"Są dni, w których mógłbym zostać mistrzem smutku.
Wyobrażam sobie
takie mistrzostwa.
Przychodzą różni tacy z marnymi minami, a jury
wybiera tę najmarniejszą.
Stoję potem na podium, a obok mnie smutasy,
które przegrały i są przez to jeszcze smutniejsze.
A ja się cieszę i
tytuł mistrza zostaje mi odebrany.
Przesrane."
/Piotr Adamczyk/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz