"- Cieszę się, że mogłem być fragmentem twojego życia.
- powiedziałem, próbując popatrzeć jej w oczy.
- I ja się cieszę. - odpowiedziała, uśmiechając się niewinnie
- I ja się cieszę. - odpowiedziała, uśmiechając się niewinnie
- Chociaż
wiem, że w ogólnej świadomości zapiszemy się jedynie jako drobny błysk.
- Co dalej będzie? - zapytałem.
- Nic. Nic między nami nie będzie. - wydawało się jakby trochę posmutniała.
- Co dalej będzie? - zapytałem.
- Nic. Nic między nami nie będzie. - wydawało się jakby trochę posmutniała.
- Nasze drogi się
przecinają, ale nie biegną równolegle.
Rozumiesz mnie, prawda?
- Dlaczego tak mówisz? - rozumiałem to wszystko,
- Dlaczego tak mówisz? - rozumiałem to wszystko,
ale pytałem dalej, próbując dowiedzieć się co o tym wszystkim myśli,
a to nigdy nie było łatwym zadaniem.
- To nie ja tak mówię.
- To nie ja tak mówię.
Tak mówią wszystkie znaki na niebie i ziemi.
Tak
mówią wszystkie gwiazdy.
Taka historia została nam napisana. -
odpowiedziała i popatrzyła z zachwytem w niebo.
- Czy nie można zmienić przeznaczenia? - na myśl przychodziły mi kolejne pytania.
- Można.
- Czy nie można zmienić przeznaczenia? - na myśl przychodziły mi kolejne pytania.
- Można.
Prawdziwa miłość jest w stanie zmienić wszystko.
Nawet przeznaczenie. - odpowiedziała krótko.
- Więc w czym problem?
- W tym, że nasza nie była prawdziwa.
- Więc w czym problem?
- W tym, że nasza nie była prawdziwa.
- popatrzyła na mnie stanowczo,
odwróciła się i zniknęła".
/Aleksandra Steć/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz