"Myślę o moich mniej więcej rówieśnikach.
Każdy niesie swoje. Coś.
Samotność.
Samotność.
Obojętność.
Wewnętrzną śmierć.
Poczucie niezrealizowania.
Pieniądze, to znaczy ich brak.
Obowiązki. Dzieci.
Brak dzieci.
Spieprzone małżeństwa albo ciągły brak stabilizacji.
I zawsze tęsknota,
za czymś....."
/Szczepan Twardoch, Wieloryby i ćmy. Dzienniki/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz