niedziela, 18 września 2016

coś pięknego (nie)zrozumiałego...?




"Wiele razy pytano mnie:
- Czemu nie znajdziesz dziewczyny? Patrz tej się podobasz i tej (...)
- Mnie nie interesują przelotne chwile z dziewczyną, szukam kobiety.
I może jestem staroświecki ale nie kręci mnie bajerowanie i wyrywanie wszystkiego co się rusza.
 Nie wyrobiłem w sobie tej próżnej cechy dla zaspakajania ego. 
Czekam na tę jedyną, która zrozumie, że szukam sensu. 
Musi poruszyć moje sumienie i błyszczeć intelektem,
 to można wyczytać z człowieka po zachowaniu.
Wygląd to część, nie może być płytka bo ja też patrzę głębiej.
Za naszych dziadków kobietę wybierało się na całe życie
A wszystkich dziwi na co ja czekam. To jest proste na przeznaczenie. 
Mimo trudnych chwil, przeciwności czy męskiej głupoty to co prawdziwe nie umiera.
Nawet jeżeli spierdolisz to w każdym aspekcie. 
Najgorsza jest cisza, bo tylko rozmowa do czegoś prowadzi. (...)
 Niezwykle sobie cenie prawdę, uczciwość i lojalność. (...) 
Mam nieco inny system wartości dla wielu niezrozumiały bo liczy się to o czym świat zapomniał.
Z tego powodu widzę wszelkie jego niedoskonałości, 
które wywierają na mnie wpływ i nie wiem czemu ciążą mi.
I nie rzucam słów na wiatr, wiem jaką mają moc.
Nie chce być taki jak świat. 
Nie jestem. 
Jednak niezwykle ciężkie jest brzemię niezrozumienia."
/.../ 

P.S.
"I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja z moją miłością niech będę głupi."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz