"Nie mam żadnej motywacji, by przygotować cokolwiek na nadchodzące święta.
Nie ma sensu piec ciasta dla jednej osoby, malować jajek czy postawić na półce glinianego baranka.
Dotąd lubiłam związane z tymi dniami obrzędy, ale skoro jestem sama nie cieszą mnie wcale.
– Znajoma postawiła kropkę i umilkła.
- Motywacją powinnaś być ty – zauważyła Wiedźma.
- Nie musisz robić tego, co wszyscy, świętować jak inni.
Możesz stworzyć własną definicję świąt i spędzić ten czas inaczej niż zwykle, ale tak, by sprawił Ci radość.
Bo to odmienność od codzienności sednem świąt, jeśli nie wiążemy ich z bogami.
Anioł drapał pod brodą włóczkowego Zająca,
Kot przyglądał się tej scenie z ciekawością.
Włóczkowy pachniał lawendą, a nie wiosennymi kwiatami i to go w pewien sposób niepokoiło..."
/Agnieszka Sawicz/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz