"Nie planuję dlatego, że… mnie to nudzi.
Ja nie lubię życia pod kartkę w kalendarzu.
Wolę jak to zdarzyło mi się w listopadzie, planować wyjazd do Łodzi, kliknąć „kup bilet” i usłyszeć od mojego głosu rozsądku, że przecież „masz wtedy egzamin!”. (...)
Lubię w sobie to roztrzepanie i jakoś tak smutno byłoby mi bez niego.
Spontaniczność to jest to, co sprawia, że chce się żyć.
Bo według mnie, nie ma niczego lepszego niż budzić się o poranku
i nie być pewnym niczego..."
/K. Bagieńska/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz