"Myślę
też dużo o spotkaniach, których doświadczyłem.
Bo w ogóle mam taką
teorię, że my – ludzie składamy się ze spotkań.
I czasem takie, które w
pierwszej chwili wydaje się mało istotnym,
staje się kamieniem milowym w
naszym życiu. (...)
A wracając do ważnych spotkań, to kiedyś wydawało
mi się, że one są tylko dla mnie.
Teraz wiem, że dobre spotkania muszą
być dla obu stron, muszą być symetryczne.
Nie może być tak, że tylko ja
coś z nich biorę, albo że tylko ja daję.
Czas weryfikuje takie sytuacje i
ich wartość.
Okazuje się, że po miesiącach, latach,
wracają do mnie
ludzie i spotkania, które mi się przytrafiły przypadkiem, na chwilę.
Te
zapętlenia są interesujące.
/Ireneusz Czop w rozmowie z Moniką Sobień/ Słowem w sendno/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz