P.S.
Strony
- Strona główna
- SCRAPBOOKING / CARDMAKING
- KULTURALNIE lokalnie....
- KULINARNIE nie tylko lokalnie....
- GDYNIA - Moje Miasto...
- "KREATYWNIE"; wymyslanie, eksperymentowanie, wzrastanie, ryzykowanie, zasad łamanie...
- DECOUPAGE
- DOM i ogród Z DUSZĄ....spójrz na to inaczej....
- treść i OPAKOWANIE
- NATURA piękna naturalnie...
- Piękno SZAROŚCI....
- Osho / Bert Hellinger / Regina Brett...słowa które wskazują drogę - tą ścieżkę lubie i iść nią mogę...
- RYSUNK - owe....
- Dzielę się CYTATAMI ...między myślami...o miłości...o życiu...o byciu...
- Marta Frej ...jest OK !
- Moje Łyse SZCZĘŚCIE = cztery łapy i łeb kudłaty :)
- WIERSZE ulubione...w serce trafione....
- Ciekawe zdjecia....
- Taka JA...
- SENTENCJE...z życia wzięte....to co mi "wpadło w ręce" i poruszyło serce...
- ANIOŁOWE love...
- "ŻÓŁTA KARTECZKA" ... Beata Pawlikowska....
- TILDY...miłość moja której się uczę...
- ZDJĘCIA....artystyczne i klimatyczne..
- Zdrowo PIJEMY i smacznie JEMY....przepisy ulubione bo SPRAWDZONE
- Kubuś Puchatek, Mały Książe...i Przyjaciele....i mówią tak wiele...
- Świat w moim obiektywie....PODRÓŻE te małe i duże...
- ...Tu i Teraz...Nie myślę o byciu - JESTEM!
- VEDIC ART...sercem i duszą malowane....
- Moje wiersze ...z dna szuflady wyjęte.....
Strony
- KULINARNIE nie tylko lokalnie....
- KULTURALNIE lokalnie....
- GDYNIA - Moje Miasto...
- "KREATYWNIE"; wymyslanie, eksperymentowanie, wzrastanie, ryzykowanie, zasad łamanie...
- Strona główna
- SCRAPBOOKING / CARDMAKING
- Świat w moim obiektywie....PODRÓŻE te małe i duże...
- Taka JA...
- Moje Łyse SZCZĘŚCIE = cztery łapy i łeb kudłaty :)
- Dzielę się CYTATAMI ...między myślami...o miłości...o życiu...o byciu...
- Marta Frej ...jest OK !
- Piękno SZAROŚCI....
- ZDJĘCIA....artystyczne i klimatyczne..
- Osho / Bert Hellinger / Regina Brett...słowa które wskazują drogę - tą ścieżkę lubie i iść nią mogę...
- "ŻÓŁTA KARTECZKA" ... Beata Pawlikowska....
- WIERSZE ulubione...w serce trafione....
- DECOUPAGE
- Zdrowo PIJEMY i smacznie JEMY....przepisy ulubione bo SPRAWDZONE
- RYSUNK - owe....
- NATURA piękna naturalnie...
- Kubuś Puchatek, Mały Książe...i Przyjaciele....i mówią tak wiele...
- SENTENCJE...z życia wzięte....to co mi "wpadło w ręce" i poruszyło serce...
- TILDY...miłość moja której się uczę...
- Ciekawe zdjecia....
- ANIOŁOWE love...
- ...Tu i Teraz...Nie myślę o byciu - JESTEM!
- VEDIC ART...sercem i duszą malowane....
- treść i OPAKOWANIE
- Moje wiersze ...z dna szuflady wyjęte.....
- DOM i ogród Z DUSZĄ....spójrz na to inaczej....
poniedziałek, 31 grudnia 2018
to co NAJlepsze
"Jestem w sklepie.
Oprócz mnie również inni kupujący.
Stoję sobie koło gazet.
Podchodzi do mnie jakiś mężczyzna, przygląda się, a po chwili pyta:
- Czy pani wie gdzie leżą czekoladki?"
...
P.S.
...
Z okazji i bez okazji życzę Wam,
Oprócz mnie również inni kupujący.
Stoję sobie koło gazet.
Podchodzi do mnie jakiś mężczyzna, przygląda się, a po chwili pyta:
- Czy pani wie gdzie leżą czekoladki?"
...
P.S.
...
Z okazji i bez okazji życzę Wam,
na nowy rok
"Nie mieć sieczki w głowie,
nie mówić „bądź sobą”
i „uśmiech leczy”.
Nie wierzyć w to!
Nie cieszyć się małym,
nie głaskać złotego promienia na sierści jamnika,
nie używać słów „czerwoni” i „czarni”,
raczej czytać „Czerwone i czarne”,
nie pisać sonetów po wódce,
nie pisać dzienników,
nie pisać not wydawniczych…
Pisać!
Nie łudzić się co do „N”
ani co do „B”,
nie mieć pretensji,
się nie babrać.
Nie cytować romantyków
ani innych,
nie drwić z Asnyka,
nie mówić „nie znoszę polityki”,
śledzić bacznie pierwsze strony gazet,
zadzierać
i „uśmiech leczy”.
Nie wierzyć w to!
Nie cieszyć się małym,
nie głaskać złotego promienia na sierści jamnika,
nie używać słów „czerwoni” i „czarni”,
raczej czytać „Czerwone i czarne”,
nie pisać sonetów po wódce,
nie pisać dzienników,
nie pisać not wydawniczych…
Pisać!
Nie łudzić się co do „N”
ani co do „B”,
nie mieć pretensji,
się nie babrać.
Nie cytować romantyków
ani innych,
nie drwić z Asnyka,
nie mówić „nie znoszę polityki”,
śledzić bacznie pierwsze strony gazet,
zadzierać
czasami
głowę do nieba.
Pozbyć się przyjaciół, których się nie cierpi,
nie brać udziału w konkursie na najmilszą gębę,
nie mieć szefa Tam ani tu,
nie przesadzać z prohibicją marzeń,
dbać o czystość bólu,
nie trzepać motyli po plecach, kiedy nikt nie widzi,
a nad ranem, o czwartej, wymagać od siebie więcej niż „umyj zęby”.
Nie rodzić po ludzku,
być zwierzakiem kiedy trzeba,
nie zagłaskiwać młodych poetów,
a Swojej poezji –
nie obcinać warkoczy,
NIE KOCHAĆ bliźnich…
Kochać jednego jedynego człowieka pachnącego tobą
jak piesek,
któremu pachnie z pyszczka…
Pamiętać, że małe narody wsiadają do autobusów,
które je wiozą na śmierć.
Nie opowiadać dowcipów.
Oddać krew"
/Agnieszka Osiecka, Przysięgi na nowy rok/
P.S.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie.
Czyli nie mówić sobie:
muszę to, tamto, owo, nie ustawiać sobie za wysoko poprzeczki i narzucać planów,
którym nie można sprostać.
Bez egoizmu, ale bardzo starannie dbać o siebie i swoje własne uczucia."
/ Wiktor Osiatyński /
głowę do nieba.
Pozbyć się przyjaciół, których się nie cierpi,
nie brać udziału w konkursie na najmilszą gębę,
nie mieć szefa Tam ani tu,
nie przesadzać z prohibicją marzeń,
dbać o czystość bólu,
nie trzepać motyli po plecach, kiedy nikt nie widzi,
a nad ranem, o czwartej, wymagać od siebie więcej niż „umyj zęby”.
Nie rodzić po ludzku,
być zwierzakiem kiedy trzeba,
nie zagłaskiwać młodych poetów,
a Swojej poezji –
nie obcinać warkoczy,
NIE KOCHAĆ bliźnich…
Kochać jednego jedynego człowieka pachnącego tobą
jak piesek,
któremu pachnie z pyszczka…
Pamiętać, że małe narody wsiadają do autobusów,
które je wiozą na śmierć.
Nie opowiadać dowcipów.
Oddać krew"
/Agnieszka Osiecka, Przysięgi na nowy rok/
P.S.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie.
Czyli nie mówić sobie:
muszę to, tamto, owo, nie ustawiać sobie za wysoko poprzeczki i narzucać planów,
którym nie można sprostać.
Bez egoizmu, ale bardzo starannie dbać o siebie i swoje własne uczucia."
/ Wiktor Osiatyński /
niedziela, 30 grudnia 2018
sobota, 29 grudnia 2018
piątek, 28 grudnia 2018
trzeba odróżniać
"Trzeba odróżniać.
Dobro od zła. Prawdę od kłamstwa.
Złudzenia od
rzeczywistości.
Miłość od atrapy.
Syf od porządku.
Pocałunek od
przylizania.
Deszcz od plucia.
Twarz od mordy"
/Kaja Kowalewska/
(nie) na zawsze
"- Dlaczego pozwoliłaś mu odejść?
- Bo ten który mnie naprawdę kocha nigdy nie odejdzie...."
- Bo ten który mnie naprawdę kocha nigdy nie odejdzie...."
/.../
P.S.
"Kiedy
znajdziesz kogoś, kto sprawia, że się uśmiechasz,
a nawet śmiejesz, i
przy kim czujesz się bezpiecznie...
nie możesz tak po prostu pozwolić mu
odejść,
tylko dlatego, że się boisz..."
/Megan Hart/
/Megan Hart/
wszystkimi chwilami
"– Tęsknisz za nim?
– Chwilami.
– Kiedy najbardziej?
– Kiedy jestem radosna i chciałabym się podzielić z nim tym szczęściem.
– Chwilami.
– Kiedy najbardziej?
– Kiedy jestem radosna i chciałabym się podzielić z nim tym szczęściem.
Kiedy jestem smutna i chciałabym się do niego przytulić.
Kiedy jestem
zła i chciałabym mu opowiedzieć dlaczego.
Kiedy zasypiam i łapię w
dłonie piękne sny.
Kiedy się budzę i patrzę w niebo. Kiedy…
– Czyli tęsknisz za nim wszystkimi chwilami?
– Tak. Tęsknię za nim wszystkimi chwilami.
– Czyli tęsknisz za nim wszystkimi chwilami?
– Tak. Tęsknię za nim wszystkimi chwilami.
/Aleksandra Steć/
czwartek, 27 grudnia 2018
święta są w nas
"Świat budził się szary, niewyspany.
Wymięte chmury ciężko opadały na
dachy,
deszcz siąpił, jak gdyby nie miał siły, by porządnie się
rozpadać.
Wiatr pogwizdywał z cicha – jeszcze wczoraj robił wszystko,
by
nie tyle pourywać przechodniom głowy, co wywiać z nich nierozsądne
myśli,
ale dziś wyraźnie nie miał już na to ochoty.
Ptactwo kryło się
pomiędzy nagimi gałęziami,
Kot ani myślał opuścić ciepły fotel.
- Ten poranek niczym nie różni się od świątecznych – zauważył,
- Ten poranek niczym nie różni się od świątecznych – zauważył,
tłumacząc swą niechęć do wczesnego wstawania.
- To prawda – rzekła Wiedźma pochylona nad kubkiem imbirowej herbaty.
- To prawda – rzekła Wiedźma pochylona nad kubkiem imbirowej herbaty.
–
Przecież my sami nadajemy sens dniom.
Jeśli nazwiemy je świętami
zyskują magiczną otoczkę,
a wszyscy czujemy się zobowiązani,
by
postępować lepiej, uśmiechać się milej, być bliżej drugiego człowieka.
- Zatem skoro święta są w was, to dlaczego nie możecie obchodzić ich częściej?
- Zatem skoro święta są w was, to dlaczego nie możecie obchodzić ich częściej?
Czyżby w ludzkiej naturze nie leżało bycie dobrym, pełnym
wiary, nadziei, miłości
i dlatego zdarzają się tak rzadko? – Dociekał
Kot,
ale Wiedźma nie była skora do dyskusji.
Po prostu uważała, że
futrzasty ma rację
i wystarczy, gdy pokiwa głową.."
/Agnieszka Sawicz/
środa, 26 grudnia 2018
(nie) wierząc w miłość
"Ludzie często nie wierzą w miłość.
W taką miłość na całe życie.
Nie
wierzą, że może nam się zdarzyć ktoś zupełnie wyjątkowy.
Albo, że my to
zdarzymy się komuś i staniemy się całym jego światem.
Nie wierzą, że
można kochać raz, zupełnie, całkowicie i bezwarunkowo.
Często słyszę, że
taka miłość to owszem, zdarza się w filmach, powieściach, bajkach ale
nie w życiu. Mamy skłonność do deprecjonowania uczuć innych ludzi, do
braku wiary w to, co czują.
Cytując Stanisława Dygata: „Własnym złudzeniom ulega się łatwo, ale cudzym się nie dowierza”.
Myślimy, że jeśli coś nie zdarzyło się nam,
Myślimy, że jeśli coś nie zdarzyło się nam,
to przecież
nie może istnieć.
A istnieje..."
nie może istnieć.
A istnieje..."
/Aleksandra Steć/
zdarzenia z marzenia
"To dobry czas, żeby pomyśleć o wszystkim,
co się zdarzyło w tym roku i o tym, co być może zdarzy się w przyszłym.
Wyciągnąć wnioski z tego, co było i zrobić plany na to, co będzie.
Wszystko zaczyna się w wyobraźni.
Każdy wielki projekt ma swój początek w jednej dobrej, ciepłej myśli,
która rozgrzewa cię od środka.
Myślę, że nie trzeba od razu planować życia na następne dwadzieścia lat.
Ani nawet na dwanaście miesięcy,
bo przecież nie wiadomo co przyniesie życie i czym zechce nas niespodziewanie zaskoczyć.
Wiem jednak,
że dobrze jest szukać inspiracji, nowych pomysłów, uczyć się nowych umiejętności i rozwijać.
Rozglądać się i marzyć.
Bo właśnie z tych marzeń powstają później piękne zdarzenia".
co się zdarzyło w tym roku i o tym, co być może zdarzy się w przyszłym.
Wyciągnąć wnioski z tego, co było i zrobić plany na to, co będzie.
Wszystko zaczyna się w wyobraźni.
Każdy wielki projekt ma swój początek w jednej dobrej, ciepłej myśli,
która rozgrzewa cię od środka.
Myślę, że nie trzeba od razu planować życia na następne dwadzieścia lat.
Ani nawet na dwanaście miesięcy,
bo przecież nie wiadomo co przyniesie życie i czym zechce nas niespodziewanie zaskoczyć.
Wiem jednak,
że dobrze jest szukać inspiracji, nowych pomysłów, uczyć się nowych umiejętności i rozwijać.
Rozglądać się i marzyć.
Bo właśnie z tych marzeń powstają później piękne zdarzenia".
/Beata Pawlikowska/
wtorek, 25 grudnia 2018
z(nie)wolony
"Ludzie
nie cierpią zmian,
bo wiedzą, że tak dużo zainwestowali w coś, co ich
określiło:
„Nie mogę zrezygnować z tej pracy, bo poświęciłem jej już tak
wiele";
„Nie mogę się z nią rozstać, bo jesteśmy razem już dziesięć
lat";
„Nie mogę biegać, bo całe życie mówiłem, że nie lubię biegania".
Jakie to ma znaczenie?
Im bardziej się do czegoś przywiązałeś, tym
bardziej jesteś zniewolony przez tę rzecz"
/Włodek Markowicz, Kropki/
Ta tęsknoTa
"Możesz
próbować robić wszystko żeby nie tęsknić.
Spróbujesz uciekać między
ludzi lub zajmować swoją głowę różnymi rzeczami.
Możesz powtarzać sobie,
że będzie dobrze i jakoś sobie z tym poradzisz.
Ale w głębi duszy
wiesz, że to zwykłe pieprzenie.
Wcale kurwa nie będzie dobrze... bo gdy
przyjdzie wieczór, gdy mrok spowije niebo za oknem,
a Ty zostaniesz sam
na sam ze swoją tęsknotą i myślami to nie dasz rady już dalej uciekać.
Będziesz czuć mocniej, tęsknić bardziej
i usychać z braku kogoś na kim
tak bardzo Ci zależy..."
/Rafał Wicijowski/
poniedziałek, 24 grudnia 2018
na zawsze...obok
"Będziemy mijać się bez gestu i bez słowa
nie pamiętając,
że przez krótki czas
kochaliśmy się na zawsze."
/Wisława Szymborska/
życzenia dla Was....
"Tak
myślę, czego wam życzyć.
Bo, że zdrowia i szczęścia to wiadomo, ale co
poza tym?
Zacznę od wiary w siebie i w swoje możliwości,
do tego także
dużo samozaparcia i odwagi w walce o to, na czym wam zależy.
Żebyście
się nigdy nie poddawali, nawet jeśli miałoby boleć, bo świadomość
zrobienia wszystkiego, co można było,
jest, w tej sytuacji, lepsza, niż żal do siebie, że zrobiło się za mało.
jest, w tej sytuacji, lepsza, niż żal do siebie, że zrobiło się za mało.
Kogoś obok,
kogoś do rozmowy,
kogoś, kto was nie oceni, uśmiechnie się i powie, że
wszystko jest możliwe,
zapewni, że będzie blisko i nie oddali się.
Dużo
okazji do rozwoju, do kształtowania się, do poznawania siebie.
Miejsc,
osób i wydarzeń, które was zainspirują.
Tony mądrych książek, tekstów,
cytatów
- każdego słowa, które coś w was otworzy, coś pokaże i wyjaśni.
Trochę dorosłej dojrzałości i dziecięcej beztroski
- żebyście całkiem
nie zwariowali w tym sztywnym świecie dużych ludzi.
Żeby udało wam się
robić tak, żeby być w zgodzie ze sobą, swoimi przekonaniami i
wartościami, żeby nie mieć do siebie żalu o wypowiedziane za szybko
słowa,
podjęte pochopnie decyzje czy niewykorzystane szanse.
Odnalezienia drogi, pójścia ścieżką, na której będziecie czuć się dobrze
i przede wszystkim sobą. Zauważania tych małych pierdół,
świecącego
słońca, przypadkowego uśmiechu, czy nawet dobrego obiadu po ciężkim
dniu.
Żebyście przestali ciągle oglądać się za innymi,
tylko spojrzeli
na siebie i docenili to, co macie
- swoje wspomnienia, doświadczenia,
bliskich.
Pozytywnego rozwiązania wszystkich spraw, które się wloką,
ciągną, męczą i nie mogą się skończyć. Do tego - wszystkiego,
co was
uszczęśliwia, raduje, sprawia, że się uśmiechacie i myślicie,
że jednak
czegoś to życie jest warte.
Wszystkiego, co dobre, pozytywne,
ale też
tego, co kopie was po dupach i każe iść do przodu..."
/źródło:polskie zdania - Marta/
/źródło:polskie zdania - Marta/
miłość większa od wiary
„Niektórym brakuje sił, by posklejać własne połamane życie.
A czasem
już się nie da go posklejać i trzeba zaakceptować niektóre rany i
pęknięcia.
Jednak najgorsze to pozostać samemu ze swoim bólem
i patrzeć,
jak inni, w kochających się rodzinach, obdarowują się nawzajem ciepłem i
życzliwością.
Nie wszyscy lubią świąteczną atmosferę Bożego Narodzenia...
Ogarnia ich smutek i powracają złe wspomnienia.
Ostrożnie stają z dala
od betlejemskiej groty
i chcą uwierzyć, że stanie się cud, że dostaną nowe życie.
Najczęściej jednak odchodzą przygarbieni, nie mając na kim się oprzeć.
Najczęściej jednak odchodzą przygarbieni, nie mając na kim się oprzeć.
Czasem oglądają się za siebie z nadzieją, że ktoś ich zawoła.
Stąpają
ciężko i, wstrzymując oddech, usychają jak źdźbła słomy.
Niewiele jednak
trzeba, by ich oczy zabłysły na widok kogoś, kto rozdaje życie.
Bóg przyszedł na świat, abyśmy mieli życie tak obfite, by jedno serce nie było w stanie go pomieścić.
Bóg przyszedł na świat, abyśmy mieli życie tak obfite, by jedno serce nie było w stanie go pomieścić.
Dlaczego więc nie rozdajesz tego, co masz najcenniejszego,
tylko mamisz usychających ludzi trucizną słodkich słów bez pokrycia?
Dlaczego nie rozdajesz swoich rąk,
nie użyczasz nóg i swojego czasu modlącym się o cud,
tylko szepczesz nieśmiało po kątach słowa o miłości?
Rodzący się w Betlejem Bóg chce rozpalić twoje serce.
Staje przed tobą jak bezradne dziecko, pytając: czy zaopiekujesz się mną?
Przychodzi w połamanych, samotnych, pogubionych,
by żebrać o życie, o miłość,
by cieszyć się każdym szczerym uśmiechem i każdym gestem solidarności.
Nie marnuj życia,
zatrzymując je tylko dla siebie...."
/Wojciech Żmudziński SJ/
P.S.
........
..." Najpiękniejszym prezentem, jaki możemy dostać jest człowiek, który jest.
Który daje swoją obecność.
Który odbiera telefon.
Który dotrzymuje słowa.
Każda miłość zaczyna się od obecności
i do obecności się sprowadza. "...
tylko mamisz usychających ludzi trucizną słodkich słów bez pokrycia?
Dlaczego nie rozdajesz swoich rąk,
nie użyczasz nóg i swojego czasu modlącym się o cud,
tylko szepczesz nieśmiało po kątach słowa o miłości?
Rodzący się w Betlejem Bóg chce rozpalić twoje serce.
Staje przed tobą jak bezradne dziecko, pytając: czy zaopiekujesz się mną?
Przychodzi w połamanych, samotnych, pogubionych,
by żebrać o życie, o miłość,
by cieszyć się każdym szczerym uśmiechem i każdym gestem solidarności.
Nie marnuj życia,
zatrzymując je tylko dla siebie...."
/Wojciech Żmudziński SJ/
P.S.
........
..." Najpiękniejszym prezentem, jaki możemy dostać jest człowiek, który jest.
Który daje swoją obecność.
Który odbiera telefon.
Który dotrzymuje słowa.
Każda miłość zaczyna się od obecności
i do obecności się sprowadza. "...
piątek, 21 grudnia 2018
mądrość przychodzi z wiekiem
"Teraz
w wieku 70 lat,
gdybym mogła dać sobie młodszej pewną radę to
brzmiałaby tak:
używaj zwrotu "pierdol się" znacznie częściej..."
/Helen Mirren/
czwartek, 20 grudnia 2018
środa, 19 grudnia 2018
poniedziałek, 17 grudnia 2018
sobota, 15 grudnia 2018
najbardziej....
"- Co byś chciała dostać?
- Tak najbardziej?
- Najbardziej.
- To siebie z powrotem..."
- Tak najbardziej?
- Najbardziej.
- To siebie z powrotem..."
samotność
"Samotność nie wynika z tego,
że nie ma przy tobie ludzi,
ale z tego,
że nie jesteś w stanie zakomunikować rzeczy,
które są dla ciebie
istotne."
/Carl Gustav Jung/
puszysty kłębek
„Bóg stworzył puszysty kłębek, który z braku lepszego pomysłu nazwał
Kotem.
Przyjrzał się Swemu dziełu i pokręcił głową.
To nie było
dokładnie to, co zamyślił.
Uniósł stworzenie wysoko w powietrze, a ono zwisło bezwładnie z Jego dłoni.
Uniósł stworzenie wysoko w powietrze, a ono zwisło bezwładnie z Jego dłoni.
Wypuścił je z ręki, a ono plasnęło o
ziemię i rozpłaszczyło się niczym naleśnik.
Kiedy Bóg skrzyżował
przednie łapy kota na jego piersiach,
a tylne splótł w pozycję lotosu,
stworzenie nawet nie drgnęło.
Zaciekawiony Bóg przewracał kota z boku na bok, rozciągając jego ciało tak,
Zaciekawiony Bóg przewracał kota z boku na bok, rozciągając jego ciało tak,
że stało się prawie dwa razy dłuższe.
Potem zwinął je w małą kulkę, skręcając, zginając i ugniatając.
Stworzenie nawet nie otworzyło oczu.
Bóg podrapał się po brodzie z niedowierzaniem.
Bóg podrapał się po brodzie z niedowierzaniem.
Nie był pewien, czy ma się śmiać, czy płakać.
Wiedział,
oczywiście, że to, co właśnie stworzył, trudno zaliczyć do cudów.
Ale nie miał już czasu na żadne zmiany
Ale nie miał już czasu na żadne zmiany
- ostateczny termin siedmiu dni był tuż-tuż.
– No trudno. – Wzruszył ramionami.
– No trudno. – Wzruszył ramionami.
– Nie wszystko zawsze musi się udać.
Kot, nie poświęcając ani chwili uwagi swemu pojawieniu się na ziemi,
Kot, nie poświęcając ani chwili uwagi swemu pojawieniu się na ziemi,
zwinął się w kłębek i znowu zasnął.”
/Jak żyć z neurotycznym kotem - Stephen Baker/
piątek, 14 grudnia 2018
Subskrybuj:
Posty (Atom)