"- Ludzie myślą, że ona jest romantyczna.
To największa bzdura jaką o
niej można powiedzieć.
Pisze wiersze, jest wrażliwa i ogólnie delikatna w
obyciu.
Ale w codziennym życiu jest zaprzeczeniem romantyzmu w
potocznym znaczeniu tego słowa.
- Ale dlaczego?
- Bo nie lubi tej całej ckliwości, tandety.
- Ale dlaczego?
- Bo nie lubi tej całej ckliwości, tandety.
Zapytaj ją o uczucia to za żadne skarby
świata nie wydusisz z niej słowa.
To taka kobieta, która powiedziała
kilka lat temu, że kocha i jak coś się zmieni, to da znać. Przynosisz
jej kwiaty w prezencie, a jej szkoda, że
zostały ścięte.
Siedzenie i patrzenie sobie w oczy? Graniczy z cudem.
Będzie oglądać frytki, które właśnie je, bo na randki wybiera miejsca
typu restauracje fast food.
Dla niej romantyczne jest jak jej zrobisz
kawę albo zabierzesz do lasu,
gdzie będzie mogła się wpatrywać w
gwieździste niebo oparta o drzewo.
Tak pojmuje romantyzm,
chyba poprzez
to co prawdziwe i naturalne,
a nie sztucznie stworzone przez świat zasad
i pozornie dobrych manier...."
/Aleksandra Steć/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz