nie było nic prywatnego; powinno się im wyjawiać wszystkie sekrety. Boją się indywidualności; niszczą nawzajem swoją indywidualność i mają nadzieje, że kiedy wzajemnie się zniszczą, ich życie stanie się zadowoleniem, spełnieniem. Po prostu stają się coraz bardziej nieszczęśliwi. Kochaj i pamiętaj , że wszystko, co prawdziwe, stale się zmienia".
/Osho, Wolność - odwaga bycia sobą/
"Życie jest bardzo proste, jest radosnym tańcem. Cała ziemia może być przepełniona radością i tańcem. Są ludzie, którym bardzo zależy na tym, by nikt nie czerpał z życia radości, by nikt się nie śmiał, bo życie ich zdaniem jest grzechem, jest karą. Jak możesz cieszyć się życiem, jeżeli ciągle ci wmawiają, że jest ono karą i cierpisz za złe uczynki, że jest więzieniem, do którego zostałeś wtrącony aby cierpieć?
Mówię wam, że życie nie jest karą. Jest nagrodą i jest dane tylko tym, którzy na nie zasłużyli, którzy są go warci. Teraz jest czas na korzystanie z życia; grzeszysz, jeśli tego nie robisz. Jeśli nie czynisz go pięknym, pozostajesz w sprzeczności z Istnieniem. Nie zostawiaj życia takim, jakie je zastałeś, uczyń je choć trochę szczęśliwszym, radośniejszym, dodaj mu aromatu"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Jeśli seks staje się tak błahą rzeczą — tylko cielesnym zdarzeniem, w którym spotykają się i rozdzielają powierzchnie - wasza głębia pozostaje nietknięta. Znowu coś tracicie - coś wielkiego, coś bardzo tajemniczego - ponieważ stajecie się świadomi własnej głębi tylko wtedy, gdy dotknie jej ktoś inny. Tylko dzięki drugiej osobie stajecie się świadomi waszego wewnętrznego istnienia; tylko w głębokim związku czyjaś miłość rozbrzmiewa w was i powołuje do życia waszą głębię. Odkry...wacie siebie tylko przez kogoś innego.
Są dwa sposoby odkrywania. Jednym jest medytacja - szukacie głębi bez drugiego. Drugim jest miłość - szukacie głębi z drugą osobą. Dzięki niej możecie dotrzeć do siebie. Druga osoba tworzy krąg i kochankowie pomagają sobie wzajemnie. Im głębiej sięga miłość, tym głębiej odczuwają swe istnienie; ich wewnętrzne jestestwa są odkryte. Ale wtedy nie ma zazdrości. Miłość nie może być zazdrosna, to niemożliwe. Miłość zawsze ufa, a jeśli zdarza się coś, co podważa wasze zaufanie, musicie to zaakceptować; nic nie można z tym zrobić, ponieważ cokolwiek zrobicie, zniszczy to drugiego"
/Osho, Seks się liczy, Od seksu do nadświadomości/
"Akceptuj siebie, kochaj siebie, jesteś Boskim stworzeniem. nosisz w sobie Boski znak i jesteś wyjątkowy, unikalny. Nigdy wcześniej nie było kogoś takiego jak ty i nigdy nie będzie - jesteś niepowtarzalny i nieporównywalny do nikogo. Zaakceptuj to, pogódź się z tym, ciesz się tym - a dźięki temu radosnemu nastawieniu zaczniesz dostrzegać unikalność innych, nieporównywalne piękno innych. Miłość jest możliwa jedynie poprzez głęboką akceptację siebie, drugiego człowieka, świata. Akceptacja stwarza środowisko przyjazne rozwojowi miłości, jest glebą, w której miłość rozkwita"
/Osho, Bliskość/
"Życie musi być poszukiwaniem; nie pożądaniem lecz szukaniem; nie ambicją, aby stać się tym lub tamtym, prezydentem, premierem jakiegoś państwa, ale dowiadywaniem się „kim jestem?"
To bardzo dziwne, że ludzie, którzy nie wiedząc kim są, starają się być „kimś". Nawet nie wiedzą kim są w tym momencie! Są nieświadomi swojej własnej istoty, ale ich celem jest stawanie się kimś. Stawanie się jest chorobą duszy. Bycie jest tobą. Odnaleźć istotę samego siebie to znaczy rozpocząć życie. Każdy moment staje się nowym odkryciem, przynosi nową radość. Nowa tajemnica otwiera swoje drzwi, zaczyna rozkwitać w tobie nowa miłość, pojawia się współczucie, którego wcześniej nie odczuwałeś, nowa wrażliwość na piękno, na dobro. Stajesz się tak wrażliwy, że nawet najmniejsze źdźbło trawy nabiera dla ciebie znaczenia. Twoja wrażliwość uzmysławia ci, że to małe źdźbło trawy jest tak samo ważne jak największa gwiazda - bez niego egzystencja byłaby niekompletna. To małe źdźbło trawy jest wyjątkowe, niezastąpione, posiada swoją własną indywidualność. Ta wrażliwość otwiera przed tobą nowe przyjaźnie -przyjaźnie z drzewami, ptakami, zwierzętami, oceanami, gwiazdami. Wraz z rozwojem miłości, wraz z rozwojem przyjaźni, życie staje się bogatsze".
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Aby zrozumieć na czym polega dojrzewanie popatrz na drzewo. Rosnąc w górę, jednocześnie zapuszcza korzenie coraz głębiej. Zachowana jest równowaga - im wyżej drzewo rośnie, tym głębiej sięgają jego korzenie. Pięćdziesięciometrowe drzewo nie może mieć małych korzeni, nie mogłyby one przecież utrzymać tak wielkiego drzewa.
W życiu każdego człowieka dojrzewanie oznacza zagłębianie się w siebie - tam są korzenie"
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Jakże łatwo jest zniszczyć to, co kochamy! Jak prędko powstają pomiędzy nami przegrody, wystarczy jedno słowo lub gest. Cień może paść z przyczyn nastroju, złego zdrowia, czy pożądania; i to, co było świetlane, staje się smutne i uciążliwe.
Kochamy mózgiem, nie sercem. Intelekt może się zmieniać i dopasowywać, ale nie miłość. Intelekt może stać się nieprzystępny i niewrażliwy na cierpienie, ale miłość tego nie zdoła; intelekt potrafił zawsze wycofać się i zabezpieczyć; może być wyłączny, zaborczy, osobisty, lub bezosobisty.
A miłości nie można do niczego przystosować, nie da się jej zamknąć w żadne opłotki i niczym zabezpieczyć. Smutek naszego życia polega na tym że nazywamy miłością to, co właściwie należy do intelektu. Przepełniamy serce tym, co pochodzi z dziedziny myśli więc serca nasze są wciąż puste i głodne.
Najtrudniej nam zrozumieć że nie istnieją żadne sposoby ni środki by przywołać miłość gdy pożąda jej nasze "ja". Gdy dogłębnie zrozumiemy tę prawdę, wówczas zaświta możliwość przyjęcia czegoś, co nie jest z tego świata. A gdy przyjdzie błogosławieństwo tej miłości, będziesz mnie kochał bez względu na to, jakim jestem, bo miłość twa będzie wówczas zupełnie niezależna od mego postępowania".
/Jiddu Krishnamurti/
"Zazwyczaj, wykonując jakąś czynność umysł szybko się uzależnia; podążasz za tym szaleńczo. Ale to źle; nie powinieneś dać się pochłonąć przez cokolwiek. Zajmij się czymś, ale zachowuj kontrolę; w przeciwnym wypadku staniesz się więźniem,
a niewola nie jest dobra. Nawet w medytacji niewola nie jest dobra. Jeśli nie potrafisz zaprzestać wykonywania jakiejś czynności lub przestajesz, lecz bardzo niechętnie, to dowód, że nie wiesz, jak zmienić biegi w swoim mózgu. (...) W końcu przyjdzie moment, w którym tylko jeden oddech wystarczy ci, by zakończyć jedną pracę i zająć się inną".
/Osho, Apteka dla duszy/
"Człowiek rodzi się po to, żeby przeżyć życie i to od niego zależy czy go nie przegapi. Może oddychać, jeść, starzeć się i przybliżać do grobu - ale to nie będzie życie, tylko powolna śmierć. Od kołyski do grobu... powolna śmierć trwająca siedemdziesiąt lat.
A ponieważ miliony ludzi wokół ciebie umierają taką stopniową, powolną śmiercią,
ty także zaczynasz ich naśladować. Dzieci uczą się wszystkiego od swoich bliskich,
a przecież otaczają nas sami umarli.
Najpierw chcę wam wyjaśnić co, moim zdaniem, znaczy życie: nie starzenie się, ale dojrzewanie. To dwa całkowicie odmienne zjawiska.
Starzeniu się podlega
każde zwierzę. Dojrzewanie jest przywilejem istot ludzkich. Korzystają z niego nieliczni.
Dojrzewanie oznacza wchodzenie coraz głębiej w podstawy życia, oznacza oddalanie się od śmierci, a nie zbliżanie się do niej. Im głębiej wchodzisz w życie, tym lepiej pojmujesz swoją nieśmiertelność. Oddalasz się od śmierci; w końcu nadchodzi chwila, w której widzisz, że śmierć jest po prostu jak zmiana ubrania, albo zmiana domu, zmiana formy. Nic nie umiera, nic nie może umrzeć.
Śmierć to największa iluzja..."
/Osho, Dojrzałość, Odpowiedzialność bycia sobą/
"Więc pamiętaj o jednej rzeczy: kiedy uświadomisz sobie, że zapuściłeś się w przeszłość lub w przyszłość, nie rób z tego wielkiego problemu. Po prostu wróć do teraźniejszości, bez stwarzania problemów. Jest dobrze! Po prostu przywróć swoją świadomość. Przegapisz coś milion razy; nie nauczysz się teraz, natychmiast. Nauczenie się jest możliwe, ale nie dzięki tobie. Tak długo posługiwałeś się schematem zachowania, że nie jesteś w stanie go teraz zmienić. Ale nie martw się, egzystencja się nie śpieszy. Wieczność może czekać wiecznie. Nie wytwarzaj napięcia"
/Osho. Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Synchroniczność jest faktem. Cuda też. Nagle ktoś sie pojawia. Staję przed toba właśnie ta osoba, z którą chciałeś dzisiaj porozmawiać. Albo ni stąd, ni zowąd dzwoni do ciebie człowiek, który zna odpowiedż na twoje pytanie. Kiedy żyjesz z otwartym sercem, cuda się zdarzają, i nie musisz wywoływać ich na siłę.
Zdarzają się same z siebie..."
/.../
"Świadomość tego, że pewnego dnia będę martwy jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu największych decyzji mojego życia.
Prawie wszystko – zewnętrzne oczekiwania wobec ciebie, duma, strach przed wstydem lub porażką – wszystkie te rzeczy są niczym wobec śmierci.
Tylko życie jest naprawdę ważne. Pamiętanie o tym, że kiedyś umrzesz jest najlepszym sposobem jaki znam na uniknięcie myślenia o tym, że masz cokolwiek do stracenia. Już teraz jesteś nagi. Nie ma powodu, dla którego nie powinieneś żyć tak, jak nakazuje ci serce..."
/Steve Jobs/
Synchroniczność jest w istocie wyrazem przesunięcia w twojej tożsamości, przesunięcia z głowy do serca. Cuda stają się w twoim życiu częstsze. Na poziomie doświadczenia jesteś coraz bardziej świadom miłości i mądrości własnej duszy. Życie z uwzględnieniem synchroniczności to życie, do którego się narodziłeś.
/Marci Shimoff, Siła Serca/
"Jeśli w Twoim życiu nie będzie strachu, jeśli będziesz kochać, nie będzie też w nim miejsca na zazdrość i smutek. Jeśli nie będzie w Tobie któregokolwiek z tych uczuć, logiczne jest, że będziesz czuł się dobrze. A kiedy czujesz się dobrze, wszystko wokół Ciebie jest dobre. Kiedy wszystko wokół Ciebie jest dobre, wszystko Cię uszczęśliwia. Kochasz wszystko wokół siebie, ponieważ kochasz siebie, ponieważ lubisz siebie takim, jakim jesteś, ponieważ jesteś z siebie zadowolony; ponieważ jesteś zadowolony ze swojego życia. Zadowolony z filmu, który produkujesz, zadowolony z umów, jakie zawarłeś z życiem. Jesteś spokojny i szczęśliwy. Żyjesz w stanie błogości, w którym wszystko jest cudowne i wszystko jest piękne. Znajdując się w stanie błogości, kochasz nieustannie wszystko, co postrzegasz"
/Don Miguel Ruiz. Cztery umowy/
"Kiedy kierujesz więcej uwagi na to co robisz, niż na wynik, który chcesz osiągnąć, przełamujesz stary wzorzec ego. To co robisz, staje się wtedy nie tylko o wiele bardziej efektywne, ale daje ci nieporównanie więcej spełnienia i radości"
/Eckhart Tolle, Cisza przemawia/
"Każdy człowiek ma inne sumienie, ponieważ sumienie kierowało się tym, co obowiązywało w rodzinie pochodzenia.
dlatego dwoje ludzi może sobie wyrządzić zło, a jednak każde z nich może mieć przy tym czyste sumienie. Są uwikłani i nic nie da szukanie winnego, ponieważ w gruncie rzeczy winnego nie ma....
ALE DWOJE LUDZI MOŻE TEŻ, GDY ICH SUMIENIA SIĘ ZGADZAJĄ, W JEDNYM CZASIE Z CZYSTYM SUMIENIEM CZYNIĆ DOBRO I WSPÓLNIE CIESZYĆ SIĘ SZCZĘŚCIEM.
W KOŃCU KAŻDY MUSI ZDECYDOWAĆ, CO UMOŻLIWIA MU JEGO WŁASNY, JEMU WŁAŚCIWY ROZWÓJ.
DLATEGO CZASAMI TRZEBA OD NOWA USTAWIĆ ZWROTNICE. BEZ ROZPOCZYNANIA WALKI ALBO WOJNY, LECZ STANOWCZO I W SKUPIENIU".
/B. Hellinger/
W KOŃCU KAŻDY MUSI ZDECYDOWAĆ, CO UMOŻLIWIA MU JEGO WŁASNY, JEMU WŁAŚCIWY ROZWÓJ.
DLATEGO CZASAMI TRZEBA OD NOWA USTAWIĆ ZWROTNICE. BEZ ROZPOCZYNANIA WALKI ALBO WOJNY, LECZ STANOWCZO I W SKUPIENIU".
/B. Hellinger/
"Miłość nie jest związkiem z kimś. Miłość to stan istnienia; nie ma ona nic wspólnego z drugim człowiekiem. Nie jesteś zakochany, jesteś miłością. Oczywiście, gdy człowiek jest miłością, staje się zakochany - ale jest to tylko rezultat, produkt uboczny, a nie źródło. Źródłem jest to, że człowiek jest miłością".
/Osho, Odwaga. Radość z podejmowania ryzyka/
"Miłość to rzadki kwiat. Wyrasta tylko czasami. Miliony ludzi żyją w błędnym przekonaniu, że go posiedli. Wierzą, że kochają, ale jest to tylko ich przekonanie. Miłość jest unikalnym kwiatem. Zdarza się tylko niekiedy. Jest unikalna, ponieważ przytrafia się tylko wtedy, gdy nie ma strachu, nigdy wcześniej. Oznacza to, że miłość może przydarzyć się tylko osobie głęboko uduchowionej, religijnej. Seks jest możliwy dla wszystkich. Znajomość jest możliwa dla wszystkich. Miłość nie.... Kiedy się nie boisz, nie masz niczego do ukrycia, wtedy możesz być otwarty, możesz usunąć wszystkie granice. A potem zaproś drugą osobę, aby poznała twoje wnętrze. I pamiętaj: jeśli otworzysz się przed kimś, ta druga osoba także to zrobi, ponieważ gdy pozwalasz, aby ktoś odkrył twoje wnętrze, wyzwalasz zaufanie. Gdy ty się nie boisz, druga osoba też przestaje się bać".
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Rodzimy się sami, żyjemy sami, umieramy sami. Samotność jest naszą naturą, ale nie jesteśmy tego świadomi. Z powodu braku tej świadomości pozostajemy obcy dla samych siebie. Zamiast postrzegać naszą samotność jako niezwykłe piękno i błogosławieństwo, jako ciszę i spokój, jako pogodzenie z egzystencją - interpretujemy ją błędnie jako osamotnienie".
/Osho/
"Jeśli seks staje się tak błahą rzeczą - tylko cielesnym zdarzeniem, w którym spotykają się i rozdzielają powierzchnie - wasza głębia pozostaje nietknięta. Znowu coś tracicie - coś wielkiego, coś bardzo tajemniczego - ponieważ stajecie się świadomi własnej głębi tylko wtedy, gdy dotknie jej ktoś inny. Tylko dzięki drugiej osobie stajecie się świadomi waszego wewnętrznego istnienia; tylko w głębokim związku czyjaś miłość rozbrzmiewa w was i powołuje do życia waszą głębię. Odkry...wacie siebie tyłko przez kogoś innego.
Są dwa sposoby odkrywania. Jednym jest medytacja - szukacie głębi bez drugiego. Drugim jest miłość - szukacie głębi z drugą osobą. Dzięki niej możecie dotrzeć do siebie. Druga osoba tworzy krąg i kochankowie pomagają sobie wzajemnie. Im głębiej sięga miłość, tym głębiej odczuwają swe istnienie; ich wewnętrzne jestestwa są odkryte. Ale wtedy nie ma zazdrości. Miłość nie może być zazdrosna, to niemożliwe. Miłość zawsze ufa, a jeśli zdarza się coś, co podważa wasze zaufanie, musicie to zaakceptować; nic nie można z tym zrobić, ponieważ cokolwiek zrobicie, zniszczy to drugiego".
/Osho, Seks się liczy, Od seksu do nadświadomości/
"Miłość jest w nas, jest naszą wrodzoną naturą. A zatem proszenie ludzi, żeby rozwijali miłość, jest czymś zasadniczo błędnym. Problem nie w tym, jak rozwijać miłość, ale jak zbadać i odkryć, dlaczego miłość nie jest w stanie sama się przejawić. Co przeszkadza? W czym trudność? Gdzie jest bariera?
Jeśli nie będzie barier, miłość przejawi się sama. Nie trzeba jej uczyć ani wyjaśniać. Gdyby nie było narzuconych barier złej kultury i uwarunkowań, miłość wypełniałaby każdego. Ona jest nieuchronna, nikt nie może jej uniknąć. Miłość jest naszą wrodzoną naturą"
/Osho/
"Doświadczony unika przysięgania miłości na wieki:
zna pożegnanie i kres
i kocha, poddając się biegowi rzeczy".
/Bert Hellinger/
"Gdy zdasz sobie sprawę, że jesteś za siebie odpowiedzialny - cokolwiek się dzieje, ty jesteś tego przyczyną, ty to zrobiłeś - wtedy nagle twoja świadomość przeskakuje z obrzeży do centrum. Wtedy po raz pierwszy stajesz się środkiem swojego świata. To pozwoli ci bardo dużo zrobić...ponieważ możesz odrzucić to, czego nie lubisz; możesz przyswoić to, co lubisz; możesz podążać za tym, co wydaje ci się prawdą. Natomiast nie musisz iść za tym, co wydaje ci się fałszywe. Znajdujesz siebie i jesteś zakorzeniony w sobie".
/Osho, Apteka dla duszy/
"Po prostu bądź, kim jesteś, i przestań martwić się o cały świat. Odczujesz wtedy w swoim sercu wspaniałe odprężenie i głęboki spokój. Jest to coś, co wyznawcy zen nazywają „pierwotną twarzą" - zrelaksowaną, bez napięć, bez pretensji, bez hipokryzji, bez tak zwanych znamion dobrego wychowania.
I pamiętaj: „pierwotna twarz" to tylko poetyckie określenie; nie znaczy to, że twoja twarz zacznie wyglądać inaczej. Ta sama twarz straci całe napięcie, ta sama twarz złagodnieje, ta sama twarz przestanie osądzać, ta sama twarz przestanie myśleć o innych jako o gorszych. Ta sama twarz, kiedy przyjmie te nowe wartości, stanie się twoją prawdziwą twarzą.(...)
Po prostu bądź sobą, cokolwiek to znaczy".
/Osho, Odwaga, Radość niebezpiecznego życia/
"Pamiętaj – jesteś na pierwszym miejscu. Nie pozwól innym sobą manipulować i kontrolować cię – chętnych jest wielu; każdy jest gotowy cię zmieniać, wskazywać ci kierunek, o który nie prosiłeś. Wszyscy dają ci wskazówki odnośnie do twojego życia. A wszystkie niezbędne wskazówki są w tobie, to ty masz w ręku mapę".
/Osho, Bliskość. Zaufaj sobie i innym/
"Bycie kochającym powinno się stać waszym naturalnym stanem; nie powinno zależeć od „wobec kogo”. Ale wszyscy kochankowie chcą, by ukochana osoba kochała tylko ich, nikogo innego. Nie wiedzą, że dopóki nie możecie kochać wszystkich, nie możecie kochać nikogo. Żona mówi, że jej mąż powinien kochać tylko ją i nie kochać nikogo innego; strumień jego miłości powinien płynąć tylko do niej. Ale nie zdaje sobie sprawy, że taka miłość jest fałszywa, i że ona to spowodowała. Jak mąż, k...tóry nigdy nie jest wypełniony miłością do każdego, może być kochającym mężem?
Jeśli kochasz, to znaczy, że żyjesz tym przez cały czas. Nie możesz być pełen miłości dla jednej osoby, a nie kochać innych. Ale dotąd nie potrafiliśmy dostrzec tej prostej prawdy. Ojciec prosi dziecko, żeby go kochało - lecz co ze starym sługą w ich domu? Nie trzeba go kochać, on jest tylko służącym. Ale ten stary służący też jest czyimś ojcem... A gdy ten mężczyzna mówi synowi, że nie trzeba kochać służącego, nie zdaje sobie sprawy, że jutro, jeśli nie dziś, kiedy sam się postarzeje, będzie narzekał, że syn go nie kocha. Jego syn mógł wyrosnąć na kochającego człowieka, gdyby nauczono go kochać wszystkich. Miłość jest sprawą natury wewnętrznej, nie relacji. Miłość nie ma nic wspólnego z relacją, miłość jest stanem istnienia. Jest wewnętrznym elementem naszej indywidualności.
Powinno się nas uczyć czegoś innego — jak kochać wszystko i wszystkich".
/Osho, Seks się liczy, Od seksu do nadświadomości/
"Nigdy bez miłości i respektu wobec mamy czy taty".
Nasza dusza tego nie zniesie, od razu będzie się chciała za to ukarać. Coś się w niej zamknie, skurczy, a m...y będziemy robić wszystko, żeby w swoim życiu odnieść niepowodzenie, będzie nas mniej i mniej, zamiast więcej i więcej.
Mniej więcej tak to powiedział Gerhard Walper
Do tego zdania można dodać coś jeszcze:
Nigdy bez miłości i respektu wobec mamy czy taty,
SWOICH CZY CUDZYCH
Nasza dusza, za tą arogancję i zarozumiałość, za to wywyższenie się, doprowadzi nas tam, gdzie będzie jej najlepiej: z wysoka wprost na dół, może też na kolana. To stamtąd popłynie dla nas uzdrawiająca bezsilność. Kiedy z dołu popatrzymy na naszych rodziców. Nigdy więcej z góry.
/G.Szatkowska/
/relacja z fragmentu warsztatu szkoleniowego G. Walpera/
Nigdy bez miłości i respektu wobec mamy czy taty,
SWOICH CZY CUDZYCH
Nasza dusza, za tą arogancję i zarozumiałość, za to wywyższenie się, doprowadzi nas tam, gdzie będzie jej najlepiej: z wysoka wprost na dół, może też na kolana. To stamtąd popłynie dla nas uzdrawiająca bezsilność. Kiedy z dołu popatrzymy na naszych rodziców. Nigdy więcej z góry.
/G.Szatkowska/
/relacja z fragmentu warsztatu szkoleniowego G. Walpera/
"Popełnianie błędów jest czymś całkowicie ludzkim. Przyznanie się do tego, bez żadnego poczucia winy – po prostu przyznanie się do swojego człowieczeństwa przyznając się do błędu – spowoduje przemianę w waszym istnieniu. Zacznie się przed wami otwierać coś boskiego, coś nieznanego. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło..."
/Osho – Naucz się być sobą/
"Medytacja nie jest koncentracją. Koncentracja oznacza umysł skupiony na jednym punkcie. Zwykle umysł jest w ciągłym ruchu, i koncentracja sprawia, że jesteś zdolny lepiej poznawać pewien obiekt. Stąd jest użyteczna w nauce, gdyż nauka polega na poznawaniu zewnętrznych obiektów. Naukowiec musi zapomnieć o całym świecie i skupić całą swą świadomość na jednym punkcie.
Im silniejsza jest koncentracja, tym węższa staje się świadomość.
Koncentracja jest bardzo męcząca, gdyż walczysz z własnym umysłem.
Próbujesz skupić umysł, który myśli o tysiącu innych rzeczy i stara się uciec.
A ty zmuszasz go do powrotu i w ten sposób walczysz z samym sobą.
Medytacja nie jest też kontemplacją. Kontemplacja to proces doskonalenia myśli. Koncentracja jest instynktowna i skierowana na jeden punkt, kontemplacja jest logiczna, teoretyczna i działa na większym polu. Kontemplujesz na przykład piękno, zatem patrzysz na nie z różnych punktów widzenia. Istnieją tysiące rzeczy, które są piękne: możesz ciągle przenosić myśli od jednej pięknej rzeczy do następnej pięknej rzeczy. Ale choć twój umysł porusza się, jest ograniczony przedmiotem kontemplacji.
Kontemplacja jest szerszą koncentracją.
W chrześcijaństwie kontemplacja i medytacja stały się synonimami.
Stąd, słowo "medytacja" jest używane w niewłaściwym znaczeniu.
Gdy mówisz "medytacja", natychmiast powstaje pytanie "nad czym?".
Powstaje pytanie o obiekt medytacji.
A medytacja nie ma obiektu, jest czystą podmiotowością.
Jesteś świadomy, ale nie świadomy "czegoś".
Medytacja ma całą przestrzeń, całą możliwą egzystencję.
Jesteś obserwatorem i obserwujesz całe widowisko.
Nie jest potrzebny wysiłek, aby koncentrować się na czymkolwiek, ani by cokolwiek kontemplować.
Po prostu obserwujesz, po prostu jesteś uważny, po prostu jesteś świadomy.
Medytacja to stan zupełnej ciszy i uważności.
Medytacja nie jest w ogóle myśleniem, ale musisz pamiętać, że nie oznacza to zasypiania. Jesteś w pełni świadomy i jest to świadomość bez myśli. W stanie bez-umysłu ukryty jest podstawowy sekret twojego istnienia, podstawowy sekret całego wszechświata. Centrum ciebie jest także centrum wszechświata. Im dalej zagłębiasz się w myślach, tym bardziej oddalasz się od własnego centrum, czyli od wszechświata".
/Osho/
"Kto może wskazać ci drogę? Droga zasadniczo nie istnieje. Jesteś zawsze celem.
Gdy ktoś przychodzi do mnie i pyta o drogę, wtedy myślę tak: "Oto przybył następny szaleniec". I muszę wymyślać drogi, które nie są drogami. Nie prowadzą nigdzie, gdyż nie ma..., dokąd iść. Każdy już tam jest.
Wymyślam ścieżki i sposoby tylko po to, aby cię zmęczyć, wyczerpać; abyś pewnego dnia - zupełnie wyczerpany - po prostu porzucił wszelkie poszukiwania. Wyczerpany padasz na ziemię...wyczerpany wszystkimi drogami i metodami, wyczerpany samym szukaniem...i nagle ogarnia cię spokój, który wykracza poza rozumienie. I będziesz się śmiał, gdyż było to przecież zawsze dostępne, ale ty ciągle gdzieś biegłeś.
Wszystkie drogi prowadzą GDZIEŚ. Prawda jest TUTAJ. Żadna droga nie może doprowadzić cię do samego siebie".
/Osho, Budda Drzemie w Zorbie/
"Jeżeli jest ci trudno zaufać, musisz się cofnąć, zagłębić się w swoją przeszłość. Musisz wejść głęboko w swoje wspomnienia, wyczyścić umysł z minionych odczuć. Masz tam zapewne wielki śmietnik; wyczyść go. Oto sposób, w jaki trzeba to zrobić: cofnij się, ale nie z nastawieniem, żeby sobie przypominać, lecz po to, żeby poczuć ulgę. Uczyń z tego medytację. Każdego dnia wieczorem przez godzinę cofaj się w czasie. Spróbuj odtworzyć z...darzenia z dzieciństwa. Im głębiej wnikasz, tym lepiej, bo chowamy w sobie wiele zdarzeń i niechętnie pozwalamy im wracać do pamięci. Pozwól im na to. Codziennie będziesz mógł wejść nieco głębiej. Najpierw przypomną ci się zdarzenia z okresu, kiedy miałeś cztery, pięć lat i nie będziesz mógł wniknąć dalej. Poczujesz, że wyrósł przed tobą Mur Chiński. Ale nadal próbuj, powolutku: co się działo, gdy miałeś trzy latka, dwa latka? Ludzie dochodzą nawet do momentu swoich narodzin. Są i tacy, którzy przypomnieli sobie okres płodowy, a nawet tacy, którzy sięgnęli do swojego innego życia przed śmiercią w poprzednim wcieleniu. Jeżeli dojdziesz do momentu swoich narodzin i spróbujesz odczuć ulgę, będziesz musiał zmierzyć się z bólem, z przejmującym cierpieniem. To prawie tak, jakbyś znów się rodził. Może zaczniesz krzyczeć jak nowonarodzone dziecko - przez kilka sekund dusiło się, nie mogło oddychać i dzięki temu krzykowi zaczerpnęło pierwszego oddechu. Jego drogi oddechowe otworzyły się, płuca zaczęły funkcjonować. Może będziesz musiał dotrzeć aż do tego punktu. Potem wracaj. Następnego wieczoru znów tam wniknij; i tak przez kilka wieczorów. To może zabrać ci od trzech do dziewięciu miesięcy. Będziesz stopniowo odczuwał coraz większą ulgę, a wraz z nią pojawi się coraz większe zaufanie. Kiedy wyczyścisz swoją przeszłość i będziesz świadomy wszystkiego, co się wydarzyło - uwolnisz się od niej. Oto klucz do rozwiązania tego problemu: stając się świadomym tego, co zalega w twojej pamięci, uwalniasz się od tego. Wtedy możesz zaufać. Świadomość wyzwala, nieświadomość tworzy więzy".
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Powinieneś mieć czas dla siebie - czas, w którym będziesz sam ze sobą. Wtedy możesz usłyszeć głos swojej intuicji. Wtedy spotykasz prawdziwe życie, prawdziwego Boga, prawdziwą rzeczywistość, prawdziwego siebie. Jeśli chcesz mieć stały kontakt z tym, co w tobie najważniejsze, potrzebujesz dbać o to, by nie dać się wciągnąć w zewnętrzną grę zmysłów.
Dlatego często siadaj, zamykaj oczy jeśli chcesz. Patrz do wnętrza. To jest naturalny sposób medytowania. Nie zatracaj tej perspektywy. Ludzie, którzy mówią ci, że można inaczej, są w błędzie. Mogą próbować ci udowodnić, że się mylisz, że można żyć mądrze, w sposób spełniony nie kierując się do wnętrza, nie łącząc się z duchem i intuicją, ale nie wierz im. Zauważ, że sami żyją w cierpieniu i stresie".
/Paweł Karwat/
"Gdy ktoś zadał ból drugiej osobie, to wpłynął w pewien sposób na całe jego życie. Każde działanie człowieka, które krzywdzi drugiego człowieka, istotę lub świat w ogóle, utrudnia jego rozwój. To właśnie oznacza pielgrzymka życia, że główna siła duszy przechodzi z wcielenia do wcielenia dla dalszego rozwoju. I ten rozwój postępuje w taki sposób, że człowiek jak zawsze stawia na własnej drodze przeszkody. Nie należy myśleć, że byłoby lepiej, gdyby człowiek nie umieszczał na swo...jej drodze przeszkód. Jedynie poprzez ustanawianie sobie tych utrudnień, człowiek staje się silny i zdobywa doświadczenie, więc pokonywanie tych przeszkód sprawi, że na końcu ziemskiej ewolucji stanie się on silną istotą. Jest to całkowicie zgodne z ziemską ewolucją, że człowiek kładzie kamienie na własnej ścieżce. Jeśli nie musiałby zbierać sił, aby usunąć te przeszkody, to w ogóle nie zdobyłby siły. Wtedy świat byłby uboższy".
/Rudolf Steiner/
"Zaakceptuj samotność radośnie, wejdź w nią tak głęboko, jak to tylko możliwe. Im głębiej się znajdziesz, tym odleglejsze staną się wszystkie problemy. Nie ma ju...ż potrzeby potrzebować, nie ma potrzeby być potrzebnym. I chwila gdy dotkniesz samego centrum własnego istnienia będzie oznaczała, że dotarłeś do domu".
/Osho/
"Gdy nie potrafisz kochać, ciułasz pieniądze; pieniądze są substytutem. Nigdy nie znajdziecie ciułacza pieniędzy, który jest kochającą osobą i nigdy nie znajdziecie kochającej osoby, która jest ciułaczem pieniędzy. To bardzo trudne. Pieniądze to substytut; to pseudoromans. Boisz się kochać kobietę lub mężczyznę, więc kochasz dolary, rupie, funty. Czy nie widzieliście, jak sknera reaguje na pieniądze? Widzieliście światło, które zapala się w jego oczach i jak rozjaśnia się jego... twarz, jakby patrzył na piękną kobietę lub na pięknego mężczyznę? Dajcie mu po prostu banknot studolarowy i zobaczcie, jak go dotyka, wyczuwa. Ślina nabiega mu do ust. To zauroczenie. Patrzcie tylko, jak otwiera swoje pudełko na pieniądze i zagląda do niego. Staje twarzą w twarz z Bogiem. Pieniądze są jego Bogiem, jego ukochaną".
/Osho, Seks się liczy, Od seksu do nadświadomości/
"Ilekroć w twoim życiu pojawia się piękno, życzliwość, umiejętność dostrzegania wartości w rzeczach drobnych, poszukaj podłoża tych doświadczeń w sobie. Ale nie szukaj ich tak, jakbyś szukał jakiejś rzeczy. Nie można tego złapać i powiedzieć: „No, nareszcie mam" ani uchwycić tego mentalnie i w jakiś sposób zdefiniować. Przypomina to bowiem bezchmurne niebo. Nie ma żadnej formy. Jest przestrzenią; jest ciszą, słodyczą Istnienia i czymś nieskończenie więcej niż te słowa, które są tylko wskazówką. Kiedy umiesz to w sobie poczuć bezpośrednio, pogłębia się. A więc gdy zachwycasz się czymś prostym - dźwiękiem, widokiem, dotykiem i gdy widzisz piękno, gdy odczuwasz serdeczną życzliwość do innych osób, wówczas czujesz tę przestrzeń wewnętrzną będącą źródłem i podłożem tego doświadczenia.
Na przestrzeni wieków wielu poetów i mędrców zauważało, że prawdziwe szczęście - ja nazywam je radością Istnienia - można znaleźć w rzeczach prostych, zdawałoby się mało znaczących. Większość ludzi w swym niestrudzonym poszukiwaniu czegoś ważnego, co mogłoby się im przydarzyć, ciągle nie docenia rzeczy mało znaczących, które mogą wcale nie być tak mało znaczące. Filozof Nietzsche w rzadkich momentach przeżywania głębokiej ciszy pisał: „Do szczęścia, jakże niewiele do szczęścia potrzeba . . .! to najmniejsze, to najcichsze, to najlżejsze, jaszczurki jednej szmer, jedno tchnienie, jeden mig, oka jedno mgnienie mało, oto przymiot najlepszego szczęścia. Cicho!".
Na przestrzeni wieków wielu poetów i mędrców zauważało, że prawdziwe szczęście - ja nazywam je radością Istnienia - można znaleźć w rzeczach prostych, zdawałoby się mało znaczących. Większość ludzi w swym niestrudzonym poszukiwaniu czegoś ważnego, co mogłoby się im przydarzyć, ciągle nie docenia rzeczy mało znaczących, które mogą wcale nie być tak mało znaczące. Filozof Nietzsche w rzadkich momentach przeżywania głębokiej ciszy pisał: „Do szczęścia, jakże niewiele do szczęścia potrzeba . . .! to najmniejsze, to najcichsze, to najlżejsze, jaszczurki jednej szmer, jedno tchnienie, jeden mig, oka jedno mgnienie mało, oto przymiot najlepszego szczęścia. Cicho!".
/Eckhart Tolle, Nowa Ziemia/
"Trudno kochać rzeczywistych ludzi, bo nie spełniają naszych oczekiwań. Prawdziwy człowiek nie ma takiego zamiaru. Nie po to żyje, żeby spełniać czyjeś oczekiwan...ia. Ma własne życie do spełnienia. I zawsze, gdy wykona jakiś ruch, który jest ci nie na rękę, albo nie współodczuwa z tobą emocji, twojego jestestwa - sprawy się komplikują. Łatwo myśleć o miłości, dużo trudniej jest kochać.
Łatwo kochać cały świat. Najtrudniej jest pokochać człowieka. Bardzo łatwo kochać Boga czy ludzkość. Prawdziwy problem pojawia się w chwili, gdy spotykasz i poznajesz rzeczywistego człowieka. A poznać go znaczy podjąć wielkie wyzwanie.
On nie ma zamiaru być twoim niewolnikiem. Ani ty jego. Tu właśnie pojawia się problem. Gdyby jedno z was chciało zostać niewolnikiem, problem by się rozwiązał. Ale on pozostaje, ponieważ nikt nie żyje po to, żeby odgrywać rolę niewolnika, nikt nie jest w stanie stać się niewolnikiem. Każdy jest sobie panem, istota życia polega na wolności. Człowiek jest wolnością.
Pamiętaj więc, że jest to prawdziwy problem. Nie dotyczy on jedynie ciebie, ma związek z samym zjawiskiem nazywanym miłością. Nie rób z tego swojego osobistego problemu, bo utrudnisz sobie życie. W mniejszym lub większym stopniu każdy musi się zmierzyć z tym problemem. Nie spotkałem nigdy człowieka, który nie przeżywał trudnych chwil w miłości.
Bliskie związki zwykle przynoszą jakieś sytuacje konfliktowe i dobrze jest przez nie przejść."
Łatwo kochać cały świat. Najtrudniej jest pokochać człowieka. Bardzo łatwo kochać Boga czy ludzkość. Prawdziwy problem pojawia się w chwili, gdy spotykasz i poznajesz rzeczywistego człowieka. A poznać go znaczy podjąć wielkie wyzwanie.
On nie ma zamiaru być twoim niewolnikiem. Ani ty jego. Tu właśnie pojawia się problem. Gdyby jedno z was chciało zostać niewolnikiem, problem by się rozwiązał. Ale on pozostaje, ponieważ nikt nie żyje po to, żeby odgrywać rolę niewolnika, nikt nie jest w stanie stać się niewolnikiem. Każdy jest sobie panem, istota życia polega na wolności. Człowiek jest wolnością.
Pamiętaj więc, że jest to prawdziwy problem. Nie dotyczy on jedynie ciebie, ma związek z samym zjawiskiem nazywanym miłością. Nie rób z tego swojego osobistego problemu, bo utrudnisz sobie życie. W mniejszym lub większym stopniu każdy musi się zmierzyć z tym problemem. Nie spotkałem nigdy człowieka, który nie przeżywał trudnych chwil w miłości.
Bliskie związki zwykle przynoszą jakieś sytuacje konfliktowe i dobrze jest przez nie przejść."
/Osho, Odwaga – Radość niebezpiecznego życia/
/B.Hellinger/
"Człowiek jest jedyną istotą, która może stłumić swoje energie lub je przemienić. Żadna inna istota nie może tego zrobić. Stłumienie i przemiana, to dwa aspekty tego samego zjawiska, mianowicie faktu, że człowiek może coś ze sobą zrobić. Drzewa istnieją, zwierzęta istnieją, ptaki istnieją, lecz nie mogą nic zrobić ze swoim istnieniem - są jego częścią. Nie mogą się z niego wycofać. Nie mogą działać. Są tak złączone ze swoją energią, że nie mogą się oddzielić. Człowiek może. Cz...łowiek może coś ze sobą zrobić. Może obserwować siebie z dystansu; może patrzeć na własne energie, jakby były od niego oddzielone. A potem może albo je stłumić, albo przemienić. Stłumienie oznacza, że próbujemy jedynie ukryć pewne energie, które są w nas — nie pozwalamy im żyć własnym życiem, nie pozwalamy im się manifestować. Przemiana oznacza transformację, skierowanie energii w stronę nowego wymiaru."
/Osho, Seks się liczy, Od seksu do nadświadomości/
"Nie myśl, że gdy kochasz, robisz coś dla tej drugiej osoby; robisz coś dla siebie. Gdy kochasz, korzyści płyną do ciebie. Więc nie czekaj; nie mów, że pokochasz..., gdy inni to zrobią - to nie ma sensu. Bądź samolubny. Miłość jest egoistyczna. Kochaj ludzi - dzięki temu poczujesz się spełniony, dzięki temu doznasz błogosławieństwa. A gdy miłość staje się głębsza, znika strach; miłość jest światłem, strach - ciemnością."
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia /
"Każdy mówi, że kocha. Matki, żony, ojcowie, bracia, siostry, przyjaciele, wszyscy mówią, że kochają. Ale jeśli spojrzeć na życie zbiorowe, nigdzie nie widać miłości. Jeśli tylu ludzi kocha, na świat powinny spływać strumienie miłości; wszędzie powinny być kwiaty miłości, lampy miłości powinny płonąć wszędzie. Gdyby w każdym domu świeciła lampa miłości, jak dużo byłoby miłości w świecie! Ale zamiast tego wszędzie panuje atmosfera nienawiści, złości, walki. Nigdzie nie można z...naleźć jednego promyka miłości. To kłamstwo mówić, że każdy kocha. Dopóki wierzymy w to kłamstwo, miłość nie będzie mogła nawet zacząć stawać się rzeczywistością. Nikt tutaj nie kocha nikogo. I dopóki naturalność seksu nie zostanie zaakceptowana całym sercem, nikt nie będzie mógł nikogo kochać. Chcę wam powiedzieć, że seks jest rzeczą boską. Energia seksu jest energią duchową, boską energią. Dlatego ta energia tworzy nowe życie. To największa, najbardziej tajemnicza siła."
/Osho, Seks się liczy, Od seksu do nadświadomości/
"Jeśli i dopóki do aktu seksualnego nie będziemy mogli wnieść głębokiego zrozumienia i harmonii, dopóki nie będziemy mogli uczynić go aktem duchowym — drzwiami do nadświadomości - dopóty lepsza ludzkość nie będzie mogła powstać. Dopóki do tego nie dojdzie, ludzkość będzie stawać się coraz gorsza, ponieważ dzisiejsze dzieci będą później angażowały się w seks i płodziły dzieci gorsze od nich samych. Każde nowe pokołenie będzie coraz gorsze; to jest pewne, przynajmniej to można p...rzepowiedzieć. Ale osiągnęliśmy już tak niski poziom, że najprawdopodobniej nie można już zejść niżej. Cały świat stał się już niemal olbrzymim domem wariatów. Usiądźcie czasem w cichym kącie i zastanówcie się nad własnym stanem. Będziecie zaskoczeni ilością kryjącego się w was szaleństwa. Jakoś trzymacie je pod kontrolą, wyparte, ałe to inna sprawa. Lekkie pchnięcie i każdy z łatwością może oszaleć.
Całkiem możliwe, że za sto łat cały świat stanie się wielkim domem wariatów. Oczywiście, z jednej strony, będzie wiele plusów: nie będziemy musieli leczyć chorób umysłowych; nie będziemy potrzebować psychiatrów, którzy by leczyli neurotyków. Nikt nie będzie uważał, że ktokolwiek jest szalony, ponieważ pierwszym symptomem szaleńca jest to, że nie zdaje sobie sprawy z własnego szaleństwa. Ta choroba wciąż się nasila. Ta dolegliwość, ta choroba umysłowa, ten umysłowy niepokój i mrok stale wzrasta. Jeżeli seks nie uzyska duchowego wymiaru, duchowego statusu, nowa ludzkość nie może się narodzić".
Całkiem możliwe, że za sto łat cały świat stanie się wielkim domem wariatów. Oczywiście, z jednej strony, będzie wiele plusów: nie będziemy musieli leczyć chorób umysłowych; nie będziemy potrzebować psychiatrów, którzy by leczyli neurotyków. Nikt nie będzie uważał, że ktokolwiek jest szalony, ponieważ pierwszym symptomem szaleńca jest to, że nie zdaje sobie sprawy z własnego szaleństwa. Ta choroba wciąż się nasila. Ta dolegliwość, ta choroba umysłowa, ten umysłowy niepokój i mrok stale wzrasta. Jeżeli seks nie uzyska duchowego wymiaru, duchowego statusu, nowa ludzkość nie może się narodzić".
/Osho, Seks się liczy, Od seksu do nadświadomości/
"Cały ból bierze się stąd, że trzeba coś zostawić".
/B.Hellinger/
"Być samotnym znaczy tęsknić za kimś.
Być samemu znaczy odnaleźć siebie.
/Osho/
"W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwil.""Być samotnym znaczy tęsknić za kimś.
Być samemu znaczy odnaleźć siebie.
/Osho/
/Anthony de Mello/
/Osho, Naucz się być sobą/
"...żadna prośba nie jest zbyt śmiała. Żadna potrzeba nie jest zbyt wielka... nadzieja na cud nigdy nie jest absurdalna. A życie nigdy nie jest zbyt krótkie, by nie mieć znaczenia."
/Regina Brett - "Jesteś cudem"/
"Miłość to wejście do świata bez granic, do świata, który się nie kończy. Miłość ma początek, ale nie ma końca. Pamiętaj o jednym: umysł zwykle wtrąca się i odbiera miłości jej nieskończoność i przestrzeń. Jeśli naprawdę kochasz, dajesz drugiej osobie nieskończoną przestrzeń. Jesteś dla niej przestrzenią, w której i z którą może wzrastać. Umysł wtrąca się i stara się zawładnąć człowiekiem, a to niszczy miłość. Umysł jest bardzo zachłanny - umysł to chciwość. Umysł jest trujący.... Jeśli człowiek chce przenieść się do świata miłości, musi odrzucić umysł, żyć bez jego ingerencji. Rozum jest dobry, gdy pozostaje na swoim miejscu. Jest potrzebny na targu; nie jest potrzebny w miłości. Jest potrzebny przy zarządzaniu budżetem, ale nie jest potrzebny, gdy zagłębiasz się w przestrzeń wewnętrzną. Potrzebny jest do matematyki; niepotrzebny do medytacji. Rozum jest użyteczny, ale tylko dla świata zewnętrznego. Dla świata wewnętrznego nie ma znaczenia. Kochaj więc bardziej... kochaj bezinteresownie. Stań się miłością. Stań się otwarty, kochający. Ptaki i drzewa, ziemia i gwiazdy, czarne i białe, mężczyzna i kobieta - każdy rozumie. Istnieje tylko jeden język, wspólny dla całego wszechświata - to język miłości. Więc stań się nią. A gdy będziesz miłością, otworzy się przed tobą całkiem nowy świat, świat bez granic".
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Nie gadaj tyle!
Nie mów bez końca ...
... co myślisz, co uważasz, co twierdzisz, co chciałbyś, coś już zrobił, jakie masz plany, zamiary, nadzieje, perspektywy,... szanse, z czym się nie zgadzasz, czemu się sprzeciwiasz, czego nie chcesz, przeciwko czemu protestujesz - w ciągłej obawie, że ktoś może nie wiedzieć o tobie czegoś bardzo ważnego, w ciągłej obawie, że inni mogą cię przesłonić!
Nie mów tyle! Zamilcz!
... bo będziesz jak pusty plac targowy, po którym wiatr rozrzuca śmieci.
Uspokój się, żebyś mógł odnaleźć siebie!".
Nie mów bez końca ...
... co myślisz, co uważasz, co twierdzisz, co chciałbyś, coś już zrobił, jakie masz plany, zamiary, nadzieje, perspektywy,... szanse, z czym się nie zgadzasz, czemu się sprzeciwiasz, czego nie chcesz, przeciwko czemu protestujesz - w ciągłej obawie, że ktoś może nie wiedzieć o tobie czegoś bardzo ważnego, w ciągłej obawie, że inni mogą cię przesłonić!
Nie mów tyle! Zamilcz!
... bo będziesz jak pusty plac targowy, po którym wiatr rozrzuca śmieci.
Uspokój się, żebyś mógł odnaleźć siebie!".
/Henry David Thoreau/
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Zawsze bowiem można spotykać coraz to nowych przyjaciół i wcale nie trzeba z nimi stale przebywać. Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi…stają się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie."
/Alchemik Paulo Coelho/
"Samo w sobie, życie jest czystą kartką i staje się tym, co na niej namalujesz. Możesz namalować cierpienie, możesz namalować szczęście.
Człowiek jest całkowicie wolny. I to jest jego piękno i chwała. Musisz sam siebie stwarzać, wszystko zależy od ciebie. Możesz stać się Buddą, albo Adolfem Hitlerem. Możesz mordować, albo medytować. Możesz stać się wspaniałym rozkwitem świadomości, albo możesz zamienić się w zautomatyzowanego robota.Ale pamiętaj! Jesteś za to odpowiedzialny - ty, tylko ty, i nikt poza tobą. Życie nie jest ani cierpieniem, ani szczęściem. Życie to czysta kartka i trzeba wykazać się dużą artystyczną inwencją".
/Osho, Budda Drzemie w Zorbie/
Jak pięknie, że było..."
/ B. Hellinger /
"A więc gdybyś przestał myśleć, zrozumiałbyś w końcu, że nie ma z czego być tak dumnym. Jakie to ma znaczenie dla twoich związków z ludźmi? Na co narzekasz? Młody człowiek przychodzi i żali się, że jego dziewczyna odeszła, że grała nieuczciwie. Na co się żalisz? Spodziewałeś się czegoś lepszego? Spodziewaj się zawsze najgorszego, masz do czynienia z egoistycznymi ludźmi. To ty jesteś idiotą - idealizowałeś ją, czyż nie tak? Sądziłeś, że jest księżniczką. Myślałeś, że ludzie są... bardzo mili. Nie są! Nie są mili! Są równie źli, jak ty - źli, rozumiesz? Śpią tak, jak i ty. A o co według ciebie mają zabiegać? O własny interes, tak jak i ty to czynisz. Nie ma między wami żadnej różnicy. Czy potrafisz sobie wyobrazić, jaka to ulga, że już nigdy nie dasz się zwieść, nie będziesz już nigdy rozczarowany? Już nigdy nikt nie doprowadzi cię do rozpaczy. Nie będziesz czuł się odrzucony. Chcesz się obudzić? Pragniesz szczęścia? Chcesz wolności? Proszę bardzo - odrzuć tylko fałszywe idee. Przejrzyj grę ludzi. Jeśli przejrzysz własną grę, przejrzysz grę innych. Wówczas ich pokochasz. W przeciwnym razie spędzisz życie szarpiąc się ze swymi fałszywymi pojęciami na ich temat, ze swymi iluzjami, które notorycznie rozpadają się w zderzeniu z rzeczywistością.
Prawdopodobnie zrozumienie tego, że po żadnym z nas - z wyjątkiem znikomej liczby ludzi przebudzonych - nie należy spodziewać się niczego innego, jak tylko egoizmu i działania w bardziej lub mniej wyrafinowany sposób skierowanego na własny interes - dla wielu z was będzie bardzo trudne. Ale dzięki temu możemy uniknąć rozczarowań. Jeśli cały czas jesteś w kontakcie z rzeczywistością, nic nie jest w stanie cię rozczarować. Ale ty wolisz malować ludzi w jasnych kolorach, nie chcesz widzieć ich prawdziwych twarzy, bo i nie pragniesz ujrzeć swojego prawdziwego oblicza. A więc płacisz teraz za to odpowiednia cenę".
/Anthony de Mello "Przebudzenie"/
/Anthony de Mello "Przebudzenie"/
Odbicie ciebie, które zobaczysz w innym człowieku, może być brzydkie - stąd zaniepokojenie; starasz się unikać lustra. Ale unikając go, nie staniesz się piękny. I nigdy nie dorośniesz. Musisz podjąć to wyzwanie!".
/Osho/
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Społeczeństwo nie dopuszcza miłości, ponieważ człowiekiem głęboko zakochanym nie można manipulować. Nie wyślesz go na wojnę. Powiedziałby: „Jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem! Dokąd chcecie mnie wysyłać? Dlaczego mam jechać i zabijać nieznajomych, którzy być może są szczęśliwi w swoich domach? Nie ma między nami konfliktu, niezgodności interesów". Jeśli młodsze pokolenia będą zagłębiać się w miłość, wojny znikną. Nie będzie można znaleźć wystarczającej liczby szaleńców, którz...y poszliby na wojnę. Jeśli kochasz, zasmakowałeś czegoś z życia; nie zgodzisz się na śmierć i zabijanie ludzi. Jeśli nie kochasz, nie zasmakowałeś życia; kochasz śmierć. Strach zabija, chce zabijać. Strach jest energią destrukcyjną, miłość - twórczą. Gdy kochasz, chcesz tworzyć - możesz chcieć śpiewać piosenki albo malować, albo pisać wiersze, ale nie chwycisz bagnetu czy bomby atomowej i nie pośpieszysz, by zabijać nieznanych ci ludzi, którzy niczego ci nie zrobili, którzy są dla ciebie tak samo obcy jak ty dla nich. Świat porzuci wojny tylko wtedy, gdy znów pojawi się w nim miłość. Politycy nie chcą, abyś kochał, ani społeczeństwo tego nie chce. Rodzina nie pozwala ci kochać. Wszyscy oni chcą kontrolować twoją miłosną energię, ponieważ to jedyna prawdziwa energia. Dlatego w jej miejsce pojawia się strach. Jeśli dobrze mnie rozumiesz, odrzuć strach i kochaj bardziej - kochaj bezinteresownie".
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Im bardziej kochasz, tym bardziej kochają ciebie. Im mniej kochasz, a sam wymagasz jak najwięcej miłości od innych, tym mniej cię kochają, stajesz się coraz bardziej zamknięty, ograniczony przez swoje ego. I stajesz się drażliwy - nawet gdy ktoś zbliża się do ciebie, aby cię pokochać, ty zaczynasz się bać, ponieważ w przypadku każdej miłości jest ryzyko, że kiedyś zostaniesz porzucony, odsunięty. Nikt cię nie kocha - ta myśl zakorzeniła się w tobie. Dlaczego ten człowiek próbuje zmienić twoje zdanie na ten temat? Próbuje pokochać ciebie! To musi być jakieś oszustwo! Próbuje cię zwieść? Widocznie jest przebiegły, sprytny. Chronisz się. Nie pozwalasz nikomu pokochać siebie i ty również nie kochasz innych. Wtedy pojawia się strach. Wtedy jesteś na świecie sam, samotny, odcięty".
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Kobiety są inne. Jako mężczyzna mogę to powiedzieć. Jednak wypowiadam te słowa z głębokim szacunkiem i wdzięcznością.
Jakie byłoby moje życie bez kobiet? Cóż ja mógłbym wnieść w życie innych ludzi bez nich? Co takiego wniósłbym do mojego życia, gdyby nie kobiety?
(Podczas seminarium we Wrocławiu Bert podkreślał, że kobieta wraz z mężczyzną tworzą całość i są dopełnieniem. Kiedy na sale weszła jego żona Sophie, powiedział:
...
"Z moją żoną u boku, od razu wyglądam inaczej")".
/Bert Hellinger/
/Bert Hellinger/
"Większość z nas ma nierozsądne wyobrażenie o tym, kim jesteśmy, i bardzo wiele sztywnych zasad określających, jak żyć. Nie chodzi o to, by siebie potępiać, bo każdy z nas stara się najlepiej, jak może wdanej chwili. Gdybyśmy lepiej wiedzieli, lepiej rozumieli i byli bardziej świadomi, prawdopodobnie postępowalibyśmy inaczej."
/Louise L. Hay, Możesz uzdrowić swoje życie/
"To, czego potrzebujesz, to wolność. To, czego potrzebujesz to kochać. I taka jest twoja natura. A z tego, co mówisz, wynika, że chcesz być pożądany. Chcesz być oklaskiwany, atrakcyjny, chcesz by stadko małych małpek za tobą się uganiało. Obudź się. Nie potrzebujesz tego. Możesz trwać w błogim szczęściu i bez tych atrakcji."
Anthony de Mello.
"Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość nawet gdy jej nie czuję. Wierzę w Boga nawet gdy milczy."
/Regina Brett – Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu/
"Jeśli człowiek nie zostanie zatruty, jeśli pozwoli mu się żyć w spokoju, wtedy miłość okaże się bardzo prosta. Nie ma żadnych problemów. Będzie ona jak woda, która naturalnie spływa w dół, albo para wodna, unosząca się w górę, albo jak kwitnące kwiaty, jak śpiew ptaków. Będzie naturalna i spontaniczna!"
/Osho, Odwaga. Radość z podejmowania ryzyka/
"Sny to nic więcej jak nieprzeżyte myśli, nieprzeżyte pragnienia, nieprzeżyte tęsknoty z całego dnia. Próbują spełnić się przynajmniej we śnie."
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Czym jest miłość? Żyć nią i znać ją jest bardzo łatwo, ale trudno jest wyrazić ją w słowach. To tak, jakby pytać rybę: „Czym jest morze?”. Ryba odpowie: - To jest morze, jest wokół, wszędzie. Ale jeśli będziesz nalegał: - Zdefiniuj morze, proszę, nie tylko je wskazuj - wówczas dla ryby problem stanie się naprawdę trudny. Także w naszym ludzkim życiu wszystko, co dobre, piękne i prawdziwe, możemy tylko przeżywać i znać. Możemy tym być, ale bardzo trudno jest to zdefiniować, mówić o tym. Niestety, czymś, co ludzie powinni przeżywać - o czymś, co w istocie ma być przeżywane - przez ostatnich pięć do sześciu tysięcy lat tylko mówiono. O miłości mówi się i dyskutuje, śpiewa się o niej pieśni pobożne hymny, ale w życiu ludzi nie ma miejsca dla samej miłości."
/Osho, Sex się liczy. Od seksu do nadświadomości/
"Słowo „ekstaza" jest bardzo wymowne, z łaciny oznacza „wyjść ponad". Ekstaza oznacza wydostanie się z wszystkich skorup i zabezpieczeń, z ego, z wszelkich wygód, spoza wszystkich murów podobnych do śmierci. Być ekstatycznym oznacza być wolnym, poruszać się, być procesem, być podatnym, tak iż ulega się nawet najlżejszym podmuchom wiatru.
Gdy nasionko pęka i pojawia się ukryte w nim światło, gdy rodzi się dziecko i opuszcza łono, zostawia wygodę i udogodnienia, przenosi się do ... nieznanego świata - to jest ekstaza. Gdy pisklę przełamuje skorupkę jajka i wzlatuje do nieba, to właśnie ekstaza. Ego jest jak skorupka jajka; będziesz musiał się z niego wydostać. Bądź ekstatyczny! Wydostań się z zabezpieczeń, ze skorup, z pewności. Wtedy dosięgniesz rozległego świata, niezmierzonego, nieskończonego. Tylko wtedy będziesz żył w obfitości."
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Mówi się, że miłość jest ślepa. Wierzcie mi, to zupełne kłamstwo -
nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość. Niczego.Jest ona czymś najwyraźniej widzącym pod słońcem....
Poświęcenie jest ślepe,
przywiązanie jest ślepe,
pożądanie jest ślepe - ...
ale nie prawdziwa miłość.
Nie popełnij błędu i nie nazywaj tych uczuć miłością...
Prawdziwa miłość nie jest ślepa..."
/Anthony de Mello/
"Stań się świadomy swoich myśli. Są one delikatniejsze niż twoje ciało i dużo bardziej niebezpieczne. Gdy uświadomisz sobie swoje myśli, będziesz zaskoczony tym, co się w tobie dzieje. Jeśli zapiszesz sobie to, co dzieje się w jakimkolwiek momencie, czeka cię ogromna niespodzianka. Pisz przez dziesięć minut. Zamknij drzwi i okna, aby nikt nie mógł wejść i żebyś mógł być całkowicie szczery (...) pisz wszystko, co dzieje się w twoim umyśle. Nie interpretuj, nie zmieniaj, nie pop...rawiaj. Spisz to na papierze w całkowicie nagiej formie; takim jakie jest. Przeczytaj to po dziesięciu minutach - odkryjesz w sobie szalony umysł! Nie zdajemy sobie sprawy, że całe to szaleństwo płynie w nas jak ukryty strumień. Oddziałuje na wszystko, co jest w tobie istotne. Ma wpływ na wszystko co robisz; powoduje, że czegoś nie robisz; wpływa na wszystko. Dotyczy wszystkich elementów, które składają się na twoje życie! Trzeba więc przemienić tego szaleńca. A cud uzyskania świadomości polega na tym, że jedyne czego od ciebie wymaga, to stać się uważnym. Sam fakt obserwowania sprawia, że zachodzi zmiana. Powoli, powoli, szaleniec znika. Powoli myśli układają się w określony schemat: znika z nich chaos, zaczynają przypominać kosmos. A wtedy pojawia się głęboki spokój."
/Osho. Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Kochaj ludzi bez warunków wstępnych. Jeśli masz w zanadrzu jakiekolwiek warunki, to nigdy nie będziesz w stanie pokochać; warunki staną się barierami. Ponieważ miłość jest dla ciebie błogosławieństwem, po co przejmować się warunkami? Jest tak korzystna, jest tak głęboka i wspaniała - kochaj bezinteresownie, nie proś o nic w zamian. Jeśli zrozumiesz, że jedynie kochając ludzi, dorośniesz wolny od strachu, będziesz kochać dla czystej przyjemności kochania!"
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
"Kiedy otworzysz się na otaczającą cię kobiecą energię wówczas zacznie znikać twoja skłonność do przemocy. Przemoc jest energią, która nie mogła przemienić się w miłość. Przemoc jest miłością, która nie mogła się zrealizować. Osoba agresywna ma nadmiar energii miłości lecz nie wie jak ją uwolnić.
Miłość jest twórcza, przemoc - destrukcyjna. Twórcze energie zmieniają się w destrukcyjne, jeśli nie są wykorzystane."
/Osho/
"Staraj się jak najpełniej przeżyć każdą chwilę, ponieważ kolejna może nigdy nie nadejść. Może cię już nie być; drugiej osoby może już nie być. Albo oboje możecie nadal być, ale nie będzie już waszego związku. Wszystko jest możliwe. Przyszłość jest zawsze otwarta, przeszłość jest zamknięta. A pomiędzy nimi znajduje się teraźniejszość, chwila obecna, pulsująca, rozedrgana. Tak wygląda życie. Drżenie i dygotanie, wahanie, brak pewności, zagadkowość - to wszystko towarzyszy tym, którzy naprawdę żyją."
/Osho, Bliskość/
"Życia trzeba doświadczać we wszystkich jego wymiarach; dopiero wtedy wydaje się bogate. Ktoś, kto żyje po lewej stronie jest biedny, podobnie jak ten z prawej, natomiast ten ze środka jest martwy! Gdy żyjemy, nie trzymamy się ani prawej, ani lewej strony, ani też środka – jesteśmy w ciągłym ruchu, płyniemy."
/Osho, Księga Zrozumienia/
"Musisz stworzyć wokół siebie atmosferę szczęśliwości. Jakże mógłbyś się cieszyć, jeśli wszyscy są smutni? Uległbyś ich wpływowi. Nie jesteś kamieniem, jesteś bardzo delikatną i wrażliwą istotą. Jeśli wszyscy wokół ciebie są nieszczęśliwi, ich smutek będzie miał na ciebie wpływ. Nieszczęście jest zaraźliwe jak każda inna choroba. Szczęście też. Jeśli pomagasz innym w odnalezieniu szczęścia, sam w końcu również je znajdziesz. Człowiek głęboko zainteresowany własnym szczęściem jest zainteresowany szczęściem innych - ale nie robi tego dla nich. Gdzieś w głębi troszczy się o siebie, dlatego pomaga innym. Jeśli każdy człowiek na świecie nauczyłby się bycia samolubnym, cały świat byłby szczęśliwy. Nikt nie byłby przygnębiony."
/Osho, Miłość,wolność, samotność/
Ja
"Zwyczajny
Zwyczajna
Żaden tam wyjątkowy
Żadna tam wyjątkowa...
Jeden z wielu
Jedna z wielu."
Jeden z wielu
Jedna z wielu."
/Bert Hellinger/
"Miłość nie wie, co to przywiązanie, ponieważ nie boi się utraty dostojeństwa. Miłość jest godnością samą w sobie, poważaniem samym w sobie i nie można nic na to poradzić. Nie mówię, że partnerzy nie mogą się zmieniać, bo nie ma to znaczenia. Nawet jeśli się zmienią, a miłość nadal będzie płynąć jak rzeka, to na świecie będzie o wiele więcej miłości, niż jest dziś. Bo teraz jest jak kapiący kran - kap, kap, kap. Nie zaspokoi niczyjego pragnienia. Miłość w swej naturze jest wielka jak ocean (...)".
/Osho, Miłość, wolność, samotność/
"Po prostu bądź, kim jesteś, i przestań martwić się o cały świat. Odczujesz wtedy w swoim sercu wspaniałe odprężenie i głęboki spokój. Jest to coś, co wyznawcy zen nazywają „pierwotną twarzą" - zrelaksowaną, bez napięć, bez pretensji, bez hipokryzji, bez tak zwanych znamion dobrego wychowania.
I pamiętaj: „pierwotna twarz" to tylko poetyckie określenie; nie znaczy to, że twoja twarz zacznie wyglądać inaczej. Ta sama twarz straci całe napięcie, ta sama twarz złagodnieje, ta sama twarz przestanie osądzać, ta sama twarz przestanie myśleć o innych jako o gorszych. Ta sama twarz, kiedy przyjmie te nowe wartości, stanie się twoją prawdziwą twarzą.(...)
Po prostu bądź sobą, cokolwiek to znaczy".
/Osho, Odwaga, Radość niebezpiecznego życia/
"Prawdziwe piękno nie powstaje dzięki tobie; ono przepływa przez ciebie. Istnienie płynie; ty stajesz się tylko korytarzem. Ty pozwalasz, aby się wydarzyło, to wszystko; nie przeszkadzasz mu, to wszystko."
/Osho, Radość/
"Zwracaj uwagę na przerwy - na przerwę między dwiema myślami, krótką, cichą przestrzeń miedzy słowami w rozmowie, między nutami na pianinie albo flecie, albo na przerwę między wdechem i wydechem. Kiedy zauważasz te przerwy, świadomość "czegoś" staje się po prostu świadomością. Bezpostaciowy wymiar czystej świadomości wyłania się z twojego wnętrza i zastępuje identyfikację z formą.
Prawdziwa inteligencja działa w ciszy. SPOKÓJ, to obszar, gdzie panuje kreatywność i gdzie można znaleźć rozwiązania problemów."
/Eckhart Tolle, Cisza przemawia/
"Sny to nic więcej jak nieprzeżyte myśli, nieprzeżyte pragnienia, nieprzeżyte tęsknoty z całego dnia. Próbują spełnić się przynajmniej we śnie."
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Radość nie jest czymś, co należałoby zdobywać. Już w tobie jest; urodziłeś się z nią. Nie zatraciliśmy jej, jedynie oddaliliśmy się i odwróciliśmy się tyłem do siebie samych.
Jest tu, za twoimi plecami; mały obrót i jaka rewolucyjna zmiana!"
/Osho, Równowaga ciała i umysłu/
"Nie bądź więc sztywniakiem. Nie żyj według zasad. Doświadczaj życia w pełni, pij je do dna! Owszem, czasem smakuje gorzko – i co z tego? Ów gorzki smak pozwala poznać słodycz istnienia. Będziemy potrafili doceniać ją wtedy, gdy poznamy smak goryczy. Ktoś, kto nie potrafi płakać, nie umie też się cieszyć. Kto nie umie śmiać się do rozpuku, ten roni krokodyle łzy".
/Osho, Księga Zrozumienia/
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje."
/Paulo Coelho/
"Modliłem się o zmianę - więc zmieniłem swój umysł....
Modliłem się o prowadzenie - więc nauczyłem się ufać sobie.
Modliłem się o szczęście - więc uświadomiłem sobie, że jestem czymś więcej niż moje ego.
Modliłem się o spokój - więc nauczyłem się bezwarunkowo akceptować innych.
Modliłem się o obfitość - zrozumiałem, że to moje zwątpienie ją zatrzymywało.
Modliłem się o cud - uświadomiłem sobie, że sam nim jestem!
Modliłem się o bratnią duszę - pojąłem, że sam nią dla siebie jestem.
Modliłem się o miłość - i wreszcie zrozumiałem, że ona zawsze puka do mych drzwi, ale to ja muszę pozwolić jej wejść".
"Tak wiele uczuć stanowi tylko przeciwieństwo miłości i bólu. Nienawiść na przykład jest jedynie inną stroną miłości. Powstaje wtedy, gdy ktoś został w miłości zraniony. Kiedy wyraża swoją nienawiść, ogranicza sobie dostęp do miłości. Ale kiedy mówi:
"BARDZO CIĘ KOCHAŁAM/em I SPRAWIA MI TO BÓL", wówczas nie ma już miejsca na nienawiść. Po wypowiedzeniu takiego zdania możliwe jest pojednanie. Po wyrażeniu nienawiści nie byłoby ono możliwe....
"Jeśli ktoś dopuści się czegoś i spowiada się partnerowi, spycha na niego skutki. Wtedy on musi je ponosić. Tak zwana otwartość niszczy związek. Tajemnice muszą zostać zachowane, również te dotyczące potknięć.
Należy samemu wprowadzić porządek i samemu ponieść skutki. Dzięki temu drugi jest odciążony. Jeśli chcę wyrównać, ażeby znów było dobrze, wtedy mogę drugiemu ukradkiem zrobić coś dobrego, bez spowiadania się. Tak jest dużo lepiej, niż gdy wpierw się spowiadam, a potem jest wielka awantura".
"Po prostu bądź, kim jesteś, i przestań martwić się o cały świat. Odczujesz wtedy w swoim sercu wspaniałe odprężenie i głęboki spokój. Jest to coś, co wyznawcy zen nazywają „pierwotną twarzą" - zrelaksowaną, bez napięć, bez pretensji, bez hipokryzji, bez tak zwanych znamion dobrego wychowania.
I pamiętaj: „pierwotna twarz" to tylko poetyckie określenie; nie znaczy to, że twoja twarz zacznie wyglądać inaczej. Ta sama twarz straci całe napięcie, ta sama twarz złagodnieje, ta sama twarz przestanie osądzać, ta sama twarz przestanie myśleć o innych jako o gorszych. Ta sama twarz, kiedy przyjmie te nowe wartości, stanie się twoją prawdziwą twarzą.(...)
Po prostu bądź sobą, cokolwiek to znaczy".
/Osho, Odwaga, Radość niebezpiecznego życia/
"Fikcja wymaga wielkiego utrzymywania. Prawdy nie trzeba utrzymywać, takie jest jej piękno.""Miłość nie wie, co to przywiązanie, ponieważ nie boi się utraty dostojeństwa. Miłość jest godnością samą w sobie, poważaniem samym w sobie i nie można nic na to poradzić. Nie mówię, że partnerzy nie mogą się zmieniać, bo nie ma to znaczenia. Nawet jeśli się zmienią, a miłość nadal będzie płynąć jak rzeka, to na świecie będzie o wiele więcej miłości, niż jest dziś. Bo teraz jest jak kapiący kran - kap, kap, kap. Nie zaspokoi niczyjego pragnienia. Miłość w swej naturze jest wielka jak ocean (...)".
/Osho, Miłość, wolność, samotność/
"Po prostu bądź, kim jesteś, i przestań martwić się o cały świat. Odczujesz wtedy w swoim sercu wspaniałe odprężenie i głęboki spokój. Jest to coś, co wyznawcy zen nazywają „pierwotną twarzą" - zrelaksowaną, bez napięć, bez pretensji, bez hipokryzji, bez tak zwanych znamion dobrego wychowania.
I pamiętaj: „pierwotna twarz" to tylko poetyckie określenie; nie znaczy to, że twoja twarz zacznie wyglądać inaczej. Ta sama twarz straci całe napięcie, ta sama twarz złagodnieje, ta sama twarz przestanie osądzać, ta sama twarz przestanie myśleć o innych jako o gorszych. Ta sama twarz, kiedy przyjmie te nowe wartości, stanie się twoją prawdziwą twarzą.(...)
Po prostu bądź sobą, cokolwiek to znaczy".
/Osho, Odwaga, Radość niebezpiecznego życia/
"Prawdziwe piękno nie powstaje dzięki tobie; ono przepływa przez ciebie. Istnienie płynie; ty stajesz się tylko korytarzem. Ty pozwalasz, aby się wydarzyło, to wszystko; nie przeszkadzasz mu, to wszystko."
/Osho, Radość/
"Zwracaj uwagę na przerwy - na przerwę między dwiema myślami, krótką, cichą przestrzeń miedzy słowami w rozmowie, między nutami na pianinie albo flecie, albo na przerwę między wdechem i wydechem. Kiedy zauważasz te przerwy, świadomość "czegoś" staje się po prostu świadomością. Bezpostaciowy wymiar czystej świadomości wyłania się z twojego wnętrza i zastępuje identyfikację z formą.
Prawdziwa inteligencja działa w ciszy. SPOKÓJ, to obszar, gdzie panuje kreatywność i gdzie można znaleźć rozwiązania problemów."
/Eckhart Tolle, Cisza przemawia/
"Sny to nic więcej jak nieprzeżyte myśli, nieprzeżyte pragnienia, nieprzeżyte tęsknoty z całego dnia. Próbują spełnić się przynajmniej we śnie."
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Radość nie jest czymś, co należałoby zdobywać. Już w tobie jest; urodziłeś się z nią. Nie zatraciliśmy jej, jedynie oddaliliśmy się i odwróciliśmy się tyłem do siebie samych.
Jest tu, za twoimi plecami; mały obrót i jaka rewolucyjna zmiana!"
/Osho, Równowaga ciała i umysłu/
"Nie bądź więc sztywniakiem. Nie żyj według zasad. Doświadczaj życia w pełni, pij je do dna! Owszem, czasem smakuje gorzko – i co z tego? Ów gorzki smak pozwala poznać słodycz istnienia. Będziemy potrafili doceniać ją wtedy, gdy poznamy smak goryczy. Ktoś, kto nie potrafi płakać, nie umie też się cieszyć. Kto nie umie śmiać się do rozpuku, ten roni krokodyle łzy".
/Osho, Księga Zrozumienia/
Istnienie w stanie niewiedzy to inteligencja, to przejaw czujności - i niczego nie gromadzi. Każdy przemijający moment, znika, nie zostawia za sobą śladu, żadnego egzystencjalnego śladu. Człowiek wychodzi z niego ponownie czysty, ponownie niewinny, znów taki jak dziecko. Nie próbuj zrozumieć życia. Żyj! Nie próbuj zrozumieć miłości. Wniknij w nią. Wtedy będziesz wiedział - a wiedza ta będzie wynikać z twojego doświadczania. Ona nigdy nie zniszczy tajemnicy, która głosi: im w...ięcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania. Życie nie jest zadaniem. Traktowanie go jak zadania jest błędem. Ono jest tajemnicą, którą trzeba przeżyć, kochać, doświadczać. Umysł wiecznie poszukujący wyjaśnień to umysł, który się boi - z powodu ogromnego strachu chce, aby wszystko było łatwe do zrozumienia. Nie potrafią zagłębić się w nic, co niewyjaśnione. Dzięki wyjaśnieniom czuje, że terytorium jest znajome; zna topografię, umie poruszać się z mapą, z przewodnikiem, z harmonogramem. Ale nie jest gotów poruszać się po terenie nieznanym, niezbadanym, bez mapy, bez przewodnika. Tymczasem życie jest, jakie jest, i nie można stworzyć jego mapy, bo ciągle się zmienia. Każdy kolejny moment dzieje się teraz. Nie ma nic starego pod Słońcem, wierz mi: wszystko jest nowe. Jest potężną dynamiką, czystym ruchem. Jedynie zmiana jest zjawiskiem stałym; tylko to nigdy się nie zmienia. Wszystko inne się zmienia, więc nie możesz mieć mapy; zanim mapa będzie gotowa, stanie się nieaktualna. Zanim dostaniesz ją do rąk, już będzie bezużyteczna. Życie zmieniło swoje ścieżki. Zaczęło grać w nową grę. Nie poradzisz sobie z życiem, korzystając z map, ponieważ nie można go zmierzyć. Nie poradzisz sobie z życiem, posługując się przewodnikami, ponieważ one są przydatne tylko dla rzeczy stałych. Życie nie jest stałe, jest dynamiczne, jest procesem. Nie możesz mieć jego mapy. Nie można go zmierzyć, jest niezmierzoną tajemnicą.
"Oto co próbuje zrobić: pomóc ci uwolnić twoją podświadomość, uwolnić twój umysł, pomóc ci stać się kimś zwyczajnym. Nie ma nic piękniejszego niż bycie prostym i zwyczajnym. Wtedy możesz mieć wielu bliskich przyjaciół, naprawdę wielu bliskich relacji z innymi ludźmi, ponieważ nie boisz się niczego. Stajesz się otwartą księgą, którą każdy może przeczytać. Nie masz nic do ukrycia".
/Osho, Odwaga - Radość niebezpiecznego życia/
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje."
/Paulo Coelho/
"Modliłem się o zmianę - więc zmieniłem swój umysł....
Modliłem się o prowadzenie - więc nauczyłem się ufać sobie.
Modliłem się o szczęście - więc uświadomiłem sobie, że jestem czymś więcej niż moje ego.
Modliłem się o spokój - więc nauczyłem się bezwarunkowo akceptować innych.
Modliłem się o obfitość - zrozumiałem, że to moje zwątpienie ją zatrzymywało.
Modliłem się o cud - uświadomiłem sobie, że sam nim jestem!
Modliłem się o bratnią duszę - pojąłem, że sam nią dla siebie jestem.
Modliłem się o miłość - i wreszcie zrozumiałem, że ona zawsze puka do mych drzwi, ale to ja muszę pozwolić jej wejść".
/Jackson Kiddard/
"Tak wiele uczuć stanowi tylko przeciwieństwo miłości i bólu. Nienawiść na przykład jest jedynie inną stroną miłości. Powstaje wtedy, gdy ktoś został w miłości zraniony. Kiedy wyraża swoją nienawiść, ogranicza sobie dostęp do miłości. Ale kiedy mówi:
"BARDZO CIĘ KOCHAŁAM/em I SPRAWIA MI TO BÓL", wówczas nie ma już miejsca na nienawiść. Po wypowiedzeniu takiego zdania możliwe jest pojednanie. Po wyrażeniu nienawiści nie byłoby ono możliwe....
Wraz z nienawiścią gubimy to, co właściwie chcielibyśmy mieć".
/Bert Hellinger/
/Bert Hellinger/
"Jak stajemy się kimś nowym? Nie dzięki samym sobie. Nowość przychodzi z zewnątrz, powiedzmy, że od Boga. Nowość pochodzi od Istnienia. Umysł zawsze jest stary. Umysł nigdy nie jest nowy, bo przechowuje w sobie całą twoją przeszłość. Nowość przychodzi z zewnątrz; jest darem od Boga. To, co jest nieznane i niepoznawalne, co istnieje poza obrębem ciebie, ma na ciebie wpływ. Ma - ponieważ nie jesteś zapieczętowany i odstawiony na półkę; nie jesteś wyspą. Mogłeś zapomnieć o tym, co istnieje poza tobą, ale ono nie zapomniało o tobie. Dziecko może zapomnieć matkę, matka nie zapomni dziecka. Część może zacząć myśleć: „Jestem oddzielną jednostką", ale całość wie, że tak nie jest. Całość ma do ciebie dostęp. Stale się z tobą kontaktuje. Właśnie dlatego nowe ciągle nadchodzi, choć ty go nie zapraszasz. Przychodzi każdego ranka, każdego wieczora. Przychodzi na tysiąc sposobów. Jeśli masz widzące oczy, dostrzegasz, że pojawia się co chwilę. Egzystencja hojnie cię obdarza, lecz ty jesteś ograniczony swoją przeszłością. Niejako znajdujesz się w grobie. Stałeś się nieczuły. Straciłeś wrażliwość z powodu tchórzostwa. Być wrażliwym znaczy odczuwać nowe, odczuwać dreszczyk emocji związany z nowym, pasję. Wtedy pojawi się przygoda, a ty zaczniesz iść w nieznane, nie wiedząc, dokąd zmierzasz.
Umysłowi wydaje się to szalone. Umysł uważa, że porzucanie tego, co stare, jest nieracjonalne. Ale Bóg zawsze jest nowym. Dlatego odnośnie Boga nie można użyć ani czasu przeszłego, ani przyszłego. Nie możemy powiedzieć „Był Bóg" ani „Będzie Bóg". Możemy użyć czasu teraźniejszego: „Bóg jest". Zawsze jest świeży, dziewiczy. I ma do ciebie dostęp".
Umysłowi wydaje się to szalone. Umysł uważa, że porzucanie tego, co stare, jest nieracjonalne. Ale Bóg zawsze jest nowym. Dlatego odnośnie Boga nie można użyć ani czasu przeszłego, ani przyszłego. Nie możemy powiedzieć „Był Bóg" ani „Będzie Bóg". Możemy użyć czasu teraźniejszego: „Bóg jest". Zawsze jest świeży, dziewiczy. I ma do ciebie dostęp".
/Osho, Odwaga, Radość niebezpiecznego życia/
"Jeśli ktoś dopuści się czegoś i spowiada się partnerowi, spycha na niego skutki. Wtedy on musi je ponosić. Tak zwana otwartość niszczy związek. Tajemnice muszą zostać zachowane, również te dotyczące potknięć.
Należy samemu wprowadzić porządek i samemu ponieść skutki. Dzięki temu drugi jest odciążony. Jeśli chcę wyrównać, ażeby znów było dobrze, wtedy mogę drugiemu ukradkiem zrobić coś dobrego, bez spowiadania się. Tak jest dużo lepiej, niż gdy wpierw się spowiadam, a potem jest wielka awantura".
/Bert Hellinger/
"Po prostu bądź, kim jesteś, i przestań martwić się o cały świat. Odczujesz wtedy w swoim sercu wspaniałe odprężenie i głęboki spokój. Jest to coś, co wyznawcy zen nazywają „pierwotną twarzą" - zrelaksowaną, bez napięć, bez pretensji, bez hipokryzji, bez tak zwanych znamion dobrego wychowania.
I pamiętaj: „pierwotna twarz" to tylko poetyckie określenie; nie znaczy to, że twoja twarz zacznie wyglądać inaczej. Ta sama twarz straci całe napięcie, ta sama twarz złagodnieje, ta sama twarz przestanie osądzać, ta sama twarz przestanie myśleć o innych jako o gorszych. Ta sama twarz, kiedy przyjmie te nowe wartości, stanie się twoją prawdziwą twarzą.(...)
Po prostu bądź sobą, cokolwiek to znaczy".
/Osho, Odwaga, Radość niebezpiecznego życia/
/Osho/
"Gdy ukochanemu człowiekowi patrzę w oczy i mówię
"Kocham cię", wtedy otwieram przed nim swoje serce - i jednocześnie dotykam jego serca.
Czy jednak on rzeczywiście może polegać na mojej miłości?
Czy moja miłość jest wtedy dość mocna, żeby wytrwać do kresu i sprawdzić się do końca? ...
A może to zdanie wyraża zbyt wygórowane oczekiwania, zarówno wobec mnie, jak i wobec niego?
Moja miłość zyskuje siłę, gdy nie tylko ja jej pragnę i nie tylko ja ją dźwigam - i gdy odnosi się ona nie tylko do drugiego człowieka, lecz także do czegoś większego, co wyznacza jego i mój los i co bierze nas w służbę.
Dlatego muszę zdanie "Kocham cię" rozszerzyć tak, żebym uznawał i obejmował w nim także ten inny wymiar. Wtedy mówię drugiemu nie tylko "Kocham cię",
lecz także "Kocham cię - i kocham to, co mnie i ciebie prowadzi".
To, co mnie i ciebie prowadzi, przez pewien czas wiedzie nas tą samą drogą i na tej drodze ściśle ze sobą wiąże.
Jednak w pewnym momencie możemy sobie uświadomić, że każde z nas jest prowadzone inną drogą i do innego przeznaczenia.
Wtedy to, co nami kieruje, musi nas - być może - nawet rozdzielić.
Co się dzieje z naszą miłością wówczas, gdy to zauważymy i uznamy? Czy wtedy nadchodzi jej kres?
Nie.
Właśnie to, co wydaje się nas dzielić, wiąże nas w głęboki sposób.
Stajemy się wówczas jednią zarówno z kochanym człowiekiem, jak też - wspólnie z nim - z czymś większym.
Taka miłość jest podstawą szacunku. Szanuję drugiego takim, jaki on jest, tylko wtedy, gdy szanuję także to, co go prowadzi.
I szanuję także siebie takiego, jaki jestem, wyłącznie w takim wypadku, gdy szanuję też to, co mną kieruje.
/Bert Hellinger".
Dlatego muszę zdanie "Kocham cię" rozszerzyć tak, żebym uznawał i obejmował w nim także ten inny wymiar. Wtedy mówię drugiemu nie tylko "Kocham cię",
lecz także "Kocham cię - i kocham to, co mnie i ciebie prowadzi".
To, co mnie i ciebie prowadzi, przez pewien czas wiedzie nas tą samą drogą i na tej drodze ściśle ze sobą wiąże.
Jednak w pewnym momencie możemy sobie uświadomić, że każde z nas jest prowadzone inną drogą i do innego przeznaczenia.
Wtedy to, co nami kieruje, musi nas - być może - nawet rozdzielić.
Co się dzieje z naszą miłością wówczas, gdy to zauważymy i uznamy? Czy wtedy nadchodzi jej kres?
Nie.
Właśnie to, co wydaje się nas dzielić, wiąże nas w głęboki sposób.
Stajemy się wówczas jednią zarówno z kochanym człowiekiem, jak też - wspólnie z nim - z czymś większym.
Taka miłość jest podstawą szacunku. Szanuję drugiego takim, jaki on jest, tylko wtedy, gdy szanuję także to, co go prowadzi.
I szanuję także siebie takiego, jaki jestem, wyłącznie w takim wypadku, gdy szanuję też to, co mną kieruje.
/Bert Hellinger".
Żyć niebezpiecznie, to wybierać coś, co porusza twoje serce, choć może być społecznie nieakceptowane. Tchórz myśli o konsekwencjach, prawdziwy człowiek myśli o samym działaniu w danym momencie.
Strzeż się tłumu, wydeptanych ścieżek. Tłum nigdy nie doświadczył prawdy. Prawda zdarza się tylko indywidualnościom".
/Osho, Budda Drzemie w Zorbie/
"Miliony ludzi postanowiły unikać emocjonalności. Stali się gruboskórni tylko po to, by się obronić, by nikt nie mógł ich zranić. Cena jednak jest bardzo wygórowana. Nikt nie może ich zranić, ale też nic nie może uczynić ich szczęśliwymi."
/Osho/
"W samotności znikniesz ty jako ego i osobowość, a odnajdziesz się jako sedno życia, nieśmiertelne i wieczne. Dopóki nie staniesz się zdolny do samotności, twoje poszukiwania spełzną na niczym. Twoja samotność jest twoja prawdą. Twoja samotność jest twoją boskością".
/Osho/
"Gdy czujemy osamotnienie możemy być pewni, że nie kochamy. Możemy wprawdzie ukrywać pustkę pod słowem "miłość", ale gdy przedmiot tej miłości nie jest z nami, albo nie odpowiada tym samym uczuciem, wówczas odczuwamy boleśnie oną pustkę i uderzenie zawodu. Używamy słowa "miłość" jako ucieczki od siebie, od naszej własnej połowiczności. Chwytamy się i trzymamy kogoś kochanego, stajemy się wyłączni i zazdrośni, tęsknimy gdy odjeżdża, jesteśmy zmiażdżeni gdy umiera...
Ale czy to ...jest miłość?
Ale czy to ...jest miłość?
Miłość nie jest pojęciem, wyobrażeniem, ideą, ani też skutkiem obcowania z kimś. Miłość nie jest czymś, czego by można używać jako ucieczki od siebie, od własnej małości i nędzy.
Miłość nie jest także abstrakcją; ale poznać ją można tylko wtedy gdy pojęcia, wyobrażenia, idee i intelekt przestaną w nas dominować".
/Jiddu Krishnamurti/
Miłość nie jest także abstrakcją; ale poznać ją można tylko wtedy gdy pojęcia, wyobrażenia, idee i intelekt przestaną w nas dominować".
/Jiddu Krishnamurti/
/Osho – Radość/
/Osho/
"Jeśli w Twoim życiu nie będzie strachu, jeśli będziesz kochać, nie będzie też w nim miejsca na zazdrość i smutek. Jeśli nie będzie w Tobie któregokolwiek z tych uczuć, logiczne jest, że będziesz czuł się dobrze. A kiedy czujesz się dobrze, wszystko wokół Ciebie jest dobre. Kiedy wszystko wokół Ciebie jest dobre, wszystko Cię uszczęśliwia. Kochasz wszystko wokół siebie, ponieważ kochasz siebie, ponieważ lubisz siebie takim, jakim jesteś, ponieważ jesteś z siebie zadowolony; ponieważ jesteś zadowolony ze swojego życia. Zadowolony z filmu, który produkujesz, zadowolony z umów, jakie zawarłeś z życiem. Jesteś spokojny i szczęśliwy. Żyjesz w stanie błogości, w którym wszystko jest cudowne i wszystko jest piękne. Znajdując się w stanie błogości, kochasz nieustannie wszystko, co postrzegasz."
/Don Miguel Ruiz. Cztery umowy/
(...) jeśli idziesz za tym, co cię uszczęśliwia, to jakbyś podążał jakimś szlakiem, który istniał od zawsze, czekał na ciebie, i że życie, które właśnie przeżywasz, jest tym, które było ci jakoś pisane (...)
/Joseph Campbell/
"Pierwszy sekret szczęścia to emocjonalna niezależność. Wiesz, co mam na myśli? Nie można oczekiwać, że szczęście da ci druga osoba, albo że ona uczyni cię szczęśliwą. Nie możesz nawet oczekiwać, że pozwoli ci być szczęśliwą, jakbyś musiała prosić o pozwolenie czy coś. Trzeba swoje szczęście stworzyć samemu, w środku i nie pozwolić, by ktokolwiek je tknął albo odebrał."
/Sharon Owens, Siódmy sekret szczęścia/
"Zachowuj się i mów z pełną świadomością, a odkryjesz w sobie ogromną zmianę. To, że jesteś świadomy zmienia twoje działania. Nie będziesz w stanie popełnić grzechu. Nie będziesz musiał się kontrolować! Kontrola jest nędznym substytutem świadomości, bardzo ubogim substytutem; w niczym nie pomaga. Jeśli jesteś świadomy, nie musisz kontrolować gniewu; w stanie świadomości gniew nigdy nie przychodzi. Te dwie rzeczy nie mogą istnieć razem; nie są w stanie współistnieć. W stanie św...iadomości zazdrość nigdy się nie pojawia. W stanie świadomości wiele rzeczy po prostu znika - wszystko to, co negatywne. Świadomość jest jak światło. Gdy twój dom jest jasno oświetlony, jak mogłaby w nim jednocześnie istnieć ciemność? Ona po prostu znika. Gdy twój dom jest oświetlony, o nic się nie potykasz, nie obijasz się o ściany. Jest jasno, wiesz gdzie są drzwi; dosięgasz ich, wchodzisz lub wychodzisz. Kiedy jest ciemno potykasz się, chodzisz po omacku, upadasz. Kiedy jesteś nieświadomy chodzisz po omacku, potykasz się, upadasz. Gniew, to nic innego jak potykanie się, zazdrość to budzenie w ciemności. Wszystko co złe, nie jest złe samo z siebie, lecz dlatego, że żyjesz w ciemności".
/Osho. Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Dla człowieka o świadomości buddy, przebudzonego, jedynie teraźniejszość jest egzystencjalna. Dla zwyczajnej świadomości, zagubionej, snującej się jak lunatyk, przeszłość i przyszłość są prawdziwe a teraźniejszość nie. Przebudzenie sprawia, że teraźniejszość staje się prawdziwa, a przeszłość i przyszłość stają się nieprawdziwe. Dlaczego tak jest? Dlaczego tkwisz w przeszłości? Ponieważ umysł nie jest niczym innym, jak jedynie kumulacją przeszłości. Umysł jest wspomnieniem ws...zystkiego, co zrobiłeś, wszystkiego, o czym śniłeś, wszystkiego, co chciałeś, ale nie mogłeś zrobić, wszystkiego, co sobie w przeszłości wyobrażałeś; tym właśnie jest twój umysł. Umysł to martwa istota. Patrząc przez umysł, nigdy nie znajdziesz teraźniejszości, ponieważ teraźniejszość to życie, a do życia nie można się zbliżyć za pomocą tego, co martwe. Umysł jest martwy".
/Osho. Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Kiedy przychodzi do mnie para ludzi, którzy mówią, że nie mogą żyć razem, obserwuję tylko, ile pozostało w nich zaangażowania. Jeżeli to wszystko sprawia im ból, jest jeszcze wiele zaangażowania, istnieją więc spore szanse na pojednanie. Kiedy to nie sprawia im bólu, związek jest zakończony. Panuje tylko obojętność."
/Bert Hellinger/
"Prawda oznacza autentyczność, szczerość. Prawda nie jest logiczna. Jest ona psychicznym stanem bycia prawdziwym sobą - nienaśladowania jakiegoś ideału. Jeśli masz ideał, to staniesz się fałszywy. (…) Jeśli dążysz do jakiegoś ideału, nie możesz być prawdziwy wobec chwili, ponieważ twój ideał będzie zawsze obecny i będziesz musiał udawać, że postępujesz w zgodzie z nim.
Człowiek prawdziwy nie ma ideałów. Żyje z chwili na chwilę; żyję daną chwilą. Całkowicie szanuje swoje uczucia, swoje emocje, swoje nastroje i chciałbym, żeby właśnie tacy byli ludzie: autentyczni, szczerzy, prawdziwi, pełni szacunku wobec własnej duszy."
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Jeśli można mieć prawdziwy kwiat, dlaczego zadowolić się plastikowym?
Poznaj, nie wierz!"
/OSHO/
"Wszystkie wartości w życiu - miłość, cisza, błogość, ekstaza, boskość - uzmysławiają ci wewnętrzną jedność. Nie istnieją jakieś inne rodzaje ludzi; wszyscy jesteśmy różnymi wyrazami tej samej rzeczywistości, innymi piosenkami tego samego śpiewaka, różnymi tańcami jednego tancerza, różnymi obrazami jednego malarza.
Nie nazywaj tego snem, bo nie zrozumiesz, że jest to rzeczywistość. A rzeczywistość jest dużo piękniejsza niż jakikolwiek sen. Jest bardziej psychodeliczna, bardzie...j kolorowa, bardziej radosna, bardziej tańcząca niż możesz sobie wyobrazić. Ale żyjemy w takiej nieświadomości...
Po pierwsze myślimy, że żyjemy oddzielnie. Ale podkreślam, że żaden człowiek nie jest samotną wyspą; wszyscy jesteśmy częściami ogromnego kontynentu. Różnimy się, ale to nie znaczy, że żyjemy oddzielnie. Różnorodność wzbogaca życie - cząstka nas jest w Himalajach, cząstka w gwiazdach, jeszcze inna - w różach. Jesteśmy w skrzydłach ptaka i w zieleni drzew.
Jesteśmy wszędzie. Uznanie tego za rzeczywistość zmieni całe twoje podejście do życia, zmieni każdy gest, przemieni całego ciebie."
Nie nazywaj tego snem, bo nie zrozumiesz, że jest to rzeczywistość. A rzeczywistość jest dużo piękniejsza niż jakikolwiek sen. Jest bardziej psychodeliczna, bardzie...j kolorowa, bardziej radosna, bardziej tańcząca niż możesz sobie wyobrazić. Ale żyjemy w takiej nieświadomości...
Po pierwsze myślimy, że żyjemy oddzielnie. Ale podkreślam, że żaden człowiek nie jest samotną wyspą; wszyscy jesteśmy częściami ogromnego kontynentu. Różnimy się, ale to nie znaczy, że żyjemy oddzielnie. Różnorodność wzbogaca życie - cząstka nas jest w Himalajach, cząstka w gwiazdach, jeszcze inna - w różach. Jesteśmy w skrzydłach ptaka i w zieleni drzew.
Jesteśmy wszędzie. Uznanie tego za rzeczywistość zmieni całe twoje podejście do życia, zmieni każdy gest, przemieni całego ciebie."
/Osho, Kreatywność, Uwolnij swą wewnętrzną moc/
"Kłamstwa są bardzo słodkie, ale nie są prawdziwe. Przepyszne! Mówisz słodkie nic do swojego kochanka, a on w zamian także szepce ci do ucha słodkie nic. A w międzyczasie życie przepływa wam przez palce.
Żaden związek nie może się rozwijać jeśli się kontrolujesz. Jeśli pozostajesz sprytny i starasz się ratować i chronić siebie, to spotykają się jedynie osobowości, a esencje pozostają samotne. Wtedy relacje nawiązuje jedynie Twoja maska, nie Ty. Gdy dzieje się coś takiego, w zw...iązku są cztery osoby zamiast dwóch. Spotykają się dwie fałszywe osoby, a światy dwóch prawdziwych - pozostają rozdzielone.
Lepiej jest być osobno i być prawdziwym, niż być nieprawdziwym razem. Będąc nieprawdziwym nie poczujesz satysfakcji. Poczucie błogości nigdy się nie pojawi. Pozostaniesz głodny i spragniony, będziesz się włóczyć w oczekiwaniu na cud.
Żaden związek nie może się rozwijać jeśli się kontrolujesz. Jeśli pozostajesz sprytny i starasz się ratować i chronić siebie, to spotykają się jedynie osobowości, a esencje pozostają samotne. Wtedy relacje nawiązuje jedynie Twoja maska, nie Ty. Gdy dzieje się coś takiego, w zw...iązku są cztery osoby zamiast dwóch. Spotykają się dwie fałszywe osoby, a światy dwóch prawdziwych - pozostają rozdzielone.
Lepiej jest być osobno i być prawdziwym, niż być nieprawdziwym razem. Będąc nieprawdziwym nie poczujesz satysfakcji. Poczucie błogości nigdy się nie pojawi. Pozostaniesz głodny i spragniony, będziesz się włóczyć w oczekiwaniu na cud.
Gdy jesteś prawdziwy, wszystko staje się możliwe. Gdy jesteś sztuczny – stajesz się jedynie fasadą, malowidłem, twarzą, maską – nic nie jest możliwe. Ponieważ przy sztucznym dzieje się tylko to, co sztuczne, a przy prawdziwym to, co prawdziwe.
/Osho, Bliskość/
/Osho, Bliskość/
"Niebezpieczne życie sprawia, że czujesz się w pełni żywym człowiekiem. Jeśli nie podejmujesz ryzyka, nie żyjesz wcale. Życie kwitnie tylko, gdy jest niebezpiecznie, niepewnie; w bezpieczeństwie nie rozkwita nigdy.
Jeśli dążysz do bezpieczeństwa, stajesz się spokojnym stawem. Twoja energia przestaje się poruszać. Zaczynasz się bać... ponieważ nie umiesz wyprawić się w nieznane. Po co ryzykować? Znane jest bardziej bezpieczne. Wpadasz w obsesję tego, co znane. Czujesz się nim z...męczony, jesteś znudzony, czujesz się smutny, ale nadal pozostajesz w tym, co znasz, w tym, co zdaje się być wygodne. Nieznane sprawia, że drżysz. Na samą myśl o nim masz zawroty głowy.
Na świecie są tylko dwa typy ludzi: jedni, dążący do wygody, poszukujący śmierci, zmierzający do komfortowego grobu, i drudzy, którzy chcą żyć. Ci ostatni wybierają ryzyko, ponieważ tylko dzięki niemu życie kwitnie.
Czy wspinałeś się kiedyś? Im wyżej wejdziesz, tym młodszy, świeższy się czujesz. Im większe ryzyko spadku, im głębsza przepaść za plecami, tym więcej życia czujesz w sobie. Właśnie wtedy - na granicy życia i śmierci, gdy wisisz pomiędzy życiem i śmiercią - wtedy nie ma nudy, nie ma kurzu przeszłości, nie ma pragnienia przyszłości. Wtedy wyostrza się teraźniejszość jak płomień. To wystarczy - żyjesz tu i teraz".
Jeśli dążysz do bezpieczeństwa, stajesz się spokojnym stawem. Twoja energia przestaje się poruszać. Zaczynasz się bać... ponieważ nie umiesz wyprawić się w nieznane. Po co ryzykować? Znane jest bardziej bezpieczne. Wpadasz w obsesję tego, co znane. Czujesz się nim z...męczony, jesteś znudzony, czujesz się smutny, ale nadal pozostajesz w tym, co znasz, w tym, co zdaje się być wygodne. Nieznane sprawia, że drżysz. Na samą myśl o nim masz zawroty głowy.
Na świecie są tylko dwa typy ludzi: jedni, dążący do wygody, poszukujący śmierci, zmierzający do komfortowego grobu, i drudzy, którzy chcą żyć. Ci ostatni wybierają ryzyko, ponieważ tylko dzięki niemu życie kwitnie.
Czy wspinałeś się kiedyś? Im wyżej wejdziesz, tym młodszy, świeższy się czujesz. Im większe ryzyko spadku, im głębsza przepaść za plecami, tym więcej życia czujesz w sobie. Właśnie wtedy - na granicy życia i śmierci, gdy wisisz pomiędzy życiem i śmiercią - wtedy nie ma nudy, nie ma kurzu przeszłości, nie ma pragnienia przyszłości. Wtedy wyostrza się teraźniejszość jak płomień. To wystarczy - żyjesz tu i teraz".
/Osho/
"Bądź posłuszny swojemu ciału. Nigdy, w żaden sposób nie próbuj go zdominować. Ciało jest twoim fundamentem. Kiedy zaczniesz je rozumieć, 99 procent twoich niedomagań po prostu zniknie. Ale ty nie słuchasz.
Ciało mówi: „Stop! Nie jedz!". Ale ty nadal jesz, bo słuchasz umysłu, który mówi ci: „To takie pyszne, takie smaczne. Jeszcze odrobinę". Nie zwracasz uwagi na ciało, które już zaczyna odczuwać mdłości, na żołądek, który mówi: „Stop. Więcej nie mogę. Jestem przeciążony". mówi: „Patrz, jakie to pyszne... jeszcze kawałeczek". I słuchasz umysłu.
Kiedy pytanie dotyczy spraw ciała, słuchaj ciała. Kiedy dotyczy myślenia, planowania, idei marzeń, logiki, powodów, słuchaj umysłu. Kiedy zaś pytanie dotyczy całości siebie, słuchaj swego serca".
/Osho, Równowaga umysłu i ciała/
"Chciałbym powiedzieć kilka zdań o wolności, o tak zwanej wolności.
Jak się właściwie czujemy, gdy czujemy się wolni?
Istnieje spełniona wolność, która jest częścią relacji.
...
Jak się właściwie czujemy, gdy czujemy się wolni?
Istnieje spełniona wolność, która jest częścią relacji.
...
Gdy mówię ukochanej osobie:
"KOCHAM CIĘ - I KOCHAM TO, CO MNIE I CIEBIE PROWADZI",
i oddaję się temu, jestem całkowicie związany.
Nie jestem wolny, a mimo to, czuję się spełniony.
Zapada decyzja, że
zdaję się na kogoś lub na coś,
i wolność zawiera się w tej decyzji.
Potem
poruszam się w nurcie rzeki. Mam pewną swobodę poruszania się, ale nurt niesie mnie w określonym kierunku.
Kiedy ktoś mówi: "Muszę się od czegoś uwolnić" i rzeczywiście się uwalnia, to co jeszcze ma? Czy w ogóle coś ma? A może coś stracił?
Będzie miał dopiero wtedy, gdy się na coś zda,
gdy się na coś zdecyduje.
W chwili podejmowania decyzji jest jeszcze wolny, ale potem jest związany.
Żądanie wolności czasem znaczy: "Zrobię coś dla siebie, poszukam oświecenia". Tu nie ma mowy o relacji.
Jaką wagę mają ludzie, którzy dążą doi takiej wolności, w porównaniu na porzykład z rodzicami, którzy wychowują dzieci i prawie nie mają wolności, bo są całkowicie związani?
Mimo to, rodzice są spełnieni, w tym co robią"
/Bert Hellinger (Wielki konflikt")/
"KOCHAM CIĘ - I KOCHAM TO, CO MNIE I CIEBIE PROWADZI",
i oddaję się temu, jestem całkowicie związany.
Nie jestem wolny, a mimo to, czuję się spełniony.
Zapada decyzja, że
zdaję się na kogoś lub na coś,
i wolność zawiera się w tej decyzji.
Potem
poruszam się w nurcie rzeki. Mam pewną swobodę poruszania się, ale nurt niesie mnie w określonym kierunku.
Kiedy ktoś mówi: "Muszę się od czegoś uwolnić" i rzeczywiście się uwalnia, to co jeszcze ma? Czy w ogóle coś ma? A może coś stracił?
Będzie miał dopiero wtedy, gdy się na coś zda,
gdy się na coś zdecyduje.
W chwili podejmowania decyzji jest jeszcze wolny, ale potem jest związany.
Żądanie wolności czasem znaczy: "Zrobię coś dla siebie, poszukam oświecenia". Tu nie ma mowy o relacji.
Jaką wagę mają ludzie, którzy dążą doi takiej wolności, w porównaniu na porzykład z rodzicami, którzy wychowują dzieci i prawie nie mają wolności, bo są całkowicie związani?
Mimo to, rodzice są spełnieni, w tym co robią"
/Bert Hellinger (Wielki konflikt")/
"Widząc różę rozkwitającą o poranku, dostrzeż ją. Niech wywrze na tobie wrażenie, niech wejdzie głęboko w ciebie. Niech jej różane piękno owładnie tobą, wypełni cię. Nic nie mów. Poczekaj. Bądź cierpliwy, bądź otwarty. Chłoń. Niech róża cię dotknie, ty dotknij jej także. Niech nastąpi spotkanie, komunia dwóch istot - róży i ciebie. Przeniknijcie się nawzajem. I pamiętaj: im głębiej wniknie w ciebie róża, tym głębiej ty wnikniesz w nią; zawsze zachowana jest ta proporcja. Aż na...dejdzie chwila, kiedy już nie będziesz wiedział kim jest róża, a kim jest widz. Aż nadejdzie chwila, kiedy staniesz się różą a róża - tobą, kiedy obserwator jest obserwowany, kiedy wszelkie podziały znikają. W takiej chwili poznasz rzeczywistość, sedno bycia różą. Wtedy skorzystaj ze swojego języka, skorzystaj ze swoich zdolności. Jeśli jesteś malarzem, weź swój pędzel, farby i płótno i namaluj to. Jeśli jesteś poetą, użyj swojej pamięci faktograficznej aby odnaleźć właściwe słowa, które pozwolą ci wyrazić to doświadczenie.
Jednak, kiedy to doświadczenie trwa, nie prowadź wewnętrznej rozmowy. Byłaby ona zakłóceniem. Nie poznałbyś róży w jej pełni, w jej głębi, lecz jedynie jej zewnętrzny obraz. I tak samo płytko i powierzchownie będziesz ją później wyrażał. Twoja sztuka nie będzie miała wielkiej wartości".
"Inteligentna osoba za wszelką cenę będzie próbowała być sobą. Nigdy nie będzie kopiować, naśladować. Nigdy nie będzie powtarzać jak papuga. Inteligentna osoba będzie słuchać własnego wewnętrznego głosu. Będzie czuła swoją istotę i poruszała się zgodnie z nią, bez względu na ryzyko. Jednak, kiedy to doświadczenie trwa, nie prowadź wewnętrznej rozmowy. Byłaby ona zakłóceniem. Nie poznałbyś róży w jej pełni, w jej głębi, lecz jedynie jej zewnętrzny obraz. I tak samo płytko i powierzchownie będziesz ją później wyrażał. Twoja sztuka nie będzie miała wielkiej wartości".
/Osho, Kreatywność, Uwolnij swą wewnętrzną moc/
A jest ryzyko! Gdy naśladujesz innych, ryzyko jest mniejsze. Gdy nie naśladujesz nikogo, jesteś sam – ryzykujesz! Ale życie przytrafia się tylko tym, którzy żyją niebezpiecznie. Życie przytrafia się tylko śmiałym, odważnym, niemal szalonym – tylko im przytrafia się życie. Nie trafia się ono letnim ludziom".
/Osho, Inteligencja/
"Samotność to wielka okazja, błogosławieństwo, ponieważ w swojej samotności jesteś skazany na wykonanie kroku w głąb siebie i po raz pierwszy zdanie sobie sprawy z tego kim jesteś. Wiedzieć o tym, że jesteś częścią nieskończonego istnienia, to być wolnym od śmierci, wolnym od lęków; a uwolnienie się od tego śniło ci się przez wiele, wiele wcieleń.
Znajdź się w centrum swojej głębokiej samotności. Oto sedno medytacji: przesuwanie się do centrum swojej własnej samotności. Samotność musi być tak czysta, by nie zniszczyła jej ani jedna myśl, ani jedno uczucie. W momencie, w którym twoja samotność zostaje osiągnięta, twoje doświadczenie jej staje się oświeceniem. Oświecenie nie jest czymś, co przychodzi z zewnątrz; to jest coś, co wzrasta w tobie".
/Osho/
/Osho/
"Dobrze jest upaść kilka razy, zrobić sobie krzywdę, a potem znów się podnieść - kilka razy zbłądzić. Nie ma w tym nic złego. W chwili, w której zorientujesz się, że zbłądziłeś, zawróć. Życia trzeba się uczyć metodą prób i błędów"
/Osho, Naucz się być sobą/
"Jeśli nie jesteś w stanie współodczuwać swojego ciała, nie będziesz umiał współczuć nikomu innemu. Jest ono żywym organizmem, który nigdy cię nie skrzywdził. Służy ci od chwili poczęcia i będzie z tobą aż do śmierci. Uczyni wszystko, co mu każesz, nawet rzeczy niemożliwe, i zawsze będzie ci posłuszne.
To niewyobrażalne - stworzyć mechanizm, który jest tak posłuszny i tak mądry. Jeśli poznasz wszystkie funkcje swojego ciała, będziesz zadziwiony. Nigdy nie myślałeś o tym, co do...dokonuje się w twoim organizmie. To wszystko graniczy z cudem, jest takie tajemnicze... Ale nigdy nie zwracałeś na to uwagi. Nie znasz swojego ciała, a uważasz, że możesz kochać innych ludzi? Nie możesz, oni też przecież mają postać cielesną.
Ciało jest najwspanialszą tajemnicą całego istnienia. Tajemnica ta pragnie być przez ciebie uszanowana, pragnie budzić twoje życzliwe zainteresowanie".
/Osho, Równowaga umysłu i ciała/
/Osho, Radość/
"Ludziom wydaje się, że pomoże im medytacja. Jest ona potrzebna, dlatego że wybrali bycie nieszczęśliwymi. Jeśli wybrałeś bycie szczęśliwym, medytacja jest zbędna. Ona jest lekarstwem, a lek jest potrzebny, aby zwalczyć chorobę. Jeśli wybrałeś szczęście, postanowiłeś, że będziesz szczęśliwy, medytacja nie jest konieczna. A wtedy pojawia się ona sama z siebie".
/Osho – Radość/
"Pozbyć się myśli oznacza po prostu: nic nie robić. Być rozluźnionym. Nie czynić zadnego wysiłku. Donikąd nie dązyć. Niejako zapaść się w sen, pozostając na jawie".
/Osho/
"Szczęście to po prostu szczęście. Przenosi cię do innego świata. Nie jesteś już częścią świata, który stworzył umysł ludzki, nie jesteś częścią przeszłości, okropnej historii, nie jesteś już częścią czasu. Kiedy jesteś naprawdę szczęśliwy, czas i przestrzeń znikają".
/Osho, Radość/
"Czasem, rzadko i na chwilę, stajesz się jednością. Obserwujesz ocean, jego niesamowitą dzikość i nagle zapominasz o swym rozdwojeniu, schizofrenii i odprężasz się. Przemierzając Himalaje, widzisz dziewiczy śnieg na szczytach gór, nagle ogarnia cię chłód i nie musisz udawać, bo nie ma tu nikogo oprócz ciebie. Stajesz się jednością".
/Osho/
"Buntownikiem jest nie ten, kto przeciwstawia się społeczeństwu, ale ten, kto rozumie całą jego grę i po prostu z niej rezygnuje. Staje mu się ono obojętne. Nie jest przeciw niemu. I to jest piękno buntu: wolność... Rewolucjonista nie jest wolny, bo ciągle z czymś walczy - jak może być wolny? Ciągle się czemuś przeciwstawia - jak działając przeciw czemuś, może być wolny? Wolność oznacza zrozumienie. Trzeba zrozumieć grę i widząc, że z jej powodu dusza nie może się rozwijać, że z jej powodu nie możesz być sobą, po prostu zrezygnować z niej bez szramy na duszy. Przebaczasz, zapominasz i żyjesz nie trzymając się społeczeństwa ani w imię miłości, ani w imię nienawiści. Dla buntownika społeczeństwo po prostu znikło. Może żyć w świecie albo odejść od świata, ale nie należy już do niego".
/Osho/
"Ktoś mówi ci: "Kiedy idę popływać w rzece, jest to tak piękne, czuję się tak szczęśliwy i odprężony, gdy po prostu unoszę się na wodzie w promieniach słońca. Zapominam o wszystkich zmartwieniach, o całym napięciu, jestem tak odprężony, jakby cały świat nie istniał. Czuję się tak szczęśliwy, dzięki temu ogrania mnie błogość. Wtedy pojawia się twoja zachłanność i mówisz "ja też spróbuję". (...) Idziesz nad rzekę, ale twój umysł ciągle myśli o szczęściu, łaknie go. Nie patrzysz ...na rzekę. Nie jesteś wrażliwy, jesteś tylko zachłanny. Wchodzisz do rzeki, ale czujesz się zmęczony, nie odprężony. Pływasz, ale nieustannie pytasz: "Gdzie jest to szczęście, o którym on mówił? Widzę słońce, widzę rzekę, czuję wiatr, ale gdzie jest to szczęście, o którym on mówił?" (...) Zapomnij o sobie, zapomnij o swojej chciwości i zapomnij o celach, bo kiedy zapomina się o celu, cel zostaje osiągnięty".
/Osho/
"Pamiętaj – jesteś na pierwszym miejscu. Nie pozwól innym sobą manipulować i kontrolować cię – chętnych jest wielu; każdy jest gotowy cię zmieniać, wskazywać ci kierunek, o który nie prosiłeś. Wszyscy dają ci wskazówki odnośnie do twojego życia. A wszystkie niezbędne wskazówki są w tobie, to ty masz w ręku mapę.
Osho, Bliskość. Zaufaj sobie i innym
"Prawda oznacza autentyczność, szczerość. Prawda nie jest logiczna. Jest ona psychicznym stanem bycia prawdziwym sobą - nienaśladowania jakiegoś ideału. Jeśli masz ideał, to staniesz się fałszywy. (…) Jeśli dążysz do jakiegoś ideału, nie możesz być prawdziwy wobec chwili, ponieważ twój ideał będzie zawsze obecny i będziesz musiał udawać, że postępujesz w zgodzie z nim.
Człowiek prawdziwy nie ma ideałów. Żyje z chwili na chwilę; żyję daną chwilą. Całkowicie szanuje swoje uczucia, swoje emocje, swoje nastroje i chciałbym, żeby właśnie tacy byli ludzie: autentyczni, szczerzy, prawdziwi, pełni szacunku wobec własnej duszy".
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Przyjrzyj się jak się czujesz w towarzystwie innych ludzi? jak oni wpływają na twoje samopoczucie? nastrój? i życie? i co sam dajesz innym? czy dzielisz się radością? miłością? pasją? czy też... co dajesz innym z siebie?
Weronika Wer
Czy kiedyś zauważyłeś? Z niektórymi ludźmi czujesz się bardzo żywotnie. Oni tryskają energią. I ty nagle zaczynasz odczuwać to samo. Są i tacy ludzie... Czujesz, że przytłacza cię nawet widok ich twarzy. Ich obecność jest wystarczająca trucizną.... (…) A kiedy przechodząc obok kogoś, stajesz się rozpromieniony i szczęśliwy, nagle coś zaczyna pulsować w twoim sercu, tętno przyspiesza...
Osho, Miłość, wolność, samotność
/Osho – Naucz się być sobą/
"Nie pozwalamy swojej świadomości docierać do wyższych poziomów, ponieważ wtedy odbieralibyśmy życie jako ciągłe zaskoczenie. Moglibyśmy temu nie podołać. Z tego powodu wolimy pozostawać lekko otępiali. Mamy w tym pewien interes. Jeżeli bylibyśmy naprawdę żywi, wszystko wokół wydawałoby się nam zaskakujące i szokujące. Lekkie otępienie sprawia, ze nic nie może nas zaskoczyć. Im bardziej przytępiony jest umysł, tym bardziej bezbarwne wydaje się życie. Jeśli staniemy się bardziej świadomi, życie nabierze kolorów, a to może spowodować trudności".
/Osho, Smak miłości/
"Człowiek, który ufa samemu sobie, poznaje piękno tego zaufania - dowiaduje się, że im bardziej sobie ufasz, tym bardziej rozkwitasz; im bardziej sobie odpuszczasz i relaksujesz się, tym bardziej się zakorzeniasz i stajesz się pogodny, tym bardziej się uspokajasz i wyciszasz. I jest to tak wspaniałe, że zaczynasz ufać coraz większej liczbie osób, ponieważ im bardziej ufasz, tym bardziej pogłębia się twój spokój; twoje wyciszenie przenika coraz głębiej i głębiej, aż do rdzenia ciebie. I im bardziej ufasz, tym wyżej się wznosisz. Człowiek, który potrafi ufać, prędzej czy później poznaje logikę zaufania. A wtedy, któregoś dnia będzie musiał spróbować zaufać nieznanemu".
/Osho, Bliskość. Zaufaj sobie i innym/
"Więc stań się weselszy. Wykorzystaj czas, który masz - nie ma potrzeby myśleć o przyszłości; teraźniejszość wystarczy. Od teraz zacznij żyć chwilą. Wykorzystuj ją nie na zamartwianie się, lecz na życie. Najdrobniejsze rzeczy mogą być piękne. Odrobina troski, dzielenie się, oto czym jest życie".
/Osho, Bliskość, Zaufaj sobie i innym/
" (...) Pozostawić oznacza: pozostawić, żeby przez jakiś czas sprawy mogły przyjąć swój kurs, żeby mogły poruszać się swobodnie bez naszej interwencji, do czasu w którym kierunek ich ruchu spontanicznie się objawi.
Jeżeli zrezygnujemy z zamiaru kierowania rzeczami, to te, poruszając się, oddalają się od nas, a my pozwalamy im na to.
Rezygnujemy z kontroli.
Jeżeli pozwolimy temu pójść swoją drogą, zyskamy wolność na rzecz czegoś innego.
Jeżeli odczepimy się od czegoś, co w szerszej perspektywie stanowi dla nas bardziej ciężar, niż pomoc w pójściu naprzód, to wtedy staniemy się gotowi w otwarciu się na to, co właściwe, istotne i co naprawdę się liczy.
I chociaż czasami, z zewnątrz może nam się to wydawać stratą, z czasem okazuje się to zyskiem. Zyskaliśmy my, oraz inni".
/Bert Hellinger
tł. G.Szatkowska/
Jeżeli pozwolimy temu pójść swoją drogą, zyskamy wolność na rzecz czegoś innego.
Jeżeli odczepimy się od czegoś, co w szerszej perspektywie stanowi dla nas bardziej ciężar, niż pomoc w pójściu naprzód, to wtedy staniemy się gotowi w otwarciu się na to, co właściwe, istotne i co naprawdę się liczy.
I chociaż czasami, z zewnątrz może nam się to wydawać stratą, z czasem okazuje się to zyskiem. Zyskaliśmy my, oraz inni".
/Bert Hellinger
tł. G.Szatkowska/
/Osho, Empatia. Najpiękniejszy rozkwit miłości/
"Trudno kochać rzeczywistych ludzi, bo nie spełniają naszych oczekiwań. Prawdziwy człowiek nie ma takiego zamiaru. Nie po to żyje, żeby spełniać czyjeś oczekiwania. Ma własne życie do spełnienia. I zawsze, gdy wykona jakiś ruch, który jest ci nie na rękę, albo nie współodczuwa z tobą emocji, twojego jestestwa - sprawy się komplikują. Łatwo myśleć o miłości, dużo trudniej jest kochać.
Łatwo kochać cały świat. Najtrudniej jest pokochać człowieka. Bardzo łatwo kochać Boga czy ludzkość. Prawdziwy problem pojawia się w chwili, gdy spotykasz i poznajesz rzeczywistego człowieka. A poznać go znaczy podjąć wielkie wyzwanie.
On nie ma zamiaru być twoim niewolnikiem. Ani ty jego. Tu właśnie pojawia się problem. Gdyby jedno z was chciało zostać niewolnikiem, problem by się rozwiązał. Ale on pozostaje, ponieważ nikt nie żyje po to, żeby odgrywać rolę niewolnika, nikt nie jest w stanie stać się niewolnikiem. Każdy jest sobie panem, istota życia polega na wolności. Człowiek jest wolnością.
Pamiętaj więc, że jest to prawdziwy problem. Nie dotyczy on jedynie ciebie, ma związek z samym zjawiskiem nazywanym miłością. Nie rób z tego swojego osobistego problemu, bo utrudnisz sobie życie. W mniejszym lub większym stopniu każdy musi się zmierzyć z tym problemem. Nie spotkałem nigdy człowieka, który nie przeżywał trudnych chwil w miłości.
Bliskie związki zwykle przynoszą jakieś sytuacje konfliktowe i dobrze jest przez nie przejść".
/Osho, Odwaga – Radość niebezpiecznego życia/
"Szczęście jest zawsze z tobą. Nie ma nic wspólnego z pogodą, nie ma nic wspólnego z rąbaniem drzewa, nie ma nic wspólnego z kopaniem w ogrodzie. Szczęście nie m...a nic wspólnego z niczym. Jest nieoczekiwanym, rozluźnionym, lekkim stanem twojego samopoczucia. Ono zawsze jest; nie przychodzi i nie odchodzi. Jest częścią ciebie, tak jak twoje oddychanie, bicie serca, krew płynąca w twoim ciele. Szczęście jest zawsze w tobie..."
/Osho, Radość/
"Wszystko można stracić, nic nie jest pewne i właśnie dlatego wszystko jest tak piękne. I właśnie dlatego nie odkładaj niczego na później - jeśli chcesz kogoś ko...chać, zrób to, kochaj tę osobę tu i teraz. Kochaj. Ponieważ nikt nie wie, co stanie się za moment. W następnej chwili możesz nie mieć już szansy na miłość, a wtedy będziesz do końca życia żałować. Mogłeś kochać, mogłeś żyć.
Osho, Bliskość, Zaufaj sobie i innym
(Osho - "Bliskość. Zaufaj sobie i innym")
"W życiu zawsze dokonujesz wyborów, ciągle stajesz na rozstajach dróg. Jeśli wybierzesz łatwą, wygodną, konwencjonalną drogę, którą zaakceptuje społeczeństwo, wt...edy staniesz się psychologicznym niewolnikiem. Społeczeństwo da ci wszystko, jeśli tylko oddasz mu w zamian swoją wolność, indywidualność, staniesz się numerem w środku tłumu.
Żyć niebezpiecznie, to wybierać coś, co porusza twoje serce, choć może być społecznie nieakceptowane. Tchórz myśli o konsekwencjach, prawdziwy człowiek myśli o samym działaniu w danym momencie.
Strzeż się tłumu, wydeptanych ścieżek. Tłum nigdy nie doświadczył prawdy. Prawda zdarza się tylko indywidualnościom".
/Osho/
Miłość jest twórcza, przemoc - destrukcyjna. Twórcze energie zmieniają się w destrukcyjne, jeśli nie są wykorzystane".
/Osho/
"Człowiek może zmarnować swoje życie dla zwykłych, doczesnych spraw. Bycie uduchowionym oznacza zrozumienie, że te malutkie rzeczy nie mają większego znaczenia. Nie mówię, że zupełnie nie mają znaczenia. Mają pewien sens, pewne znaczenie, ale nie tak duże, jak ci się wydaje.
Pieniądze są potrzebne. Są potrzebą. Ale nie są i nie mogą być celem. Dom jest potrzebny, oczywiście. Jest konieczny. Nie jestem ascetą i nie namawiam, żebyście zburzyli swoje domy i uciekli w Himalaje. Do...m jest potrzebny - ale ma służyć tobie. Nie zrozum tego źle. Gdy obserwuje ludzi, widzę, że wszystko przewróciło się do góry nogami. Żyją tak, jakby to dom ich potrzebował. Pracują na potrzeby domu. Żyją tak, jakby zaspokajali potrzeby swoich kont w banku – po prostu zbierają pieniądze, a potem umierają. Zresztą nigdy nie zaczęli życia. Ani przez chwilę nie doświadczyli pulsowania, mocy życia. Byli uwięzieni w bezpieczeństwie, w rutynie, w szacunku.
To naturalne, że tacy ludzie odczuwają nudę. Przychodzą do mnie i mówią, że są znudzeni. Mówią, że są zmęczeni, że utknęli, i nie wiedzą, co mogą z tym zrobić. Wydaje im się, że dzięki powtarzaniu jakiejś mantry znów ożyją. A to nie takie proste.
Będą musieli zmienić cały wzorzec swojego życia".
"W egzystencji nie ma nikogo, kto byłby wyżej, ani nikogo, kto byłby niżej. Źdźbło trawy i ogromna gwiazda są sobie absolutnie równe… Ale człowiek chce być wyżej od innych, chce podbić naturę, stąd też musi ciągle walczyć. Z tej walki pochodzi cała złożoność. Niewinna osoba to taka, która wyrzekła się tej walki; której już nie interesuje bycie wyżej, która nie chce już dłużej grać, udowadniać, że jest kimś szczególnym; która stała się niczym kwiat róży czy kropla rosy na liściu lotosu, która stała się częścią tej nieskończoności; która się stopiła i zjednoczyła z oceanem, będąc teraz jedynie falą…"
„ZenTarot”, Osho
"Samotność to odkrywanie samego siebie. Osamotnienie to tęsknota za innymi, dopominanie się o innych, uzależnienie od innych. Stąd, ktoś inny ma nad tobą władzę, a ty masz władzę nad kimś innym.
Osamotnienie jest słabością. Samotność jest siłą.
Jesteśmy sobie obcy. Być może spotkaliśmy się i żyjemy razem, ale nasza samotność jest zawsze z nami.
Przestań uciekać od siebie samego i zatapiać się w różnych rodzajach narkotyków, relacji, religii. Nie przerzucaj własnych problemów n...a innych. Każdy musi sam rozwiązywać własne problemy, a nie ma ich zbyt wiele - wszystkie są wynikiem jednego, którego nie rozwiązałeś dotychczas. Problem ten tkwi w tym, jak wejść we własną samotność bez lęku? Moment, w którym wejdziesz we własną samotność bez lęku, będzie tak pięknym i ekstatycznym doświadczeniem, że nie istnieje nic, z czym mógłbyś to porównać.
Zaakceptuj samotność radośnie, wejdź w nią tak głęboko, jak to tylko możliwe. Im głębiej się znajdziesz, tym odleglejsze staną się wszystkie problemy. Nie ma już potrzeby potrzebować, nie ma potrzeby być potrzebnym.
I chwila, gdy dotkniesz samego centrum własnego istnienia będzie oznaczała, że dotarłeś do domu".
Zaakceptuj samotność radośnie, wejdź w nią tak głęboko, jak to tylko możliwe. Im głębiej się znajdziesz, tym odleglejsze staną się wszystkie problemy. Nie ma już potrzeby potrzebować, nie ma potrzeby być potrzebnym.
I chwila, gdy dotkniesz samego centrum własnego istnienia będzie oznaczała, że dotarłeś do domu".
/Osho/
"Zachowuj się i mów z pełną świadomością, a odkryjesz w sobie ogromną zmianę. To, że jesteś świadomy zmienia twoje działania. Nie będziesz w stanie popełnić grzechu. Nie będziesz musiał się kontrolować! Kontrola jest nędznym substytutem świadomości, bardzo ubogim substytutem; w niczym nie pomaga. Jeśli jesteś świadomy, nie musisz kontrolować gniewu; w stanie świadomości gniew nigdy nie przychodzi. Te dwie rzeczy nie mogą istnieć razem; nie są w stanie współistnieć. W stanie św...iadomości zazdrość nigdy się nie pojawia. W stanie świadomości wiele rzeczy po prostu znika - wszystko to, co negatywne. Świadomość jest jak światło. Gdy twój dom jest jasno oświetlony, jak mogłaby w nim jednocześnie istnieć ciemność? Ona po prostu znika. Gdy twój dom jest oświetlony, o nic się nie potykasz, nie obijasz się o ściany. Jest jasno, wiesz gdzie są drzwi; dosięgasz ich, wchodzisz lub wychodzisz. Kiedy jest ciemno potykasz się, chodzisz po omacku, upadasz. Kiedy jesteś nieświadomy chodzisz po omacku, potykasz się, upadasz. Gniew, to nic innego jak potykanie się, zazdrość to budzenie w ciemności. Wszystko co złe, nie jest złe samo z siebie, lecz dlatego, że żyjesz w ciemności".
/Osho. Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Cisza to przestrzeń, w której człowiek się budzi, a hałaśliwy umysł to miejsce, w którym człowiek pozostaje pogrążony we śnie. Jeśli twój umysł nadal zajmuje się paplaniną, to znaczy, że śpisz. Gdy siedzisz w ciszy, twój umysł znika, a ty jesteś w stanie usłyszeć świergot ptaków, poczuć ciszę... ten gwizd ptaków, ćwierkanie niezakłócone przez paplający umysł; kompletna cisza... wtedy pojawia się w tobie świadomość. Nie przychodzi ona z zewnątrz, narasta w tobie, rozwija się w tobie. Pamiętaj: bez niej jesteś pogrążony we śnie".
/Osho, Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Uczę cię chwili; wolności chwili i odpowiedzialności za chwilę. Coś może być słuszne teraz, ale zupełnie niewłaściwe za chwilę. Nie staraj się być konsekwentny, bo staniesz się martwy.
Tylko trupy są konsekwentne. Staraj się być żywy, z wszystkimi tego sprzecznościami, i żyj każdą chwilą nie odwołując się do przeszłości ani do przyszłości. Żyj chwilą, w kontekście tej chwili twoje odpowiedzi będą całkowite. Ta całkowitość jest piękna, ta całkowitość to właśnie kreatywność. Wtedy cokolwiek zrobisz będzie piękne samo z siebie".
/Osho, Kreatywność, Uwolnij swą wewnętrzną moc/
"Tym właśnie jest oświecenie. Obumiera osobowość, a stłumiona przez nią indywidualność zaczyna wzrastać i rozwijać się".
/Osho/
"Bezgraniczna pustka, pełna zapachu, światła i ciszy. I gdy zatopisz się w niej, staniesz się nowym człowiekiem, odkryjesz swoją prawdziwą twarz, wszystkie maski opadną.
Staraj się żyć uważnie. Cokolwiek robisz - chodzisz, siedzisz, jesz - albo nic nie robisz - po prostu leżysz w trawie, odpoczywasz, oddychasz - zawsze pamiętaj, że jesteś obserwatorem. Będziesz o tym zapominał, coś poruszy... twój umysł, wzbudzi emocje, lecz zawsze wracaj do centrum obserwacji, uczyń to ciągłym procesem. Możesz poruszyć ręką nieuważnie, albo zrobić to z pełną świadomością wykonywanego ruchu. Pierwszy ruch jest mechaniczny, automatyczny. Drugi ruch jest przytomny, świadomy.
Będziesz zaskoczony, jak zmieni się jakość twojego życia. Gdy jesteś uważny, wtedy znikają myśli, emocje, i pojawia się cisza. Stajesz się wyspą na środku oceanu ciszy.
Medytacja nie ma celu, jest odrzuceniem wszystkich celów i pragnienia osiągnięcia czegokolwiek. Cele istnieją w przyszłości, medytacja istnieje w teraźniejszości. Przyszłość jest naszym wytworem, naszym wyobrażeniem. Stwarzamy ją, aby uniknąć teraźniejszości, aby od niej uciec. Przyszłość daje nam możliwość takiej ucieczki.
Medytacja oznacza porzucenie także przeszłości. Odrzuć przewidywania, pragnienia i obawy. Odrzuć te uwarunkowania - to zwykłe śmiecie. Nie pozwól martwemu rządzić żywym. Nie pozwól przeszłości wpływać na teraźniejszość. Nie pozwól śmierci zawładnąć twoim życiem.
Nie musisz niczego zdobywać by być szczęśliwym. Być szczęśliwym to twoja natura. Straciłeś ją, gdyż biegasz tu i tam, spieszysz się i zapominasz o sobie. Naucz się żyć bez celów. Jeśli przeżyjesz teraźniejszość totalnie, radośnie, wtedy przeszłość i przyszłość znikną. Wtedy poznasz smak medytacji, smak nieograniczonej wolności".
Będziesz zaskoczony, jak zmieni się jakość twojego życia. Gdy jesteś uważny, wtedy znikają myśli, emocje, i pojawia się cisza. Stajesz się wyspą na środku oceanu ciszy.
Medytacja nie ma celu, jest odrzuceniem wszystkich celów i pragnienia osiągnięcia czegokolwiek. Cele istnieją w przyszłości, medytacja istnieje w teraźniejszości. Przyszłość jest naszym wytworem, naszym wyobrażeniem. Stwarzamy ją, aby uniknąć teraźniejszości, aby od niej uciec. Przyszłość daje nam możliwość takiej ucieczki.
Medytacja oznacza porzucenie także przeszłości. Odrzuć przewidywania, pragnienia i obawy. Odrzuć te uwarunkowania - to zwykłe śmiecie. Nie pozwól martwemu rządzić żywym. Nie pozwól przeszłości wpływać na teraźniejszość. Nie pozwól śmierci zawładnąć twoim życiem.
Nie musisz niczego zdobywać by być szczęśliwym. Być szczęśliwym to twoja natura. Straciłeś ją, gdyż biegasz tu i tam, spieszysz się i zapominasz o sobie. Naucz się żyć bez celów. Jeśli przeżyjesz teraźniejszość totalnie, radośnie, wtedy przeszłość i przyszłość znikną. Wtedy poznasz smak medytacji, smak nieograniczonej wolności".
/Osho, Budda Drzemie w Zorbie/
"Dla człowieka o świadomości buddy, przebudzonego, jedynie teraźniejszość jest egzystencjalna. Dla zwyczajnej świadomości, zagubionej, snującej się jak lunatyk, przeszłość i przyszłość są prawdziwe a teraźniejszość nie. Przebudzenie sprawia, że teraźniejszość staje się prawdziwa, a przeszłość i przyszłość stają się nieprawdziwe. Dlaczego tak jest? Dlaczego tkwisz w przeszłości? Ponieważ umysł nie jest niczym innym, jak jedynie kumulacją przeszłości. Umysł jest wspomnieniem ws...zystkiego, co zrobiłeś, wszystkiego, o czym śniłeś, wszystkiego, co chciałeś, ale nie mogłeś zrobić, wszystkiego, co sobie w przeszłości wyobrażałeś; tym właśnie jest twój umysł. Umysł to martwa istota. Patrząc przez umysł, nigdy nie znajdziesz teraźniejszości, ponieważ teraźniejszość to życie, a do życia nie można się zbliżyć za pomocą tego, co martwe. Umysł jest martwy".
/Osho. Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Słuchaj serca i uzewnętrzniaj to, co się w nim znajduje. W końcu zaczniesz być w tym skuteczny i będziesz czerpał z tego przyjemność. I kiedy poznasz, jak to jest być autentycznym, odkryjesz, że jest to tak piękne, że nigdy już nie wrócisz do bycia nieprawdziwym. Decydujemy się na bycie nieprawdziwymi, ponieważ nigdy nie zakosztowaliśmy bycie prawdziwymi. Od pierwszych chwil dzieciństwa, autentyzm był w nas tłumiony. Zanim dziecko zdąży nauczyć się, co jest prawdą, zostaje nauczone, jak się powstrzymywać. Powstrzymuje ją nieświadomie, mechanicznie, nie wiedząc, co robi".
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Człowiek może zmarnować swoje życie dla zwykłych, doczesnych spraw. Bycie uduchowionym oznacza zrozumienie, że te malutkie rzeczy nie mają większego znaczenia. Nie mówię, że zupełnie nie mają znaczenia. Mają pewien sens, pewne znaczenie, ale nie tak duże, jak ci się wydaje.
Pieniądze są potrzebne. Są potrzebą. Ale nie są i nie mogą być celem. Dom jest potrzebny, oczywiście. Jest konieczny. Nie jestem ascetą i nie namawiam, żebyście zburzyli swoje domy i uciekli w Himalaje. Do...m jest potrzebny - ale ma służyć tobie. Nie zrozum tego źle. Gdy obserwuje ludzi, widzę, że wszystko przewróciło się do góry nogami. Żyją tak, jakby to dom ich potrzebował. Pracują na potrzeby domu. Żyją tak, jakby zaspokajali potrzeby swoich kont w banku – po prostu zbierają pieniądze, a potem umierają. Zresztą nigdy nie zaczęli życia. Ani przez chwilę nie doświadczyli pulsowania, mocy życia. Byli uwięzieni w bezpieczeństwie, w rutynie, w szacunku.
To naturalne, że tacy ludzie odczuwają nudę. Przychodzą do mnie i mówią, że są znudzeni. Mówią, że są zmęczeni, że utknęli, i nie wiedzą, co mogą z tym zrobić. Wydaje im się, że dzięki powtarzaniu jakiejś mantry znów ożyją. A to nie takie proste.
Będą musieli zmienić cały wzorzec swojego życia".
/Osho, Odwaga – Radość niebezpiecznego życia/
"Istnieje między ludźmi coś, co nazywamy ruchem ku drugiemu człowiekowi, potrzebą łączności z drugim człowiekiem i wzajemną chęcią bliższego poznania.
Początkiem tego ruchu jest miłość między mężczyzną a kobietą.
Dzięki miłości dwojga
zbliżają się ...
do siebie
dwie rodziny
i tworzą klan, w którym panuje pokój".
Początkiem tego ruchu jest miłość między mężczyzną a kobietą.
Dzięki miłości dwojga
zbliżają się ...
do siebie
dwie rodziny
i tworzą klan, w którym panuje pokój".
/Bert Hellinger
("Miłość Ducha")/
"Człowiek wiedzy jest zawsze ślepy, apodyktyczny, zawsze ma rację, a inni zawsze się mylą. Zawsze dyskutuje, jego dyskusje stają się brzydkie. Jest arogancki i zawsze zajmuje pozycję obronną. Nikogo nie potrafi zrozumieć. (...) Jak to możliwe? Cały ten świat - taka świadomość, tyle sposobów patrzenia na życie, i wszyscy się mylą, tylko ty masz rację? To podejście jest bardzo, bardzo aroganckie i pełne przemocy. Człowiek zrozumienia wie, że każdy ma rację w tym czy innym sensie".
/Osho/
"Porównywanie się jest jest bardzo głupią postawą, ponieważ każdy człowiek jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Kiedy to zrozumienie ugruntuje się w twojej świadomości, zniknie zazdrość. Każda osoba jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Jesteś po prostu sobą. Nie istniała wcześniej żadna osoba taka jak ty. Taka jak ty osoba nie będzie też istnieć w przyszłości. Nie ma potrzeby, abyś był taki jak ktokolwiek inny. Życie tworzy jedynie oryginały i nie potrzebuje kopii"
/Osho, Zdrowie emocjonalne/
"Ananda, przysłuchiwał się temu, co mówiły różne osoby. Słuchał o różnych problemach, ale zalecenia "lekarza" były zawsze takie same. Zaintrygowało go to. Powiedział: Co się z tobą stało? Oni przychodzą z różnymi chorobami - niektórzy mają kłopoty z zachłannością, inni z seksem, inni z jedzeniem, a jeszcze inni z zupełnie czymś innym - ale twoja recepta jest zawsze taka sama! Budda odpowiedział: Ich choroby różnią się - bo ludzie mogą śnić zupełnie inne sny. Jeśli dwa tysiące ludzi zapadnie w sen, każdy z nich będzie śnić o czymś innym. Ale jeśli przyjdą do mnie i zapytają w jaki sposób mogą pozbyć się tego snu, lekarstwo zawsze będzie takie samo: obudźcie się! Lekarstwa nie będą różne; zalecenie będzie dokładnie takie samo. Możesz nazwać je świadomością, byciem świadkiem, uważnością, czy medytacją - to tylko różne nazwy tego samego lekarstwa"
("Miłość Ducha")/
"Będąc z kimś, zawsze pamiętaj, że może to być wasz ostatni raz. Nie zmarnuj go na bzdury, nie twórz konfliktów, które nic nie znaczą. Gdy zbliża się śmierć, wszystko inne traci znaczenie.
Gdy ktoś zrobi czy powie coś, na co ty się zdenerwujesz, pomyśl o śmierci. Wyobraź sobie śmierć tego człowieka albo własną - jakie znaczenie będzie wtedy miało to, co ta osoba powiedziała? Mógł mieć na myśli coś zupełnie innego. Może uraziła cię jedynie twoja interpretacja? Na sto problemów,... dziewięćdziesięciu dziewięciu winna jest nasza interpretacja.
Ilekroć z kimś jesteś, pamiętaj też, że nie jest to ta sama osoba co poprzednio, ponieważ wszystko ulega zmianom. Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki. Nie można dwa razy spotkać tej samej osoby. Będziesz odwiedzać swoją matkę, ojca, braci, siostry i przyjaciół - ale oni na pewno się zmienili. Nic nie pozostaje takie samo. Ty również się zmieniłeś, nie będziesz tą samą osobą; również dlatego ludzie wydadzą ci się inni.
Jeśli będziesz pamiętać o tych dwóch sprawach, miłość będzie mogła rozkwitnąć. Zawsze spotykając się z kimś, traktuj wasze spotkanie jak pierwsze. I zawsze traktuj je tak, jakby miało być ostatnim. Tak to właśnie jest.
Wtedy te krótkie chwile razem mogą stać się cudownym spełnieniem..."
Ilekroć z kimś jesteś, pamiętaj też, że nie jest to ta sama osoba co poprzednio, ponieważ wszystko ulega zmianom. Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki. Nie można dwa razy spotkać tej samej osoby. Będziesz odwiedzać swoją matkę, ojca, braci, siostry i przyjaciół - ale oni na pewno się zmienili. Nic nie pozostaje takie samo. Ty również się zmieniłeś, nie będziesz tą samą osobą; również dlatego ludzie wydadzą ci się inni.
Jeśli będziesz pamiętać o tych dwóch sprawach, miłość będzie mogła rozkwitnąć. Zawsze spotykając się z kimś, traktuj wasze spotkanie jak pierwsze. I zawsze traktuj je tak, jakby miało być ostatnim. Tak to właśnie jest.
Wtedy te krótkie chwile razem mogą stać się cudownym spełnieniem..."
/Osho/
"Człowiek wiedzy jest zawsze ślepy, apodyktyczny, zawsze ma rację, a inni zawsze się mylą. Zawsze dyskutuje, jego dyskusje stają się brzydkie. Jest arogancki i zawsze zajmuje pozycję obronną. Nikogo nie potrafi zrozumieć. (...) Jak to możliwe? Cały ten świat - taka świadomość, tyle sposobów patrzenia na życie, i wszyscy się mylą, tylko ty masz rację? To podejście jest bardzo, bardzo aroganckie i pełne przemocy. Człowiek zrozumienia wie, że każdy ma rację w tym czy innym sensie".
/Osho/
"Nie myśl o tym, jak długą drogę masz przed sobą. Nie mierz odległości między startem a metą. Takie rachuby powstrzymają cię przed zrobieniem następnego małego kroczku. Jeśli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierasz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od jednego akapitu. Boimy się poważnych zmian, ale zazwyczaj mamy dość odwagi, żeby zrobić następny, właściwy krok. Jeden nie-wielki krok, a potem kolejny. To wystarczy, żeby wychować dziecko, zdobyć dyplom, napisać książkę, spełnić swoje najśmielsze marzenia. Jaki powinien być Twój następny, właściwy krok? Nieważne, o co chodzi – po prostu zrób to".
/Regina Brett/
"Każdy człowiek, do którego się zbliżymy, staje się częścią naszego losu, a my stajemy się częścią jego losu.
Nie uniknie tego nikt z was, nie uniknę tego ja.
Jesteśmy powiązani tak wieloma relacjami, że poruszamy się w sieci losów wielu ludzi.
Czasem, gdy ktoś usiłuje umknąć przed swoim losem, jego los przejmuje ktoś inny, zostaje w niego uwikłany....
Gdy to uwikłanie wychodzi na jaw, na przykład w ustawieniu rodzinnym, do pewnego stopnia można się z niego uwolnić.
Gdy to uwikłanie wychodzi na jaw, na przykład w ustawieniu rodzinnym, do pewnego stopnia można się z niego uwolnić.
Przed tego rodzaju uwikłaniami nie można uciec. niektórzy ludzie przez całe życie tkwią - mniej lub bardziej - w sidłach uwikłania. Wszyscy w pewnym sensie tkwimy w tych sidłach, ale niektórzy z nas w szczególnie tragiczny sposób.
Czy to źle: być tak uwikłanym?
Kto nam mówi, że mamy prawo uwolnić się z uwikłania?
A jeśli się uwolnimy, to czy jesteśmy bardziej wolni?
Czy może wikłamy się natychmiast w coś innego?
Gdy zgodzimy się na nasze uwikłania - takie jakie są - i powierzymy się im, jako kierowanym przez większe siły, wtedy staniemy się wewnętrznie wolni.
Los bierze nas w niewolę, a my nie wiemy dlaczego tak się dzieje.
W czasie ustawień rodzinnych czasem możemy zobaczyć, jak działa los, i zgodzić się na niego.
Wtedy często los staje się nam życzliwy, chociaż to nie znaczy, że jest lekki.
Dzięki tej zgodzie zyskujemy siłę, jakiej nie maja inni ludzie".
/Bert Hellinger "Wielki konflikt"/
"Kto jest spokojny?
Po pierwsze ten, kto umie czekać.
Po drugie ten, kto zaufa czemuś większemu, ruchowi, który go prowadzi i niesie.
...
Kto jest przeciwieństwem spokojnego?
Ktoś, kto się boi, że nie ma już czasu, że coś wkrótce się skończy.
Ten ktoś traci kontakt ze swoją duszą i staje się nerwowy".
/Bert Hellinger "Wielki konflikt"/
"Wszystko, co piękne i cenne, trwa tylko chwilę. Ty chcesz, żeby trwało wiecznie. Kochasz kogoś i składasz mu obietnicę: „Będę cię kochał do końca życia”. Doskonale wiesz, że nie możesz być pewien nawet tego, co wydarzy się jutro - obietnica jest fałszywa. Mógłbyś powiedzieć: „W tej chwili jestem w tobie zakochany i oddam ci całego siebie. Nie wiem nic o kolejnej chwili. Jak mógłbym coś obiecywać? Wybacz mi”. Ale kochankowie obiecują sobie dużo rzeczy, których następnie nie mogą spełnić. W konsekwencji pojawia się frustracja; narasta dystans; dochodzi do walki, konfliktów, przepychanek i życie, które miało być piękne, zamienia się w tęsknotę i nieszczęście".
/Osho, Bliskość Zaufaj sobie i innym/
"Bliskość jest wtedy, gdy kochankowie są wobec siebie naprawdę bardzo otwarci, gdy nie boją się siebie nawzajem i nie ukrywają niczego przed sobą. Gdy mogą mówić sobie wszystko bez strachu, że druga osoba zostanie tym urażona czy zraniona… Jeśli kochanek uważa, że druga osoba będzie urażona, wtedy bliskość nie jest wystarczająco głęboka. Wtedy jest to jedynie rodzaj układu, który może zostać zniszczony przez cokolwiek. Ale gdy kochankowie zaczynają odczuwać, że nie ma nic do ukrycia, że można powiedzieć wszystko i że zaufanie doszło do takiej głębi, że jeśli nawet ty nic nie powiesz, druga osoba i tak będzie wiedzieć, wtedy stajecie się jednością".
/Osho, Bliskość. Zaufaj sobie i innym/
"Samo w sobie, życie jest czystą kartką i staje się tym, co na niej namalujesz. Możesz namalować cierpienie, możesz namalować szczęście.
Człowiek jest całkowicie wolny. I to jest jego piękno i chwała. Musisz sam siebie stwarzać, wszystko zależy od ciebie. Możesz stać się Buddą, albo Adolfem Hitlerem. Możesz mordować, albo medytować. Możesz stać się wspaniałym rozkwitem świadomości, albo możesz zamienić się w zautomatyzowanego robota.
Ale pamiętaj! Jesteś za to odpowiedzialny - ty, tylko ty, i nikt poza tobą. Życie nie jest ani cierpieniem, ani szczęściem. Życie to czysta kartka i trzeba wykazać się dużą artystyczną inwencją".
/Osho, Budda Drzemie w Zorbie/
Miłość pomiędzy MĘŻCZYZNĄ a KOBIETĄ
"Partnerstwo rozpoczyna się często od ogromnych oczekiwań. Partner zostaje wyniesiony na piedestał, a nawet do nieba, z... wzajemnością. Nazywamy to zakochaniem. Zakochanie nie ma przecież miejsca na ziemi, tylko w niebie.
Czy znacie to z własnego doświadczenia? Ten stan nie trwa długo. Po nim oboje spadają na ziemię. Jacy? Rozczarowani. Druga osoba jest inna, niż tego oczekiwaliśmy. Wtedy spotykamy w tym człowieku innego partnera i zakochanie rozpoczyna się od nowa. Zakochanie od drugiego wejrzenia.
Miłość sama w sobie pozostaje na ziemi, na dole. Wtedy popatrzymy na partnera takiego, jakim on lub ona są, nie życząc sobie, aby w jakikolwiek sposób byli inni. Miłość jest zgodą na drugą osobę, taką jaka jest, zgodą na jej bogactwo i na granice jej możliwości. To wtedy zaczyna się szczęście we dwoje w miłości.
Niektórzy uważają, że istnieją idealni partnerzy. Gdybym faktycznie miał takiego partnera? Co wtedy? Wtedy sam nie potrzebowałbym nic robić. Druga osoba robiłaby wszystko za mnie. Z idealnym partnerem staję się dzieckiem, znów dzieckiem. Kim zatem pozostaniemy trzymając się marzenia o idealnym partnerze? Dzieckiem. Dzieckiem rodzica, którego teraz tylko nazywamy: mój partner / moja partnerka, mój mąż / moja żona.
Ale dzięki Bogu idealny partner nigdy się nie zjawi, i musimy się zadowolić zwyczajnym mężczyzną czy też zwyczajną kobietą. Nagrodą jest wzrastanie w miłości i pełnia szczęścia ze zwyczajności, tej tu, na ziemi".
/Bert Hellinger/
"Porównywanie się jest jest bardzo głupią postawą, ponieważ każdy człowiek jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Kiedy to zrozumienie ugruntuje się w twojej świadomości, zniknie zazdrość. Każda osoba jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Jesteś po prostu sobą. Nie istniała wcześniej żadna osoba taka jak ty. Taka jak ty osoba nie będzie też istnieć w przyszłości. Nie ma potrzeby, abyś był taki jak ktokolwiek inny. Życie tworzy jedynie oryginały i nie potrzebuje kopii"
/Osho, Zdrowie emocjonalne/
"Ludzie pytali Buddę: Co powinniśmy zrobić, żeby się nie denerwować? Co zrobić, żeby poskromić swoją zachłanność? Jak zmniejszyć swoją obsesję na punkcie seksu czy jedzenia? Jego odpowiedź zawsze była taka sama: bądźcie świadomi. Wprowadźcie świadomość do waszego życia. Jego uczeń,
"Przede wszystkim zapamiętaj sobie, że intelekt to nie inteligencja.
Bycie intelektualistą to pozerstwo, udawanie inteligencji. To nie jest
prawdziwa inteligencja, bo nie jest twoja, tylko zapożyczona.
Inteligencja to rozwój wewnętrznej świadomości. Nie ma to nic wspólnego z wiedzą, ma coś wspólnego z medytacją. Inteligentna osoba nie działa z przeszłego doświadczenia, działa w teraźniejszości. Nie reaguje, lecz odpowiada. Dlatego zawsze jest nieprzewidywalna, nigdy nie można być pewnym, co zrobi".
Inteligencja to rozwój wewnętrznej świadomości. Nie ma to nic wspólnego z wiedzą, ma coś wspólnego z medytacją. Inteligentna osoba nie działa z przeszłego doświadczenia, działa w teraźniejszości. Nie reaguje, lecz odpowiada. Dlatego zawsze jest nieprzewidywalna, nigdy nie można być pewnym, co zrobi".
/Osho, Inteligencja, Twórcza odpowiedź na nasze czasy/
/Osho. Świadomość. Klucz do życia w równowadze/
"Lepiej nie przyklejać życiu żadnych etykietek, lepiej nie nadawać mu żadnych struktur i kategorii, lepiej pozostawić je w całej jego otwartości. Będziesz wtedy dużo piękniej doświadczał rzeczy, twoje doświadczanie będzie bardziej kosmiczne, ponieważ rzeczy tak naprawdę nie są podzielone. Egzystencja jest ekstatyczną całością, organiczną jednością. Najmniejsze źdźbło trawy, najmniejszy listek uschniętego drzewa ma taką samą wartość, jak największa gwiazda.
Tak naprawdę, życie ...jest proste - to radosny taniec. I cała ziemia może wypełnić się radością i tańcem, ale istnieją ludzie, którzy sporo zainwestowali w to, aby nikt się nie śmiał, gdyż życie to grzech i kara. Jak możesz być radosny, gdy ciągle wpajają ci, że życie jest karą; że cierpisz, bo popełniłeś złe uczynki i jest to rodzaj więzienia, do którego wtrącono cię właśnie po to, żebyś cierpiał.
Powiadam ci: życie to nie więzienie, to nie kara. To nagroda dla tych, którzy na nią zasługują. Twoim prawem jest radość, i będzie grzechem, jeśli z tego prawa nie skorzystasz. Będzie to wbrew egzystencji, jeśli jej nie upiększysz i zostawisz ją taką, jaką zastałeś. Nie rób tego, uczyń egzystencję trochę piękniejszą, trochę szczęśliwszą, trochę bardziej aromatyczną.
Buddowie tańczyli! Widząc niewiarygodne, cudowne wydarzenie, radowali się. Jezus powtarzał ciągle swoim uczniom: Radujcie się! Radujcie się!
Oto całe moje nauczanie. Nie daję ci żadnego celu, żadnego kierunku. Po prostu czynię cię świadomym rzeczywistości życia - czym ono jest. Bądź w harmonii z życiem, bez idei, jakie powinno być i bez żadnych osobistych pragnień.
Pozwól życiu być takim, jakie jest i odpręż się. Życie to jedyna religia. Życie to jedyna świątynia. Życie to jedyna modlitwa".
Tak naprawdę, życie ...jest proste - to radosny taniec. I cała ziemia może wypełnić się radością i tańcem, ale istnieją ludzie, którzy sporo zainwestowali w to, aby nikt się nie śmiał, gdyż życie to grzech i kara. Jak możesz być radosny, gdy ciągle wpajają ci, że życie jest karą; że cierpisz, bo popełniłeś złe uczynki i jest to rodzaj więzienia, do którego wtrącono cię właśnie po to, żebyś cierpiał.
Powiadam ci: życie to nie więzienie, to nie kara. To nagroda dla tych, którzy na nią zasługują. Twoim prawem jest radość, i będzie grzechem, jeśli z tego prawa nie skorzystasz. Będzie to wbrew egzystencji, jeśli jej nie upiększysz i zostawisz ją taką, jaką zastałeś. Nie rób tego, uczyń egzystencję trochę piękniejszą, trochę szczęśliwszą, trochę bardziej aromatyczną.
Buddowie tańczyli! Widząc niewiarygodne, cudowne wydarzenie, radowali się. Jezus powtarzał ciągle swoim uczniom: Radujcie się! Radujcie się!
Oto całe moje nauczanie. Nie daję ci żadnego celu, żadnego kierunku. Po prostu czynię cię świadomym rzeczywistości życia - czym ono jest. Bądź w harmonii z życiem, bez idei, jakie powinno być i bez żadnych osobistych pragnień.
Pozwól życiu być takim, jakie jest i odpręż się. Życie to jedyna religia. Życie to jedyna świątynia. Życie to jedyna modlitwa".
/Osho/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz