"Nawet rzucając ją, zrobiłem to tak,
aby podpompować swoje ego.
Sprawiając, że było jej jeszcze trudniej.
"Zostańmy przyjaciółmi".
"Możesz na mnie liczyć".
Nigdy więcej nie popełniłem podobnego błędu.
"Zostańmy przyjaciółmi".
"Możesz na mnie liczyć".
Nigdy więcej nie popełniłem podobnego błędu.
W pewnych sytuacjach liczy
się szczerość.
Nie ma rozstań z godnością,
niemal zawsze ktoś jest
skrzywdzony, zraniony i kopnięty w dupę,
czego skutki ciągną się za nim
czasami do końca życia.
Można jednak osłabić ból.
Można jednak osłabić ból.
Można sprawić, aby komuś było nieco łatwiej zapomnieć.
Dlatego nie
chciałem sie spotkać.
Nie chciałem zadzwonić.
Podszedłem do komputera.
Napisałem: "Nic z tego nie będzie.
Nie chcę się już więcej spotykać".
Wszystko, co napisałem, było prawdą.
Mimo to się zawahałem.
Przez krótki
ułamek sekundy.
Ale nacisnąłem enter.
Odpisała krótko: "Okej.
Spierdalaj".
I to były ostatnie słowa, jakie zamieniliśmy między sobą.
Mam pewien sekret.....
Czasami, raz na tydzień, dwa tygodnie wchodzę na jej Facebooka i patrzę, co u niej.
Mam pewien sekret.....
Czasami, raz na tydzień, dwa tygodnie wchodzę na jej Facebooka i patrzę, co u niej.
Najczęściej oglądam to zdjęcie, na którym siedzi na
schodach.
Raz na jakiś czas w naszym życiu pojawiają się ludzie, po których sprzątamy latami...."
Raz na jakiś czas w naszym życiu pojawiają się ludzie, po których sprzątamy latami...."
/Piotr C. "Brud"/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz