sobota, 10 września 2016

...umrzeć z miłości....?





"- I kochasz ją, tak. Ale nie za bardzo.
- Dlaczego tak mówisz?
- Bo się nie wściekasz, nie szalejesz, nie rozpaczasz! Nie wybiegasz stąd z krzykiem, żeby ja udusić gołymi rękami! Co znaczy, że wasze dusze nie są ze sobą zbyt mocno splątane. I dobrze. Tak mi podpowiada doświadczenie. Trzymaj się z dala od tych, których kochasz za bardzo. Bo to oni cię zabiją. Po to, żeby żyć szczęśliwie na tym świecie, potrzebujesz kobiety, która ma własne życie i tobie też pozwala żyć po swojemu..."
/.../

P.S.

Jest Pan więc mężczyzną, który potrafi interesować się kobietą tylko na początku i na końcu: kiedy chce ją dostać i na chwilę przed tym, kiedy ostatecznie ją traci. Czas pomiędzy — nazywany również byciem razem — jest dla Pana zbyt nudny lub zbyt męczący, albo taki i taki. Prawda?
— Daniel Glattauer "N@pisz do mnie"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz