"Może i jestem trochę szalona i często nieobliczalna,
ale w
przyjaźniach i innych znajomościach bezsprzecznie cenię sobie
stabilność.
Życie jest wystarczająco przewrotne, żebym komplikować
relacje międzyludzkie.
Unikam konfliktów i szybko wybaczam.
Niewiele
oczekuję.
Nie potrzebuję ciągłej atencji.
Nikt nie musi przy mnie trwać i
głaskać mnie po głowie.
Tak naprawdę to nie jest obowiązkiem nikogo.
Jeśli otrzymuję od ludzi coś dobrego - traktuję to jak prezent od życia,
a nie jako coś, co mi się należy.
Po
prostu potrzebuję mieć świadomość,
że bliska mi osoba gdzieś tam jest i
pewność, że mogę zwrócić się do niej z każdą sprawą.
Mogę liczyć na
wsparcie i sama też zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby pomóc.
Jeśli
ktoś jest mi bliski to pójdę za nim w ogień i pomogę mu spalić wszystkie
mosty,
jeśli zajdzie taka potrzeba.
Cenię sobie lojalność.
Wychodzę z
założenia, że w czyimś życiu się jest albo nie.
Jeśli nie możesz się
zdecydować, stoisz w drzwiach między przeszłością a przyszłością i
robisz mi emocjonalny przeciąg
- to możesz już wypier*alać."
/Aleksandra Steć/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz