"Kiedyś zrobię porządek, ze wszystkim.
Poukładam chaos w głowie,
zacznę
się zdrowo odżywiać,
wreszcie zrobię remont,
zmienię pracę, środowisko,
miejsce zamieszkania, stan cywilny i procent pkb.
Kiedyś się ustatkuję
i
przestanę przejeżdżać na pomarańczowym
i pić herbatę z cytryną, bo to
wywołuje alzheimera.
Przestanę być wiecznie niepoważna i dziecinna, bo
kto to widział, mając tyle lat co ja.
W sumie, zacznę też inaczej
patrzeć na to wszystko,
może pogodzę się z matką i zacznę chodzić do kościoła
i kupię wreszcie regał, bo kto to widział, układać sterty książek na podłodze.
Ale nie dzisiaj.
Ale nie dzisiaj.
Dziś lekką ręką wydałam *wolęniemyślećile* na ciepłe
ubrania,
bo w styczniu biorę urlop i jadę w Karkonosze.
W końcu nie wiem
kiedy nastąpi kiedyś i wolę do tego czasu jeszcze pożyć,
zanim zwariuję
do reszty."
/.../
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz