środa, 2 marca 2016

Czeski film podsypany prawem Murphy'ego... Nazywają to życiem...





"- Zobacz, przychodzi do ciebie ten facet, twój kumpel, znacie się od dawna. Mówi, że cię kocha, wielką miłością i on naprawdę uważa, że ty nie musisz go kochać, bo jego miłości wystarczy na was dwoje. Że jego uczucie rozbudzi twoje. Myślisz - nie, jak to możliwe, że ostatnia osoba na świecie po której się spodziewałaś takiego wyznania stoi przed tobą i wyznaje. Uśmiechasz się i w delikatny, subtelny sposób niszczysz jego nadzieje. Mówisz, że bardzo go lubisz, ale to nie ma przyszłości. Może nawet go przytulasz. I co, facet wychodzi! Właśnie roztrzaskałaś jego serce, co z tego, że próbowałaś zrobić to łagodnie. Walczył ze sobą, żeby ci to powiedzieć całe miesiące. Ty czujesz się tylko trochę nieswojo, może ci być nawet smutno bo musiałaś odprawić faceta. Ale świat ci się nie rozpadł. Najlepsze jednak przed nami! Siadasz wieczorem, jak co dzień, na łóżku i płaczesz w poduszkę za tym jednym jedynym, który jest gdzieś tam. Widujesz go codziennie albo co kilka miesięcy. Jesteście bliskimi przyjaciółmi albo po prostu znajomymi, ale po prostu wiesz, że gdyby dał ci możliwość potrafiłabyś go uszczęśliwić na całe życie, bo przecież twoje uczucie do niego jest tak silne, że na pewno rozbudzi jego. Naprawdę tak, kurwa, uważasz! Jest jedyny, niepowtarzalny, cudowny i gdybyś tylko miała odwagę, gdyby tylko cię wysłuchał, powiedziałabyś mu, że go kochasz a on by na pewno powiedział "ja ciebie też!". Wiesz co to jest?
- ...
- Paradoks, kurwa. Czeski film podsypany prawem Murphy'ego. Nazywają to życiem..."

/.../

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz