sobota, 19 grudnia 2015

Św. Mikołaj to miłość, magia, nadzieja i szczęście...

 
 
 
Kiedy twoje dziecko zada ci pytanie, czy św. Mikołaj istnieje naprawdę, jak zareagujesz? Wymyślisz bajeczkę o tym, że przylatuje na saniach, by każdemu grzecznemu dziecku wręczyć prezent, czy powiesz mu prawdę, że pan z białą brodą to marketingowy wymysł?
Okazuje się, że poznanie tajemnicy, kto tak naprawdę przynosi prezenty w wigilijną noc nie musi być rozczarowującym przeżyciem dla dziecka. Można w piękny i szczery sposób wyjaśnić mu, o co tak naprawdę chodzi w obdarowywaniu się prezentami na Święta. Pewna mama tak zrobiła i  napisała do córki piękny list w odpowiedzi na fundamentalne pytanie "Czy św. Mikołaj istnieje?".


Kochana córeczko,
dziękuje Ci za Twój list. Zadałaś bardzo dobre pytanie „Czy św. Mikołaj istnieje?”. Wiem, że długo czekałaś na odpowiedź, ale potrzebowałam czasu, by znaleźć odpowiednie słowa.

Odpowiedź brzmi nie. Nie jestem św. Mikołajem. Nie ma św. Mikołaja.

Jestem osobą, która kładzie prezenty pod choinką. Szukam ich, pakuję i układam pod drzewkiem, tak jak robiła to moja mama i mama mojej mamy. (Tak, tatuś tez pomaga)

Wyobrażam sobie, jak w świąteczny poranek będziesz zbiegała po schodach, żeby zobaczyć swój wymarzony prezent. Pokochasz go. Będziesz siedziała pod drzewkiem, a twoja mała twarzyczka będzie oświetlona choinkowymi lampkami.

Ale to nie stanie się za sprawą św.Mikołaja.

Św. Mikołaj to ktoś znacznie potężniejszy niż człowiek. To co on robi jest proste, ale bardzo imponujące. Pozwala dzieciom wierzyć w coś, czego nie można zobaczyć ani dotknąć.

To ogromne i bardzo ważne zadanie. Całe życie będziesz musiała w coś wierzyć: w siebie, swoich przyjaciół, swój talent, swoją rodzinę. Musisz wierzyć w rzeczy, których nie można zmierzyć, ani dotknąć. Mówię o miłości - wielkiej sile, która będzie oświetlać ci życie nawet w najciemniejszych chwilach.

Św. Mikołaj jest nauczycielem, a ja byłam jednym z jego wielu uczniów, a teraz znam sekret, jak to robi, że przechodzi przez wszystkie kominy w Boże Narodzenie: ma pomóc wszystkim tym, których serca były kiedyś pełne radości.

Z całego serca pomaga ludziom takim jak ja i twój tata, by wykonać zadanie, które byłoby niemożliwe do zrealizowania.

Tak więc nie, nie jestem św. Mikołajem. Św. Mikołaj to miłość, magia, nadzieja i szczęście. Jestem częścią tego zespołu, a teraz ty także do niego dołączyłaś.

Kocham Cię i zawsze będę Cię kochać.
Mama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz