poniedziałek, 13 lutego 2017

co u niej słychać?






"- Wiesz co... a ja czasami się zastanawiam co u niej słychać.
- Ja też. Lubiłaś ją, co?
- Pewnie, że lubiłam. 
Fajna była. 
Zabawna. 
I jako jedyna z Twoich kobiet miała jakiś charakter i zapadła mi w pamięć.
 Reszta była taka nijaka, bez wyrazu. 
Nie wiesz co u niej?
- Nie wiem. Nie mam pojęcia co się z nią stało.
 Nie mam jej numeru.
 Obawiam się, że jakbym do niej zadzwonił 
to w słuchawce słychać, by było tylko takie przeładowanie.
- Wiesz... w końcu zgotowałeś jej niezłą partyzantkę emocjonalną..."
/Słowem w sedno/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz