"-
Jacy ci ludzie są dziwni – parskał Smok, pochylony nad koszem pełnym
różnobarwnych skarpet. Nie mógł znaleźć dwóch jednakowych, a chciał
wyglądać elegancko podczas kolacji u Maga. – Chcieliby, aby osoby
łączące się w pary jak najbardziej różniły się od siebie,
ale skarpetki
muszą być takie same, a przynajmniej do siebie podobne.
Co złego stałoby
się, gdyby było odwrotnie?
– zadał pytanie, na które co prawda znał
odpowiedź,
ale niewielu ludzi było skłonnych ją zaakceptować".
/Agnieszka Sawicz/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz