niedziela, 12 marca 2017

szlachetniejsza niż miłość....





"Mówi się o przyjaźni, że to najszlachetniejsze uczucie między ludźmi. 
Szlachetniejsze niż miłość, bo ta, bądź co bądź, bazuje przede wszystkim na instynkcie rozrodczym. Szlachetniejsze niż związki krwi, łączące nas z osobami, których nie możemy sobie wybierać. Szlachetniejsze niż dobroczynność, przez którą pokazujemy tylko, jakie mamy dobre serce.
Czy jednak w istocie ta przereklamowana przyjaźń 
nie jest najbardziej wyrachowanym z ludzkich interesów? 
Czy nie jest po prostu prywatnym zobowiązaniem wzajemnej pomocy, dotyczącym tych wypadków, których nie obejmuje polisa ubezpieczeniowa? 
Mówimy o kimś z podziwem: ma dziesiątki przyjaciół.
 A może to zwyczajny spryciarz, który się zabezpieczył na wszelkie ewentualności?
 O kimś innym znowu mówimy z pogardą: "Ten to nie ma ani jednego przyjaciela". 
Czy jednak nie jest to odwagą, iść przez życie bez cudzego wsparcia?"
/Esther Vilar, Siedem pożarów Mademoiselle/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz