"O północy schowałem się w sypialni gospodarzy, nie mogłem jednak
zasnąć,
więc gdy do pokoju weszła dziewczyna i zapytała, czy jest tu
gdzieś wolne łóżko,
rozglądając się
dookoła, jakby w sypialniach małżeńskich istniały czwarte wymiary z
dodatkowymi kompletami łóżek, wstałem i powiedziałem: „Proszę, to jest
wolne, na mnie już czas”.
Czas jednak nie był o tym przekonany,
dziewczyna zasnęła, zanim zdążyłem się ubrać,
a ja, wiążąc buty,
zobaczyłem majteczki pod krótką spódniczką, i był to widok tak godny
uwagi,
że wiązanie i rozwiązywanie butów zajęło mi dobrych kilka minut,
aż nabrałem ochoty, żeby je jednak zdjąć, skoro te sznurowadła takie
niezdecydowane."
/Piotr Adamczyk/
P.S.
”A może by tak czasem olać wszystkie konwenanse, standardy..
Nie zastanawiać się, czy wypada, czy nie wypada..
I zakochać się.
Nie oglądając na nic i na nikogo.
Pozwolić sobie na szaleństwo.
Pozwolić sobie na miłość.
Czasem.
Choćby raz na jedno życie..."
P.S.
”A może by tak czasem olać wszystkie konwenanse, standardy..
Nie zastanawiać się, czy wypada, czy nie wypada..
I zakochać się.
Nie oglądając na nic i na nikogo.
Pozwolić sobie na szaleństwo.
Pozwolić sobie na miłość.
Czasem.
Choćby raz na jedno życie..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz