Odkąd doszedłeś do wniosku, że Ty mnie nienawidzisz, a ja Ciebie
chromolę, mam w sobie jakiś zygzak. Wydaje mi się, że będzie albo bardzo
dobrze, albo bardzo źle. Najzabawniejsze jest to, że oboje zarzucamy
sobie to samo: egoizm
(o, bo ja też Ciebie uważam za najpaskudniejszego
egoistę ze wszystkich, jakich znam).
Kochany mój! Nie przejmuj się tym wszystkim zanadto.
Kochany mój! Nie przejmuj się tym wszystkim zanadto.
Dość jest przecież ważne i to, że się kochamy.
A
że żyjemy jak pies z kotem - no to trudno.
Może to i można porównać do
konfliktu mocno uwiązanego psa łańcuchowego z wrednym wędrującym kotem.
/Agnieszka Osiecka do Jeremiego Przybory/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz