"Najmilszy!
Tu są Mazury, więc wielkie niebo, jezioro spokojne jak pies.
Oczywiście dobry, łagodny pies...
Siedzę na brzegu starej studni, obok gdacze smutna jakaś kura, a ja chcę Ci powiedzieć parę rzeczy ważnych.
...
Nie wiem czy dobrze to pamiętasz. Zadzwoniłeś do mnie parę dni temu i powtarzałeś "jestem wrak"! I mówiłeś, że nic nie napiszesz
I wołałeś "Nie licz na mnie".
Posłuchaj mnie uważnie.
Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść...
Bo nie przeraża mnie to, że mówisz o sobie złe słowa. Nawet wtedy, kiedy dzwonisz późno wieczorem i powtarzasz ,"jestem wrak". Bo to nieprawda.
Marek, masz w sobie to najpiękniejsze, co może mieć człowiek - prawdę. Nie chcesz być taki jak świat, w którym żyjesz. Jesteś najodważniejszy z naszego pokolenia, bo widzisz prawdę nawet tam, gdzie to bardzo boli.
Jesteś bardzo piękny i bardzo wiele wart.
Dlatego bzdurą są te złe słowa, które o sobie mówisz. I bzdurą jest to, czego się boisz, że już nie będziesz pisać Nie zrezygnujesz z prawdy, więc będziesz pisał. Także najlepiej w naszym pokoleniu. Chyba, że przestaniesz się buntować Ale to Ci nie grozi, wiem o tym. Kończę ten trudny list...
Do widzenia, Kochany...
Twoja A...."
/list Agnieszki Osieckiej do Marka Hłaski z 21.06.1957r./
I wołałeś "Nie licz na mnie".
Posłuchaj mnie uważnie.
Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść...
Bo nie przeraża mnie to, że mówisz o sobie złe słowa. Nawet wtedy, kiedy dzwonisz późno wieczorem i powtarzasz ,"jestem wrak". Bo to nieprawda.
Marek, masz w sobie to najpiękniejsze, co może mieć człowiek - prawdę. Nie chcesz być taki jak świat, w którym żyjesz. Jesteś najodważniejszy z naszego pokolenia, bo widzisz prawdę nawet tam, gdzie to bardzo boli.
Jesteś bardzo piękny i bardzo wiele wart.
Dlatego bzdurą są te złe słowa, które o sobie mówisz. I bzdurą jest to, czego się boisz, że już nie będziesz pisać Nie zrezygnujesz z prawdy, więc będziesz pisał. Także najlepiej w naszym pokoleniu. Chyba, że przestaniesz się buntować Ale to Ci nie grozi, wiem o tym. Kończę ten trudny list...
Do widzenia, Kochany...
Twoja A...."
/list Agnieszki Osieckiej do Marka Hłaski z 21.06.1957r./
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz