"Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałeś? Kiedy ktoś zapyta: „Kim jesteś?", co odpowiadasz? Podajesz swoje imię. Nie jest ono twoje, ponieważ przyszedłeś na świat bez imienia. Przyszedłeś jako ktoś bezimienny; ono nie jest twoją własnością, zostało ci nadane.
Jakiekolwiek imię, nawet A-B-C-D, byłoby tak samo przydatne. Jest ono czymś zewnętrznym, nie stanowi o tobie. Jeśli masz na imię „Ram", to dobrze; jeśli nazywasz się „Hari", dobrze, to nie ma znaczenia. Każde imię nadawałoby się dla ciebie w takim samym stopniu. To tylko etykietka. Imię jest potrzebne aby móc się do ciebie jakoś zwracać, ale nie ma nic wspólnego z tobą.
Czasem odpowiadasz: „Jestem lekarzem" albo: „Jestem inżynierem". Nie ma znaczenia – biznesmenem, malarzem, tym czy tamtym - to nie mówi niczego o tobie.
Kiedy mówisz: „Jestem lekarzem", mówisz coś o swoim zawodzie, nie o sobie. Mówisz w jaki sposób zarabiasz na życie. Nie mówisz nic o samym życiu, mówisz o egzystowaniu. Możesz zarabiać jako inżynier, lekarz, czy biznesmen - to nieistotne. To niczego o tobie nie mówi.
Czasem podajesz imię ojca lub matki, opowiadasz o drzewie genealogicznym - ale to też nie jest istotne, ponieważ nie określa ciebie. Twoje narodziny w jakiejś rodzinie są całkowicie przypadkowe; równie dobrze mógłbyś urodzić się w innej i nie zauważyłbyś żadnej różnicy.
Są to praktyczne sztuczki - dzięki nim człowiek staje się „ja". Jest to sztuczne, wytworzone, wyprodukowane własnoręcznie, zrobione w domu. A twoje prawdziwe „ja" nadal pozostaje głęboko ukryte we mgle i tajemnicy...."
/Osho, Kreatywność, Uwolnij swą wewnętrzną moc/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz