Robisz mi kolejną dziś awanturę, że jestem rozkojarzony i do niczego nie mam głowy.
Tak jakby to była moja wina, jakbym nie stracił głowy przez ciebie!
To może mi powiesz, z czyjego powodu ciągle myślę o twoich ustach, udach, piersiach?
Z mojego czy z twojego?
Czy to ja mam takie oczy, jak dwa zielone jeziora, w których przepada się bez wieści?
Czy to dziwne, że w nich przepadłem?
Sam się nie mogę odnaleźć - dzwoniłem wszędzie:
na policję, do psychiatryka i biura rzeczy znalezionych.
Nigdzie mnie nie ma.
Tak, tak, nie patrz tak na mnie zdziwionym wzrokiem!
Jesteś typem dziewczyny, dla której można stracić głowę i nawet nie spostrzec tej straty.
Najpierw przychodzisz taka piękna, a potem wszystko jest na mnie...
/Piotr Adamczyk/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz