"A gdyby tak dać się porwać nie pytając gdzie.
Albo wskoczyć na głęboką wodę nie znając jej temperatury...
Albo wskoczyć na głęboką wodę nie znając jej temperatury...
Odpuścić sobie brodzenie i
aklimatyzację.
Rozpędzić się i sruuuuu na bombę.
Nie wiedząc, czy to będzie niewypał, czy spektakularny wybuch warty ryzyka.
Nie wiedząc, czy to będzie niewypał, czy spektakularny wybuch warty ryzyka.
My za dużo myślimy!
Pozwalamy ograniczać samych siebie przez samych
siebie.
Analizujemy dopatrując się haczyków, a tym samym plączemy się w
sieci chęci i niechęci.
Myśląc zagłuszamy czucie, a zadając pytania
sobie, a nie innej osobie nie tylko nie uzyskujemy prawidłowej odpowiedzi, ale nawarstwiamy znaki zapytania.
A gdyby tak pierdolnąć wykrzyknik, albo zwykłą kropkę.
A gdyby tak pierdolnąć wykrzyknik, albo zwykłą kropkę.
Wykasować
koślawca z umysłu i przestać zadawać go sobie...
Dzielić się chęcią
uzyskania odpowiedzi z kimś
i nie katować swoich szarych komórek
tylko
pozwolić im być kolorowymi w kropki
i myśleć tylko wykrzyknikiem... !"
/Porypana panna M/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz